Trzy mapy – zaledwie tyle potrzebował Marcin „Jankos” Jankowski wraz z kolegami, aby rozgromić Splyce w walce o wyjazd na tegoroczne Mistrzostwa Świata. Już jutro polski Jungler zmierzy się z drużyną Unicorns of Love.
H2k-Gaming
Odoamne – Rumble
Jankos – Sejuani
Febiven – Cassiopeia
Nuclear – Varus
Chei – Alistar
vs.
Splyce
Gnar – Wunder
Gragas – Trashy
Vel'koz – Sencux
Jhin – Kobbe
Rakan – Mikyx
Podczas pierwszych chwil starcia pomiędzy H2K a Splyce Marcin „Jankos” Jankowski postanowił przypomnieć, dlaczego przez wielu fanów League of Legends nazywany jest Królem First Blooda. Świetne wejście w siódmej minucie na dolną aleję zapewniło mu pierwsze zabójstwo. Szybka eliminacja nie oznaczała jednak szybkiej dominacji, gdyż rywale Polaka zdołali sprawnie odpowiedzieć.
Prawdziwe problemy dla drużyny Cheia rozpoczęły się, gdy na mapę zawitał Baron. Dzięki udanej wymianie w wykonaniu ekipy Sencuxa stwór padł z rąk podopiecznych Liqa. Cenne ulepszenie nie zostało jednak skutecznie wykorzystane, albowiem reprezentanci H2K wykazali się świetną kontrolą mapy, raz po raz wyłapując swoich rywali.
Kolejne minuty były już pochodem Odoamne i jego kolegów do zwycięstwa. Kolejny Nashor trafił prosto do ich rąk, a próba nawiązania walki w wykonaniu Splyce zakończyła się jedynie sromotną porażką. Wkrótce baza ekipy Wundera należała do ich rywali, zupełnie jak pierwszy punkt w starciu do trzech wygranych map.
Splyce
Wunder – Trundle
Trashy – Gragas
Sencux – Galio
Kobbe – Xayah
Mikyx – Rakan
vs.
H2k-Gaming
Renekton – Odoamne
Sejuani – Jankos
Cassiopeia – Febiven
Tristana – Nuclear
Alistar – Chei
Pierwsze minuty drugiej mapy nie przebiegały optymistycznie dla podopiecznych Prolly'ego. Szybka agresja na górnej alei w wykonaniu Gragasa pozwoliła Wunderowi przelać krew jego rywala. Pierwsze zabójstwo nie nasyciło jednak pragnienia mordu zawodników Splyce. Zaledwie chwilę później skierowali się ku dolnej części Summoner's Rift, gdzie wyeliminowali kolejnych rywali, a także zniszczyli zewnętrzną wieżę.
Jankosowi oraz jego kolegom taki stan rzeczy zdecydowanie nie odpowiadał, co pokazali już chwilę później. Walka drużynowa, która miała miejsce w okolicach leża Infernal Drake'a zakończyła się aż czteroma zabójstwami, a także zdobyciem cennego ulepszenia dla reprezentantów H2K. Był to początek ich fenomenalnego powrotu do rozgrywki, co przypieczętowali zdobyciem środkowego Inhibitora w zaledwie osiemnastej minucie.
Panowanie nad meczem zdecydowanie przeszło w ręce drużyny Febivena. Gracze Splyce nie zamierzali jednak oddać rozgrywki bez próby walki. Udało im się kilkukrotnie stawić dzielny opór nadchodzącym rywalom, lecz okazało się to niewystarczające, aby doprowadzić spotkanie do remisu.
H2k-Gaming
Odoamne – Gnar
Jankos – Gragas
Febiven – Syndra
Nuclear – Tristana
Chei – Rakan
vs.
Splyce
Kennen- Wunder
Jarvan IV – Trashy
Corki – Sencux
Sivir – Kobbe
Thresh – Mikyx
W porównaniu do wcześniejszego starcia pierwsze chwile trzeciej mapy pomiędzy H2K a Splyce przebiegały niezwykle spokojnie. First Blood wpadł na konto Nucleara po dziesiątej minucie w wyniku wymiany drużynowej, która odbyła się na łamach dolnej alei. Była to optymistyczna zapowiedź dla Odoamne i spółki, lecz już zaledwie chwilę później ich rywale zdołali skutecznie odpowiedzieć.
Rozgrywka przemieniła się w ogromne pole bitwy, gdzie obie drużyny raz po raz wymieniały się zabójstwami, a przewaga nie była wyraźnie widoczna. Momentem, kiedy Splyce mogło wyjść na przód, było podejście pod Nashora zaraz po tym, gdy udało im się wyeliminować przeciwnego ADCarry. Próba została udaremniona przez Jankosa, który zdołał skraść zabójstwo cennego stwora.
Z całą pewnością był to wiatr w żagle zawodników H2K, którzy powolnie, lecz skrupulatnie wyniszczali swoich rywali. Swoje zwycięstwo przypieczętowali świetną walkę drużynową w okolicach leża Elder Dragona, która otworzyła przed nimi bazę przeciwników.
Jankos wraz ze swoimi kolegami powróci na Summoner's Rift już jutro, gdzie ich następnymi rywalami na drodze do Mistrzostw Świata będzie drużyna Unicorns of Love. Mecz rozpocznie się o godzinie 17:00, natomiast komentarz w języku polskim zaserwuje Damian „Nervarien” Ziaja oraz Łukasz „Leo” Mirek.