Szczęście nie sprzyjało dzisiaj Vanderowi, który pomimo świetnych wyników w pierwszej grze spotkania, przegrał wraz z ekipą dwie następne mapy, a Team Vitality uległo G2 Esports.
Team Vitality
Cabochard – Cho'Gath
Djoko – Maokai
Nukeduck – Orianna
Steeelback – Ashe
Vander – Tahm Kench
vs.
G2 Esports
Renekton – Expect
Gragas – Trick
Taliyah – PerkZ
Varus – Zven
Thresh – mithy
Draft pierwszej gry spotkania przyniósł dość standardowe wybory w patchu 7.14. Team Vitality zdołało położyć ręce na kompozycji dającej niesamowitą inicjację. Posiadając Cho'Gatha, Maokaia oraz Ashe, formacja nie miała sobie równych w angażowaniu się w walki. G2 Esports chciało wygrać swoje linie i przejść do teamfightów, gdzie Zven i spółka mieli bardzo dużo kontroli tłumu, by wyłapać i zabić oponentów.
Pierwsza krew została przelana na górnej alei, gdzie Team Vitality zdive'owało Expecta. Pomimo tego, że koreański toplaner grał Renektonem, został zniszczony przez dwóch wytrzymałych tanków drużyny przeciwnej. Wczesna kontrola oraz wykorzystanie potęgi swoich postaci szybko przyniosły Djoko i spółce ogromną przewagę w postaci kilku zniszczonych wież, większej ilości zabójstw oraz wziętych smoków. W typowym dla Europy stylu ARAMa, Team Vitality starało się pchać środkową aleję, co zazwyczaj kończy się obroną przeciwnika, lecz tym razem odniosło pozytywne skutki. Zespół był w stanie wyłapywać oponentów i zabijać ich, będąc ochranianym przez Maokaia i Cho'Gatha.
W okolicach 25. minuty Steeelback i ekipa zdołali zabić kolejnych przeciwników, co dało drużynie szansę na łatwego Nashora. Baron został jednak skradziony przez Tricka, który próbował uratować swój zespół. Niestety, następne walki także trafiały na konto Team Vitality, które zdobyło kolejnego fioletowego stwora bez żadnych problemów i rozpoczęło oblężenie bazy przeciwnika. Oblężenie było bardzo efektywne, gdyż kilka minut później, G2 Esports musiało uznać wyższość przeciwnika i oddać pierwszą mapę.
G2 Esports
Expect – jarvan IV
Trick – Sejuani
PerkZ – Syndra
Zven – Varus
mithy – Braum
vs.
Team Vitality
Jax – Cabochard
Maokai – Djoko
Corki – Nukeduck
Kalista – Steeelback
Alistar – Vander
Druga mapa przywitała nas zupełnie innym draftem. Tym razem Team Vitality nie odnalazło potężnego frontline'u, lecz zbudowało kompozycję w oparciu o rozłożenie ciężaru gry na mapie w postaci 4-1 z Jaxem jako splitpusherem. Reszta ekipy miała poprostu wytrwać w walkach. G2 Esports odpowiedziało potężnymi teamfightami z potrójnym zestawem wytrzymałych postaci.
Gra ponownie rozpoczęła się prowadzeniem Team Vitality – świetny gank Djoko na górnej alei zapowiadał powtórkę z poprzedniej mapy, gdzie francuska formacja przejechała się po rywalach. Uwaga junglera zespołu cały czas skupiała się na górnej alei – chwilę później, Expect ponownie upadł, oddając oponentom jeszcze większą przewagę. Kolejne zabójstwo oraz Infernal Dragon także trafiły na konto Team Vitality, a sytuacja zaczęła robić się bardzo nieciekawa dla G2 Esports. Mistrzowie Europy zachowali jednak zimną krew i czekali na błąd oponentów, który nastąpił przed 20. minutą. Walka w bardzo złych warunkach kosztowała Djoko i spółkę kontrolę nad mapą i kilka zabójstw.
Kolejne teamfighty coraz bardziej przeważały szalę zwycięstwa na korzyść G2 i w 30. minucie zespół wzmocniony błogosławieństwem Barona Nashora zaczął niszczyć bazę przeciwnika. Team Vitality nie podjęło nawet poważniejszej próby obrony, gdyż natychmiast zostało rozbite w pył, a wynik spotkania został wyrównany.
Team Vitality
Cabochard – Kennen
Djoko – Cho'Gath
Nukeduck – Jayce
Steeelback – Twitch
Vander – Lulu
vs.
G2 Esports
Gnar – Expect
Gragas – Trick
Syndra – PerkZ
Tristana – Zven
Tahm Kench – mithy
Draft trzeciej gry był bardzo zaskakujący. Team Vitality zdecydowało się na nietypową kompozycję z AP Kennenem na topie, Cho'Gathem w jungli oraz Jaycem na midzie. Do tego dobrało Twitcha wraz z Lulu, co kompletnie odbiega od mety patcha 7.14. G2 Esports pokazało bardziej standardowe postaci – wyjątkiem była Tristana, która pojawia się nieco rzadziej.
Wczesne fazy gry tym razem były bardziej wyrównane. Do 12. minuty wynik w zabójstwach wynosił 3 do 3. G2 Esports było jednak na prowadzeniu, ze względu na fatalną, ze strony Team Vitality, walkę na dolnej alei. Po niej, botlane „Samurajów” znacznie wysunął się do przodu i stanowił ogromny problem dla francuskiej ekipy. Zven, ochraniany przez mithy'ego na Tahm Kenchu, był nie do zabicia i z łatwością przebijał się przez szeregi przeciwnika, który musiał pogodzić się z utratą sporej ilości struktur oraz objective'ów. Już przed 30. minutą, G2 Esports miało na swoim koncie Barona Nashora oraz zniszczyło pierwszy inhibitor.
Następne teamfighty zaczęły jednak faworyzować Team Vitality, które zwyciężało walki, broniąc swojej bazy, a wszystko wskazywało na to, że Djoko i spółka mogą wygrać spotkanie. Po chwilowym impasie, G2 Esports powróciło oblegać przeciwnika i tym razem udało się roznieść Nukeducka i ekipą w pył. Nexus Team Vitality upadł już chwilę później, dając G2 Esports bardzo ważne zwycięstwo.