Space Soldiers pokonało PRIDE w meczu dwudziestego piątego sezonu ESEA Premier. Polacy zaprezentowali dobrą stronę atakującą i byli blisko comebacku, lecz w decydującym momencie to turecka formacja okazała się być skuteczniejsza.

  • de_Inferno – Turkey Space Soldiers 16:14 Poland PRIDE

Pistoletówka poszła po myśli Space Soldiers, które po przegraniu rundy nożowej było zmuszone zacząć mecz po stronie atakującej. Do zdobycia pierwszego punktu potrzebowali oni jednak clutcha 1 vs 2 Ismailcana 'XANTARES' Dörtkardeşa. Polacy błyskawicznie przełamali rywala, a czterema zabójstwami w sytuacji 2 vs 4 popisał się Paweł 'reatz' Jańczak. Turecka formacja posiadała fundusze, zakupiła karabiny i odpowiedziała dokładnie tym samym. Chwilę później nie popełniła wcześniejszego błędu i po skutecznych starciach w przewadze ekwipunku powiększyła prowadzenie do 4:1. Rewanż PRIDE nastąpił dopiero przy wyniku 1:6, kiedy to zawodnicy zdołali odbić bombsite A. Space Soldiers momentalnie wróciła na właściwe tory i zaprezentowała solidną ofensywę, dopisując kolejny punkt na swoje konto. Okres gry z lepszą ekonomią zapewnił terrorystom zwycięstwo pierwszej połowy. Polski skład dwukrotnie pokazał dobrą obronę, czym zmniejszył swoją stratę do czterech rund. Końcówka nieco lepiej poszła Turkom i wygrali oni tę część spotkania wynikiem 10:5.

Druga połowa zaczęła się podobnie do pierwszej. PRIDE zdobyło pistoletówkę, lecz chwilę po tym zostało przełamane przez skutecznego force'a. Nastąpiła wymiana jeden za jeden, lecz później to polski skład przejął inicjatywę i rozpoczął zwycięską passę. Drużyna Jacka 'minise' Jeziaka dzięki okresowi dobrej gry po stronie atakującej doprowadziła do wyrównania 12:12. Nie potrafiła jednak przedłużyć swojej passy i właśnie wtedy została przełamana. Mało brakowało, by terroryści odpłacili się tym samym, lecz Piotr 'morelz' Taterka w sytuacji 1 vs 3 zdobył dwa fragi, ale ostatni XANTARES po zabiciu przeciwnika zdążył rozbroić ładunek. Space Soldiers po chwili zapewniło sobie trzy punkty meczowe. Wydawało się, że wykorzystają pierwszą szansę, lecz reatz ugrał clutcha 1 vs 2 i PRIDE pozostało w grze. Przyniosło to również złamanie ekonomii oponenta i wszystko miało rozstrzygnąć się w trzydziestej rundzie. W niej XANTARES ponownie poradził sobie w pojedynku jeden na jeden i tym samym doprowadził do zakończenia meczu wynikiem 16:14.