SK Gaming wygrywa mecz drugiej rundy fazy grupowej PGL Majora! Brazylijczycy w bardzo dobrym stylu poradzili sobie z Astralis i już jutro będą mieli pierwszą szansę, aby awansować do playoffów.
Proces odrzucania map:
SK Gaming odrzuca Cobblestone
SK Gaming odrzuca Overpass
Astralis odrzuca Nuke
Astralis odrzuca Cache
Astralis odrzuca Mirage
SK Gaming odrzuca Train
- Mapa spotkania: Inferno
- de_Inferno –
SK Gaming 16:8
Astralis
Pistoletówka wpadła na konto SK Gaming, które zaczęło ten mecz po stronie atakującej. Brazylijczycy nie ponowili jednak swojego sukcesu, ponieważ Astralis pokazało naprawdę dobry force buy. Terroryści bardzo szybko się zrewanżowali, a Marcelo 'coldzera' David zabił nawet przeciwnika z kosy w sytuacji 2 vs 2. Pomyłka z przełamaniem nie powtórzyła się i ekipa FalleNa łatwo powiększyła prowadzenie do 4:1. Grała ona bardzo rozważnie, zarówno przeciwko rywalowi na fullu, jak i na anty eco. Duńczycy mieli wielki problem z powstrzymaniem ofensywy oponenta. SK Gaming zapewniło sobie wygranie pierwszej połowy, lecz było niemal pewne, że na tym nie poprzestaną. Astralis wreszcie zdołało odpowiedzieć przy wyniku 1:8, kiedy to skutecznie obronili bombsite A. Błyskawicznie spełnił się jednak najgorszy dla antyterrorystów scenariusz, czyli reset ekonomii. Strona atakująca mogła spokojnie kontynuować dobrą passę. Duńska formacja w niektórych sytuacjach była bliska przechylenia szali zwycięstwa, lecz wszystkie clutche szły po myśli SK. Jak się okazało, Brazylijczycy nie oddali już ani jednego punktu do końca pierwszej połowy i całkowicie zdominowali ją wynikiem 13:2.
Wygranie drugiej pistoletówki było ostatnią szansą Astralis na powrót do tego meczu. Ten scenariusz spełnił się dzięki dobremu wejściu na bombsite B. Duńczycy po chwili poradzili sobie z oponentem w starciach z przewagą ekwipunku i zmniejszyli swoją stratę do 5:13. Terroryści zniwelowali ją do sześciu punktów i wtedy nastąpiło przełamanie ze strony SK Gaming. Ta potyczka mogła jednak pójść w innym kierunku, lecz dupreeh w sytuacji 1 vs 1 na kilka sekund przed końcem nie podłożył bomby, gdyż liczył na wychylenie ostatniego rywala. Astralis nie podłamało się tą pomyłką i błyskawicznie zresetowało przeciwnika. Coldzera nie chciał zwlekać z zakończeniem spotkania i chwilę później zdobył trzy świetne zabójstwa z Desert Eagle zapewniając swojej ekipie siedem punktów meczowych. Brazylijczycy wykorzystali pierwszą szansę i zdobyli swoje drugie zwycięstwo wynikiem 16:8.