Astralis odniosło dwa zwycięstwa nad Heroic w ramach szóstego sezonu ESL Pro League. Dla dzisiejszych triumfatorów oznacza to zdobycie pierwszych punktów w lidze.
- de_Overpass –
Astralis 16:6
Heroic
Heroic rozpoczęło Overpassa po stronie broniącej i od razu zaprezentowało udaną pistoletówkę. Chwilę później antyterroryści zostali jednak zaskoczeni przez dobrego force'a. Astralis nie popełniło błędu rywala i spokojnie podwyższyło prowadzenie do 3:1. Pierwszy full to popis Andreasa 'Xyp9x' Højsletha, który zdołał ugrać clutcha 1 vs 2. Wydawało się, że zespół Marco 'Snappi' Pfeiffera odpowie przy wyniku 1:5, lecz nie potrafił wykorzystać liczebnej przewagi w sytuacji 5 vs 2. Dominacja półfinalistów PGL Majora trwała i zapewnili oni sobie wygranie tej połowy Overpassa już po dziewięciu rundach. Po tym Heroic nieco odżyło i dwie z trzech kolejnych potyczek poszły po ich myśli. Jak się okazało, to wszystko, na co było ich stać w pierwszej części mapy. Astralis ponownie przejęło inicjatywę i zakończyło ją znacznym prowadzeniem 12:3.
Druga pistoletówka wpadła na konto Heroic, co dawało nadzieję na comeback w meczu. Tym razem poradzili sobie również z rywalem w starciach z lepszym uzbrojeniem. Na pierwszym fullu wszystko jednak wróciło do normy i antyterroryści znów przejęli inicjatywę. Szybko zapewnili sobie aż dziewięć punktów mapowych. Wykorzystali już pierwszą możliwą szansę i zakończyli Overpassa zwycięstwem 16:6.
- de_Inferno –
Astralis 16:12
Heroic
Runda pistoletowa poszła po myśli Heroic, które rozpoczęło mapę po stronie atakującej. Terroryści bezproblemowo zwiększyli prowadzenie do 3:0 po udanych potyczkach anty force i anty eco. Pierwszy full to punkt zdobyty przez Astralis. Drużyna device'a szybko wyrównała stan spotkania po kolejnych solidnych obronach. Co więcej, na tym nie poprzestała i zaczynała się powtórka z Overpassa, czyli całkowita dominacja. Ta część spotkania była już rozstrzygnięta przy wyniku 8:3. Heroic zupełnie nie miało pomysłu na złamanie szczelnej defensywy przeciwnika. Dobra passa trwała niemal do końca pierwszej połowy meczu. Terroryści zaprezentowali jednak skuteczny atak w ostatniej rundzie i po wszystkich piętnastu przegrywali 4:11.
Druga pistoletówka to zwycięstwo Heroic, a wygranie starcia z przewagą ekwipunku oraz tego na fullu dało prawo myślenia o comebacku. Rewanż Astralis nadszedł, gdy różnica między obiema stronami wynosiła już tylko trzy punkty. Chwilę później nastąpiła wymiana jeden za jeden, co zbliżyło terrorystów do końcowego triumfu. Strona broniąca nie poddała się i ponownie zaczęła niwelować stratę do oponenta. Zespół Snappiego był bliski wyrównania na poziomie 13:13, lecz nie udało się tego dokonać w decydującym momencie. Po tym Astralis zapewniło sobie trzy rundy meczowe. Zawodnicy tej organizacji nie kazali długo czekać na zakończenie i zwyciężyli Inferno wynikiem 16:12.