Po bardzo jednostronnym meczu, SK Telecom T1 pokonało Afreeca Freecs w playoffach League Champions Korea, zapewniając sobie dalszy udział w turnieju. Spirit i spółka zostali wyeliminowani, przegrywając dwie mapy.
SK Telecom T1
Untara – Gnar
Peanut – Gragas
Faker – Galio
Bang – Tristana
Wolf – Lulu
vs.
Afreeca Freecs
Kennen – MaRin
Jarvan IV – Spirit
Orianna – Kuro
Twitch – Kramer
Janna – TusiN
Pierwsza mapa spotkania zaczęła się dość standardowym draftem. Afreeca Freecs zachowało ostatni wybór dla MaRina, który zdecydował się na Kennena. SK Telecom T1 z Untarą na górnej alei pokazało standardową kompozycję z silnymi teamfightami oraz pojedynczym carry w postaci Tristany.
Sporym zaskoczeniem był nietypowy przedmiot kupiony na starcie przez Kramera. AD Carry zdecydował się na Relic Shield, który zazwyczaj budują wspierający. Nie przeszkodziło mu to jednak zabezpieczyć wraz z drużyną pierwszej krwi na dolnej alei. Bottom SKT zbyt agresywnie atakował przeciwników, przez co roam Spirita oraz Kuro okazał się zabójczy, a cenę zapłacił Wolf. Bang i jego wspólnik nadal radzili sobie świetnie i pomimo małej pomyłki dominowali swoją linię, zapewniając swojej drużynie sporą przewagę. Na górnej alei sprawy także szły po myśli SKT – świetny gank Peanuta pozwolił Untarze rozprawić się z przeciwnikiem.
Toplaner mistrzów świata szybko pomógł także kolegom z zespołu i doskonałą teleportacją zgnębił jeszcze bardziej bottom Freecs. Ogromna przewaga SK Telecom T1 pozwoliła drużynie podejść na Barona Nashora już w 29. minucie, gdzie doskonały Smite Peanuta zapewnił zespołowi potężne wzmocnienie. Próba kradzieży ze strony Spirita skończyła się tylko śmiercią junglera i sprawiła, że skończenie gry, już kilka chwil później, było dla SKT bardzo łatwe.
Afreeca Freecs
MaRin – Cho'Gath
Spirit – Sejuani
Kuro – Syndra
Kramer – Caitlyn
TusiN – Thresh
vs.
SK Telecom T1
Trundle- Untara
Jarvan IV – Peanut
Cassiopeia – Faker
Kalista – Bang
Blitzcrank – Wolf
Druga mapa pokazała nam zupełnie inny draft. Afreeca Freecs zdecydowało się na kompozycję z ogromną ilością narzędzi do inicjacji, dając pole do popisu Kramerowi na Caitlyn. SKT odpowiedziało oddzielającym się od drużyny Trundlem oraz możliwością wyłapywania oponentów.
Pierwsza krew przelała się na dolnej alei, gdzie Peanut zbyt daleko gonił przeciwników i stał się ofiarą haka Tusina. Support przypłacił jednak zagranie życiem, gdy Faker, znajdując świetną okazję zdołał go zabić. Midlaner nie poprzestał na jednej dobrej akcji i chwilę później zabezpieczył dla swojej ekipy dwa kolejne zabójstwa. Afreeca Freecs starało się kontrować ruchy oponentów, kierując całą swoją uwagę na Kramera. Strzelec miał być nadzieją formacji na zwycięstwo w późnych fazach gry.
Niestety Freecs nie było w stanie przetrzymać ataków SKT i w 33. minucie utraciło inhibitor, tracąc ogromną część presji na mapie. Ostatnim tchnieniem Spirita i spółki był podjęty Baron Nashor. Sama sytuacja wydawała się niezła, lecz Peanut ukradł stwora, co zaprzepaściło jakąkolwiek szansę Afreeca na zwycięstwo. Wygrany teamfight sprawił, że SK Telecom T1 ruszyło na bazę przeciwnika. Struktury upadały jedna po drugiej i już tylko chwilkę po nieudanym Nashorze, Afreeca Freecs pożegnało się z playoffami, a Mistrzowie Świata udowodnili swoją wyższość nad przeciwnikiem.