W walce o pierwszy koszyk w losowaniu na Mistrzostwa Świata, G2 Esports broniło korony mistrzowskiej przed Misfits. Ekipie Perkza udało się po raz czwarty z rzędu potwierdzić swoją wyższość nad europejskimi oponentami.
G2 Esports
Expect – Cho'Gath
Trick – Jarvan IV
Perkz – LeBlanc
Zven – Sivir
mithy – Alistar
vs.
Misfits
Maokai – Alphari
Sejuani – Maxlore
Orianna – PowerOfEvil
Xayah – Hans sama
Trundle – IgNar
Obie drużyny zdecydowały się na kompozycje podkreślające ich atuty – Perkz otrzymał postać umożliwiającą agresywne kreowanie zagrożenia, zaś Misfits powierzyło zadawanie obrażeń w ręce Hans samy, wspierając go całą resztą zespołu.
Pomimo bardzo odważnej gry obu ekip, na przelew pierwszej krwi musieliśmy czekać dość długo – dopiero walka, która odbyła się w 18. minucie poskutkowała śmiercią mithy’ego. Przed tym starciem, drużyny znajdowały się w stanie perfekcyjnej równowagi, który praktycznie utrzymał się również po zakończeniu potyczki. Choć Misfits dwukrotnie znajdowało owocujące w zabójstwa otwarcia, to jednak przytomna gra G2 Esports pozwalała Perkzowi i spółce na odrabianie tych strat.
Kompozycja złożona przez Youngbucka przeważała wyraźnie w środkowych fazach gry. Potencjał G2 do przepychania bocznych alejek, połączony z bardzo powolną ścieżką budowy przedmiotów, obraną przez PowerOfEvila, pozwolił ekipie Tricka na forsowanie kolejnych wymian, które pogłębiały różnicę miedzy czempionami obu formacji. Pozbawieni możliwości powalenia swoich oponentów, gracze Misfits stopniowo ustępowali pola rywalom, chowając się do własnej bazy. Presja wywierana przez G2 okazała się zbyt duża do wytrwania przez Króliczki, które nie doczekały się momentu siły swojej kompozycji.
Misfits
Alphari – Shen
Maxlore – Rengar
PowerOfEvil – Orianna
Hans sama – Xayah
IgNar – Thresh
vs.
G2 Esports
Maokai – Expect
Gragas – Trick
Lucian – Perkz
Sivir – Zven
Alistar – mithy
Po nieudanej pierwszej grze, w której Misfits zabrakło obrażeń w środkowej fazie rozgrywki, drużyna Alphariego zdecydowała się na zmianę charakteru swojej kompozycji. Choć PowerOfEvil ponownie wybrał Oriannę, Maxlore porzucił defensywną Sejuani na rzecz Rengara. G2 nie przejęło się zbytnio tą zmianą i po raz drugi oddało w ręce Perkza agresywną postać, dzięki której Chorwat miał kontynuować dominację ekipy.
Ten plan się jednak nie powiódł – po dość spokojnym rozpoczęciu tej odsłony, Maxlore wykorzystał umiejętność specjalną Rengara, by w 12. minucie wyeliminować wrogiego midlanera, wyprowadzając Misfits na prowadzenie. Zniszczenie pierwszej wieży na dolnej alejce dodatkowo pozwoliło Króliczkom odskoczyć w ilości posiadanego złota. Wydawało się, że marsz formacji ku zwycięstwu może być tym razem niepowstrzymany.
Niestety, zespół IgNara po raz drugi pokazał brak zdecydowania w środkowej fazie gry. Złe decyzje, podejmowane przez Misfits, pozwoliły G2 Esports na powrót do spotkania, a kolejne potyczki oddały inicjatywę w ręce Perkza i spółki. Długie skalowanie, charakteryzujące styl PowerOfEvila, gdy Niemiec gra Orianną, ponownie okazało się zgubne dla Króliczków, które znów cierpiały na brak obrażeń w kluczowych minutach rozgrywki. Nie potrafiąc zatrzymać swoich rywali, Misfits zmuszone było oddać G2 również drugą odsłonę meczu, stawiając siebie w niekomfortowej sytuacji.
G2 Esports
Expect – Cho'Gath
Trick – Gragas
Perkz – Lucian
Zven – Kog'Maw
mithy – Morgana
vs.
Misfits
Renekton – Alphari
Sejuani – Maxlore
Orianna – PowerOfEvil
Draven – Hans sama
Alistar – IgNar
Poszukując lekarstwa na swoje problemy, Misfits zdecydowało się na powrót do kompozycji z pierwszej odsłony. Maxlore ponownie pojawił się na Sejuani, lecz prawdziwym zaskoczeniem okazał się wybór dokonany przez Hans samę – francuski strzelec uszczęśliwił rodzimą widownię, wyciągając asa ze swojego rękawa, w postaci Dravena. G2 porzuciło natomiast Sivir, oddając w ręce Zvena groźniejszego Kog’Mawa.
Podobnie do poprzednich odsłon, również w trzecim starciu Misfits próbowało wyjść na wczesne prowadzenie, aktywnie przeszkadzając G2 Esports w rozwinięciu skrzydeł. Tym razem, to jednak Perkz znalazł pierwsze zabójstwo, eliminując Maxlore’a. Króliczki potrafiły jednak odrobić te straty błyskawicznie, świetnie wchodząc pod środkową wieżę oponentów. Zniszczenie tej struktury pozwoliło zaś Misfits na uzyskanie przewagi w posiadanym złocie. Brak śmierci po stronie Hans samy wytworzyło dodatkowe zagrożenie, którego G2 obawiało się, ograniczając swoją agresję.
Misfits nie potrafiło oddać żadnego zabójstwa w ręce swojego strzelca aż przez 25 minut. Walka, która rozegrała się w okolicach Barona pozwoliła jednak Francuzowi na wykorzystanie swojej umiejętności pasywnej, natychmiastowo powiększając różnicę pomiędzy sumami złota obu zespołów. Po raz kolejny wydawało się, że Misfits nie powinno napotkać większych trudności i zakończyć spotkanie na swoją korzyść, szczególnie po doładowaniu, jakie otrzymał Hans sama. Niestety, formacja ponownie udowodniła, że środkowe fazy gry nie są jej najmocniejszą stroną – pozostawiony bez nadzoru Zven kompletnie niszczył swoich rywali w kolejnych walkach drużynowych. Zagubione Misfits nie potrafiło odzyskać inicjatywy, oddając G2 trzecią, ostatnią grę wielkiego finału letniego splitu EU LCS.
Ten triumf oznacza dla G2 znalezienie się w puli czterech najwyżej rozstawionych zespołów podczas losowania grup Mistrzostw Świata. Tym samym, ekipa Perkza z pewnością nie spotka na swojej drodze do fazy pucharowej koreańskiej formacji Longzhu Gaming, chińskiego EDward Gaming oraz tajwańskiego Flash Wolves.