Trzy mapy – zaledwie tyle potrzebował Marcin „Jankos” Jankowski wraz z kolegami, aby rozgromić Splyce w walce o wyjazd na tegoroczne Mistrzostwa Świata. Już jutro polski Jungler zmierzy się z drużyną Unicorns of Love.

H2k-Gaming

Romania Odoamne – Rumble
Poland Jankos – Sejuani
Netherlands Febiven – Cassiopeia
Korea, Republic of Nuclear – Varus
Korea, Republic of Chei – Alistar

vs.

Splyce

Gnar – Wunder Denmark
Gragas – Trashy Denmark
Vel'koz – Sencux Denmark
Jhin – Kobbe Denmark
Rakan – Mikyx Slovenia

Podczas pierwszych chwil starcia pomiędzy H2K a Splyce Marcin „Jankos” Jankowski postanowił przypomnieć, dlaczego przez wielu fanów League of Legends nazywany jest Królem First Blooda. Świetne wejście w siódmej minucie na dolną aleję zapewniło mu pierwsze zabójstwo. Szybka eliminacja nie oznaczała jednak szybkiej dominacji, gdyż rywale Polaka zdołali sprawnie odpowiedzieć.

Prawdziwe problemy dla drużyny Cheia rozpoczęły się, gdy na mapę zawitał Baron. Dzięki udanej wymianie w wykonaniu ekipy Sencuxa stwór padł z rąk podopiecznych Liqa. Cenne ulepszenie nie zostało jednak skutecznie wykorzystane, albowiem reprezentanci H2K wykazali się świetną kontrolą mapy, raz po raz wyłapując swoich rywali.

Kolejne minuty były już pochodem Odoamne i jego kolegów do zwycięstwa. Kolejny Nashor trafił prosto do ich rąk, a próba nawiązania walki w wykonaniu Splyce zakończyła się jedynie sromotną porażką. Wkrótce baza ekipy Wundera należała do ich rywali, zupełnie jak pierwszy punkt w starciu do trzech wygranych map.

Splyce

Denmark Wunder – Trundle
Denmark Trashy – Gragas
Denmark Sencux – Galio
Denmark Kobbe – Xayah
Slovenia Mikyx – Rakan

vs.

H2k-Gaming

Renekton – Odoamne Romania
Sejuani – Jankos Poland
Cassiopeia – Febiven Netherlands
Tristana – Nuclear Korea, Republic of
Alistar – Chei Korea, Republic of

Pierwsze minuty drugiej mapy nie przebiegały optymistycznie dla podopiecznych Prolly'ego. Szybka agresja na górnej alei w wykonaniu Gragasa pozwoliła Wunderowi przelać krew jego rywala. Pierwsze zabójstwo nie nasyciło jednak pragnienia mordu zawodników Splyce. Zaledwie chwilę później skierowali się ku dolnej części Summoner's Rift, gdzie wyeliminowali kolejnych rywali, a także zniszczyli zewnętrzną wieżę.

Jankosowi oraz jego kolegom taki stan rzeczy zdecydowanie nie odpowiadał, co pokazali już chwilę później. Walka drużynowa, która miała miejsce w okolicach leża Infernal Drake'a zakończyła się aż czteroma zabójstwami, a także zdobyciem cennego ulepszenia dla reprezentantów H2K. Był to początek ich fenomenalnego powrotu do rozgrywki, co przypieczętowali zdobyciem środkowego Inhibitora w zaledwie osiemnastej minucie.

Panowanie nad meczem zdecydowanie przeszło w ręce drużyny Febivena. Gracze Splyce nie zamierzali jednak oddać rozgrywki bez próby walki. Udało im się kilkukrotnie stawić dzielny opór nadchodzącym rywalom, lecz okazało się to niewystarczające, aby doprowadzić spotkanie do remisu.

H2k-Gaming

Romania Odoamne – Gnar
Poland Jankos – Gragas
Netherlands Febiven – Syndra
Korea, Republic of Nuclear – Tristana
Korea, Republic of Chei – Rakan

vs.

Splyce

Kennen- Wunder Denmark
Jarvan IV – Trashy Denmark
Corki – Sencux Denmark
Sivir – Kobbe Denmark
Thresh – Mikyx Slovenia

W porównaniu do wcześniejszego starcia pierwsze chwile trzeciej mapy pomiędzy H2K a Splyce przebiegały niezwykle spokojnie. First Blood wpadł na konto Nucleara po dziesiątej minucie w wyniku wymiany drużynowej, która odbyła się na łamach dolnej alei. Była to optymistyczna zapowiedź dla Odoamne i spółki, lecz już zaledwie chwilę później ich rywale zdołali skutecznie odpowiedzieć.

Rozgrywka przemieniła się w ogromne pole bitwy, gdzie obie drużyny raz po raz wymieniały się zabójstwami, a przewaga nie była wyraźnie widoczna. Momentem, kiedy Splyce mogło wyjść na przód, było podejście pod Nashora zaraz po tym, gdy udało im się wyeliminować przeciwnego ADCarry. Próba została udaremniona przez Jankosa, który zdołał skraść zabójstwo cennego stwora.

Z całą pewnością był to wiatr w żagle zawodników H2K, którzy powolnie, lecz skrupulatnie wyniszczali swoich rywali. Swoje zwycięstwo przypieczętowali świetną walkę drużynową w okolicach leża Elder Dragona, która otworzyła przed nimi bazę przeciwników.

Jankos wraz ze swoimi kolegami powróci na Summoner's Rift już jutro, gdzie ich następnymi rywalami na drodze do Mistrzostw Świata będzie drużyna Unicorns of Love. Mecz rozpocznie się o godzinie 17:00, natomiast komentarz w języku polskim zaserwuje Damian „Nervarien” Ziaja oraz Łukasz „Leo” Mirek.