Turniej WCS Montreal został oficjalnie zakończony. Po raz trzeci na najwyższym szczeblu podium World Championship Series stanął Alex „Neeb” Sunderhaft, który tym razem zainkasował 25 000 USD.

Ubiegłej nocy zakończyły się trzydniowe zmagania w ramach turnieju WCS Montreal. Po wielu emocjonujących meczach nadszedł czas na wielki finał, w którym zatriumfował Alex „Neeb” Sunderhaft. Młody obywatel Stanów Zjednoczonych powrócił do domu bogatszy o 25 000 USD.

Droga Neeba do zwycięstwa rozpoczęła się już dwudziestego piątego sierpnia, gdy odbyły się oficjalne eliminacje dla serwera północnoamerykańskiego. Reprezentant Ting przemknął przez nie niczym burza. Pokonał na swojej drodze takich zawodników jak Maru „MaSa” Kim” czy Bang „TRUE” Tae Soo nie tracąc choćby jednej mapy.

Sukces w turnieju kwalifikacyjnym był dla Alexa równoznaczny z uzyskaniem miejsca bezpośrednio w trzeciej fazie grupowej WCS Montreal. Awans do Playoffów nie stanowił dla niego żadnego wyzwania; szybkie zwycięstwa przeciwko Alexdandrowi „Semper” Dimitriu oraz Grzegorzowi „MaNa” Kominczowi były wszystkim, czego potrzebował, aby trafić do rundy szesnastu zawodników.

Etap rozgrywek pucharowych również nie był dla Neeba wyzwaniem. Najpierw pokonał kolejnego Polaka, Piotra „souL” Walukiewicz, a następnie zakwalifikował się do półfinału dzięki zdeklasowaniu Sashy „Scarlett” Hostyn. Warto jednak wspomnieć, iż Królowa Ostrzy jest jedyną osobą, która w playoffach urwała Alexowi mapę.

Kolejne spotkania były już istnym pochodem zwycięstwa w wykonaniu Sunderhafta. TRUE nie miał żadnych szans w starciu z Protossem, a wielki finał przebiegł równie jednostronnie. Jens „Snute” Aasgaard spod szyldu Team Liquid został wręcz rzucony na kolana. Był to drugi z rzędu finał World Championship Series, który przegrał.

Mówiąc o rozgrywanym w Kanadzie turnieju nie można zapomnieć o graczach z Polski, którzy ubiegali się o najwyższe lokaty. Łącznie biało-czerwone barwy reprezentowało pięciu graczy, lecz najdalej udało dotrzeć się dwóm polskim Zergom. Do ćwierćfinału oraz półfinału dotarli Artur „Nerchio” Bloch oraz Mikołaj „Elazer” Ogonowski.

WCS Montreal był czwartym, a zarazem ostatnim turniejem cyklu WCS Circuit Events. Oznacza to, iż na równi z jego zakończeniem zamyka się lista foreignerów, których zobaczymy podczas nadchodzących Mistrzostw Świata. Tutaj powtarza się sytuacja sprzed roku, gdyż w Anaheim ponownie wystąpi Elazer oraz Nerchio.