Izako Boars wygrało z eSuba w drugim półfinale NVIDIA CS:GO Challenge. ,,Dziki” o końcowy triumf już za chwilę powalczą z AGO Gaming.

Proces wybierania map:

  1. Czech Republic eSuba odrzuca Nuke
  2. Poland Izako Boars odrzuca Inferno
  3. Czech Republic eSuba wybiera Cache
  4. Poland  Izako Boars wybiera Mirage
  5. Czech Republic eSuba odrzuca Cobblestone
  6. Poland  Izako Boars odrzuca Overpass
  7. Mapa decydująca: Train
  • de_Cache – Poland Izako Boars 16:13 Czech Republic eSuba

Mecz rozpoczął się od wygranej przez eSuba pistoletówki. Czeska formacja powiększyła prowadzenie do 3:0 dzięki udanym potyczkom z lepszym uzbrojeniem. Pierwszy full także nie zmienił przebiegu spotkania i przewaga terrorystów wciąż rosła. Niektóre starcia były bardzo wyrównane, lecz koniec końców i tak wpadały na konto strony atakującej. Rewanż Izako Boars nadszedł dopiero przy wyniku 0:7. Pomimo odniesionego sukcesu, ,,Dziki” zachowały tylko jeden karabin, co mogło odbić się w najbliższych rundach. Tak też się stało – przełamanie było błyskawiczne i eSuba zapewniło sobie zwycięstwo tej połowy Cache'a tracąc zaledwie jeden punkt. Moment później nastąpiła wymiana jeden za jeden, a po niej wydawało się, że Czesi przejmą inicjatywę do końca pierwszej części mapy. Dwie ostatnie potyczki poszły jednak po myśli antyterrorystów i na swoją stronę atakującą przeszli przegrywając 4:11.

Druga pistoletówka to zwycięstwo Izako Boars. Wygranie następnych starć, w których posiadali oni lepsze wyposażenie, mogło wskazywać na comeback. Co więcej, pierwszy full również wpadł na konto ,,Dzików” i ich strata bardzo szybko malała. ESuba odpowiedziało, kiedy różnica między obiema drużynami wynosiła już zaledwie dwa oczka. Na niewiele się to zdało, gdyż rewanż terrorystów był błyskawiczny. Zespół Sebastiana 'NEEX' Treli podjął kolejną próbę doprowadzenia do remisu i tym razem była ona skuteczna. Na tym jednak nie poprzestał i po trzech następnych rundach miał punkty mapowe. Izako Boars wykorzystało drugą możliwą szansę i wygrało pick oponenta wynikiem 16:13.

  • de_Mirage – Poland Izako Boars 14:16 Czech Republic eSuba

Pistoletówka poszła po myśli czeskiej ekipy, a clutchem 1 vs 4 popisał się w niej Jiří 'okko' Trojan. Antyterroryści szybko nadziali się na skutecznego force'a i po ich prowadzeniu nie było śladu. Izako Boars było dalekie od popełnienia błędu rywala i dzięki temu zwiększyło przewagę do 3:1. Dobra passa zawodników atakujących trwała. Odpowiedź od eSuba nadeszła przy stanie 1:5. Wtedy też nastąpił bardziej wyrównany okres meczu, podczas którego obie drużyny wymieniały się zdobytymi punktami. Jak się okazało, ten epizod przełamała strona broniąca, a jej solidna gra sprawiła, że wynik był remisowy. Wszystko musiało się rozstrzygnąć w piętnastej rundzie. Ta również wpadła na konto Czechów i wygrali oni tę część Mirage'a 8:7.

Druga połowa rozpoczęła się od kontynuacji dobrej passy eSuby. Po tym powtórzył się wcześniejszy scenariusz i Izako Boars przełamało rywala dobrym force'm. ,,Dziki” zdecydowanie przejęły inicjatywę i spokojnie budowały swoją przewagę. Rewanż terrorystów miał miejsce przy stanie 9:13. Walczyli o wyrównanie, lecz ich droga została przerwana na ostatniej prostej, czyli kiedy tracili już zaledwie jeden punkt. Ta sztuka udała się jednak nieco później. Czeska formacja najpierw przełamała wroga, a po chwili na tablicy wyników pojawił się remis 14:14. Następnie zapewniła sobie rundę mapową i wykorzystała tę szansę, kończąc Mirage'a zwycięstwem 16:14.

  • de_Train – Poland Izako Boars 16:9 Czech Republic eSuba

Decydujące starcie rozpoczęło się lepiej dla Izako Boars. Drużyna ta szybko powiększyła prowadzenie do 3:0 po dobrych rundach anty force i anty eco. Pierwszy full zmienił przebieg spotkania, lecz nie podłamało to ,,Dzików”. Szybko wzięli się w garść i zresetowali przeciwnika. To sprawiło, że terroryści mogli ponownie zdobyć kilka punktów z rzędu. Tak też się stało i różnica między obiema formacjami wynosiła cztery oczka. Wtedy nadeszła odpowiedź od eSuba. Na ich nieszczęście, powtórzył się scenariusz z błyskawicznym przełamaniem. Zespół Kamila 'kamil' Kamińskiego zapewnił sobie zwycięstwo pierwszej części Traina wynikiem 8:2. Do końca tej połowy zdobył jednak jeszcze tylko jeden punkt i stronę broniącą zaczynał z prowadzeniem 9:6.

Druga pistoletówka została wygrana przez czeską formację. Chwilę później po raz kolejny zobaczyliśmy świetnego force'a w wykonaniu Polaków. Jak wcześniej, nie popełnili oni również błędu rywala i powiększyli prowadzenie do 12:7. Wtedy nastąpiły dwie wymiany jeden za jeden, co zbliżyło Izako Boars do końcowego triumfu. Antyterroryści zapewnili sobie sześć rund meczowych. Nie kazali długo czekać na zakończenie i awansowali do finału dzięki zwycięstwu 16:9.