PRIDE przegrało z HellRaisers wynikiem 2:1 w finale otwartych kwalifikacji do EPICENTER. Polska drużyna dzielnie walczyła, lecz ostatecznie musiała uznać wyższość rywala. Na uznanie zasługuje również jej zachowanie fair play podczas trzeciej mapy.

Proces wybierania map:

  1. Poland PRIDE odrzuca Overpass
  2. European Union HellRaisers odrzuca Nuke
  3. Poland PRIDE wybiera Mirage
  4. European Union HellRaisers wybiera Inferno
  5. Poland PRIDE odrzuca Cache
  6. European Union HellRaisers odrzuca Train
  7. Mapa decydująca: Cobblestone
  • de_Mirage – Poland PRIDE 16:14 European Union HellRaisers

Pierwsza mapa rozpoczęła się od wygranej przez HellRaisers pistoletówki. Międzynarodowy skład szybko powiększył prowadzenie do 3:0 dzięki potyczkom z lepszym ekwipunkiem. Runda na fullu to odpowiedź ze strony PRIDE. Terroryści walczyli o wyrównanie, lecz potknęli się na ostatniej prostej, czyli przy stanie 2:3. Nastąpiły dwie wymiany jeden za jeden, co nieco popsuło finanse zawodników broniących. Wtedy polska formacja przejęła inicjatywę i zaczęła prezentować solidną grę ofensywną. Zapewniła sobie zwycięstwo pierwszej połowy na poziomie 8:5. Dwa ostatnie starcia to kontynuacja dobrej passy ,,Orłów”. Oznaczało to, że tę część spotkania zakończą prowadzeniem 10:5.

HellRaisers sięgnęło po drugą pistoletówkę, a po tym szybko zmniejszyło stratę do 8:10 po udanych starciach z przewagą wyposażenia. Pierwszy full to kolejne zwycięstwo terrorystów. Skuteczne ataki sprawiły, że na tablicy wyników pojawił się remis 10:10. Wtedy jednak dobra passa się zakończyła, gdyż PRIDE wróciło do gry. Polska formacja zdobyła cztery punkty z rzędu. Chwilę później byliśmy świadkami wymiany jeden za jeden, co zapewniło ekipie morelza rundy mapowe. Pojawiły się małe problemy, lecz ostatecznie ,,Orły” wykorzystały ostatnią możliwą szansę i wygrali swój pick wynikiem 16:14.

  • de_Inferno – Poland PRIDE 6:16 European Union HellRaisers

HellRaisers zdobyło pistoletówkę, co oznaczało, że już trzecia tego typu runda wpadła na ich konto. Prowadzenie międzynarodowego składu szybko wzrosło do 3:0 dzięki przewadze ekwipunku. Wydawało się, że pierwszy full będzie przełamaniem PRIDE, lecz polski zespół nie wykorzystał liczebnej przewagi w sytuacji 5 vs 2. Jego odpowiedź nadeszła przy stanie 0:5. Pojawił się jednak problem z ponowieniem sukcesu, co również nieco popsuło finanse antyterrorystów. Zdecydowali się oni na force'a i przyniosło to pożądany efekt. Na ich nieszczęście, powtórzył się scenariusz z szybkim resetem. Zawodnicy atakujący zapewnili sobie zwycięstwo pierwszej połowy na poziomie 8:2. Rozkręcili się na dobre i ich dominacja cały czas trwała. Skład Jacka 'minise' Jeziaka zrewanżował się dopiero, gdy tracił już dziewięć punktów. Piętnasta runda była kolejną odpowiedzią HellRaisers, przez co zakończyli oni tę część Inferno wysokim prowadzeniem 12:3.

PRIDE sięgnęło po drugą pistoletówkę, a zwycięstwo w starciach z lepszym wyposażeniem oznaczało zmniejszenie straty do sześciu oczek. Na pierwszym fullu antyterroryści wrócili jednak na właściwe tory. Na ich koncie szybko pojawiło się aż dziewięć punktów mapowych. Nie kazali długo czekać na zakończenie i zwyciężyli tę mapę wynikiem 16:6.

  • de_Cobblestone – Poland PRIDE 10:16 European Union HellRaisers

Polacy rozpoczęli decydującą mapę od niemalże bezbłędnej obrony na pistoletówce. Udało im się zdobyć również drugą rundę, lecz zachowali zaledwie jedną broń, przez co HellRaisers zdecydowało się na kolejny zakup. Nie przyniosło to pożądanego efektu i PRIDE szybko odskoczyło na cztery punkty. Terroryści odpowiedzieli dopiero przy stanie 0:5. Ponowienie tego sukcesu oznaczało popsucie sytuacji finansowej rywala. Jednak ,,Orłom” udało się zatrzymać dwa karabiny i chwilę później należycie je wykorzystali. Na szczególną uwagę zasługuje Tomasz 'ToM223' Richter, który zdobył cztery zabójstwa z AK-47. Ten błąd nie podłamał międzynarodowego składu i jego rewanż był równie błyskawiczny. Okres dobrej gry ofensywnej przyniósł wyrównanie na poziomie 6:6. Zawodnicy atakujący wyszli nawet na prowadzenie i właśnie wtedy pojawiły się problemy techniczne w ich szeregach. ANGE1 i woxic byli w stanie kontynuować spotkanie dopiero po długiej przerwie. Dwie ostatnie rundy pierwszej części Cobblestone'a poszły po myśli PRIDE i to oni zakończyli ją minimalnym prowadzeniem 8:7.

Druga pistoletówka przyniosła remis 8:8, a wygranie potyczek z lepszym uzbrojeniem przełożyło się na prowadzenie HellRaisers. Polacy odpowiedzieli, gdy dostali w dłonie karabiny. Na ich nieszczęście, antyterroryści szybko zrewanżowali się pomimo gorszego ekwipunku. To pomogło im w uzyskaniu ekonomicznej przewagi. Okres solidnej defensywy sprawił, że na ich koncie pojawiło się pięć punktów meczowych. Wykorzystali już pierwszą szansę i zakończyli mecz zwycięstwem 16:10.