Trzeci dzień WCS Montreal zapowiada się niezwykle ekscytująco. Pośród czterech pozostałych na polu bitwy gladiatorów StarCrafta II wciąż możemy podziwiać naszego rodaka. O lwią część z puli nagród wynoszącej 100 000 USD zawalczy Mikołaj „Elazer” Ogonowski.

Drugi, a zarazem przedostatni dzień rozgrywek w ramach WCS Montreal obfitował w niesamowitą ilość emocji związanych z polskimi zawodnikami StarCrafta II. Choć na początku fazy Playoff mogliśmy obserwować ich aż czterech, to ostatecznie walkę o lwią część z puli wynoszącej 100 000 USD kontynuuje jedynie Mikołaj „Elazer” Ogonowski.

Piotr „souL” Walukiewicz oraz Grzegorz „MaNa” Komincz zdecydowanie nie mieli łatwo. Już w rundzie szesnastu zawodników zostali sparowani z graczami, którzy przez wielu byli uważani za potencjalnych faworytów do zwycięstwa całych mistrzostw. SouL zmierzył się z Alexem „Neeb” Sunderhaftem, natomiast polski Protoss stanął w szranki z Joona „Serral” Sotala. Oba starcia zakończyły się niekorzystnym dla Polaków wynikiem 3-0.

Głodni triumfu miłośnicy StarCrafta II musieli zaczekać na spotkanie Artura „Nerchio” Blocha, którego rywalem okazał się pochodzący z Meksyku Pablo „Cham” Blanco. Spotkanie przebiegło sprawnie, lecz zwycięstwa zdecydowanie nie można nazwać jednostronnym – reprezentant OSC Elite zdołał urwać Polakowi Mech Depot.

Najłatwiejszą przeprawę przez RO16 zdecydowanie odbył wyżej wymieniony Mikołaj „Elazer” Ogonowski. Polski Zerg nie pozostawił choćby jednej suchej nitki na Maru „MaSa” Kimie. Trzy mapy – tyle potrzebował reprezentant Team QLASH, aby zdeklasować swojego rywala, zapewniając sobie tym samym awans do ćwierćfinału.

Niestety, runda czterech zawodników przyniosła nam kolejny przesiew pośród polskich zawodników. Reprezentant EURONICS Gaming zmierzył się z jedynym wystęującym w turnieju Koreańczykiem – Bangiem „TRUE” Tae Soo. Chcąc powtórzyć zeszłoroczny sukces, Zerg nie mógł sobie pozwolić na przegraną z Nerchiem, którego ostatecznie pokonał, tracąc zaledwie jedną mapę.

Po porażce Artura wszystkie nadzieje polskich fanów kosmicznego RTSa spadły na barki Elazera. Jego zadania nie ułatwiał kolejny rywal, którym był Joona „Serral” Sotala. Fiński Zerg od długiego czasu był pogromcą europejskiej sceny i niewielu zawodników mogło się z nim mierzyć jak równy z równym. Mikołaj Ogonowski zdołał jednak udowodnić, iż tym razem zwycięstwo należy do niego; zawodnik spod szyldu Ence eSports zdobył na przestrzeni całej serii zaledwie jeden punkt.

Fenomenalne zwycięstwo przeciwko Serralowi zapewniło Elazerowi awans do półfinału. Pełen terminarz rozgrywek na trzeci, nadchodzący dzień WCS Montreal prezentuje się następująco:

  • Półfinał – 17:15: United States Alex „Neeb” Sunderhaft vs. Korea, Republic of  Bang „TRUE” Tae Soo
  • Półfinał – 18:55: Poland  Mikołaj „Elazer” Ogonowski vs. Norway Jens „Snute” Aasgaard
  • Finał – 20:45: TBD vs. TBD

Wydarzenia z pola bitwy ostatniego dnia zmagań o wyjazd na Mistrzostwa Świata przybliży Emil Wieczorek z kanału EmStarcraft.