G2 Esports pokonało Natus Vincere w meczu pierwszej rundy fazy grupowej PGL Majora. Francuski superteam popisał się fenomenalnym comebackiem z wyniku 3:12 i to on przechodzi do drugiego dnia rozgrywek z pozytywnym bilansem.
Proces odrzucania map:
G2 Esports odrzuca Mirage
G2 Esports odrzuca Train
- Natus Vincere odrzuca Cache
- Natus Vincere odrzuca Inferno
- Natus Vincere odrzuca Cobblestone
G2 Esports odrzuca Nuke
- Mapa spotkania: Overpass
- de_Overpass – Natus Vincere 14:16
G2 Esports
Runda pistoletowa wpadła na konto Natus Vincere, lecz pozwolili oni rywalowi na podłożenie bomby, co oznaczało fulla już w trzeciej potyczce. Drużyna z regionu CIS nie przestraszyła się terrorystów posiadających pełne uzbrojenie i w bardzo łatwy sposób podwyższyła wynik do 3:0. Chwilę później Aleksandr 's1mple' Kostyliev zdobył pierwszego ace'a na PGL Majorze. G2 Esports udało się zrewanżować, lecz do dokonania tego potrzebowali clutcha 1 vs 2 Kenny'ego 'kennyS' Schruba. Po tym spełnił się jednak najgorszy dla Francuzów scenariusz, czyli momentalny reset. Dzięki znacznej przewadze ekonomicznej, strona broniąca uciekła ze swoim prowadzeniem do stanu 7:1. Terroryści wyglądali, jakby zupełnie nie mieli pomysłu na ofensywę. Paradoksalnie, poradzili sobie w teoretycznie najtrudniejszej sytuacji – kiedy grali na samych pistoletach. Na tablicy wyników pojawiło się 2:8. Ponownie NaVi potrafiło błyskawicznie wziąć się w garść i przełamać oponenta. Byliśmy świadkami całkowitej dominacji zespołu seizeda, natomiast sytuacja G2 z każdą potyczką robiła się coraz gorsza. Francuska formacja tak naprawdę nigdy nie zakończyła tej zwycięskiej passy rywala. Była ona w stanie wygrać zaledwie jedno starcie do końca pierwszej połowy. Ostatecznie antyterroryści całkowicie zdominowali ją wynikiem 12:3.
Wygranie drugiej pistoletówki było jedną z ostatnich szans G2 Esports, by wrócić do tego meczu. Udało się to wykonać, a co więcej, Francuzi ponowili sukces w starciu anty eco. Pierwszy full również poszedł po myśli Francuzów, choć nawet nie wszyscy z nich zakupili lepsze bronie. Antyterroryści, podobnie jak ich przeciwnik wcześniej, spokojnie niwelowali stratę po stronie broniącej. Wydawało się, że okres fenomenalnej gry defensywnej przyniesie wyrównanie, lecz Natus Vincere zdołało przełamać dominację rywala przy wyniku 12:10. Nie byli oni jednak w stanie tego powtórzyć i błyskawicznie zostali zresetowani. Zachowali dwie bronie i okazało się to kluczowe, ponieważ w następnej potyczce GuardiaN zdobył z karabinu snajperskiego dwa zabójstwa. Terroryści byli bardzo bliscy zapewnieniu sobie punktów meczowych, ale NBK zabił osobę podkładającą bombę pięć sekund przed końcem czasu. Remis 14:14 oznaczał, że do rozstrzygnięcia potrzebnych będzie co najmniej trzydzieści rund. G2 Esports nie chciało bawić się w żadne dogrywki i pewnie dokończyło mecz w świetnym stylu, wygrywając go 16:14.