Za nami pierwszy dzień zmagań w ramach ósmej kolejki NALCS. Phoenix1 i Team Liquid, czyli obie formacje które dokonały ostatnio zmian nie zdołały wygrać ani jednej mapy.
Immortals
Flame
Xmithie
Pobelter
Cody Sun
Olleh
vs.
Team Liquid
Lourlo
Dardoch
Goldenglue
Piglet
Matt
We wczorajszym spotkaniu nie mieliśmy jeszcze okazji oglądać Mickeya, natomiast w spotkaniu wystąpił Dardoch. Powracający do swojego starego składu leśnik nie był w stanie znacząco wpłynąć na spotkanie przeciwko swojej innej byłej drużynie – Immortals. Pierwsze spotkanie było bardzo zacięte. Liquid zdołało perfekcyjnie zrealizować swój plan na grę wspierając Pigleta, który grając Kalistą miał zrobić różnice w późnym etapie spotkania. Niestety w grze Macro, jak i w walkach zespołowych o wiele lepiej radził sobie aktualny lider NALCS. Na szczególną pochwałę zasłużył tutaj Pobelter, który fantastycznie ustawił się swoją Cassiopeią.
Druga mapa nie była już tak zacięta, gdyż Immortals od pierwszych minut było w stanie objąć kontrolę nad spotkaniem. Pierwsze skrzypce znowu odgrywał Pobelter, którzy przy małej pomocy Xmithiego był w stanie zdominować swoją linię, a następnie rozprowadzić grę. Liquid zdołało zniszczyć tylko dwie struktury rywala i to jedynie za sprawą świetnej gry Lourlo. Immortals za sprawą kolejnej wygranej umocniło się na pozycji lidera.
Phoenix1
Zig
MikeYeung
Ryu
Arrow
Xpecial
vs.
Echo Fox
Brandini
Akaadin
Froggen
Mash
Gate
Zaskakująco na ten mecz do składu Phoenix1 powrócił Ryu, jednak na nic się to zdało, gdyż doznali oni kolejne porażki. Pierwsza mapa zaczęła się układać idealnie dla feniksów. Już w 10 minucie udało im się objąć prowadzenie w złocie za sprawą bardzo dobrej gry MikeYeunga, a następnie wykorzystywali każdą nadarzającą się okazję, żeby to prowadzenie powiększyć. Echo Fox było bezbronne przeciwko bardzo dobrze grającym rywalom, jednak tamci nie potrafili w dobry sposób podejść do bazy rywala. Drużyna Froggena zdołała przeciągnąć spotkanie do bardzo późnego momentu, po czym wykorzystali błąd rywala i jednym starciem drużynowym wygrali spotkanie.
Na drugiej mapie P1 postanowiło zainwestować w bohaterów, którzy są mocniejsi w późniejszym etapie spotkania, dlatego też zobaczyliśmy Kassadina i Cho'Gatha. Nie pomogło im to jednak wygrać spotkania, gdyż lisy przytomnie przyspieszyły tempo gry i dobrymi rotacjami zgarniali kolejne struktury. Phoenix1 zdołało co prawda ukraść barona przeciwnikowi, ale okupioli to sporymi stratami, które pomogły im rywalom ostatecznie zakończyć mecz.