EnVyUs po kapitalnym comebacku na decydującej mapie pokonało Misfits w pierwszym meczu drugiego dnia DreamHacka Open Valencia. Tym samym Francuzi odsyłają rywala do domu, a sami powalczą jeszcze dzisiaj o awans do playoffów.
Proces odrzucania map:
EnVyUs odrzuca Mirage
Misfits odrzuca Inferno
EnVyUs wybiera Cobblestone
Misfits wybiera Overpass
EnVyUs odrzuca Cache
Misfits odrzuca Nuke
- Mapa decydująca: Train
- de_Cobblestone –
EnVyUs 16:14
Misfits
Mapa wybrana przez Francuzów zaczęła się dla nich bardzo dobrze. Wygrali pistoletówkę po stronie broniącej, a ten sukces ponowili również w kolejnych starciach z lepszym ekwipunkiem. Pierwszy full nie zmienił przebiegu spotkania i EnVyUs zaczęło odjeżdżać rywalowi. Misfits skutecznie odpowiedziało dopiero przy wyniku 0:5. Nie pomogło to w większym zmniejszeniu straty, ponieważ antyterroryści błyskawicznie przełamali przeciwnika, psując przy tym jego ekonomię. Następny krótki okres gry przerodził się w kolejne punkty Francuzów, co poskutkowało prowadzeniem 8:2. Amerykanie, w przeciwieństwie do oponenta, nie byli w stanie zrewanżować się swoją zwycięską passą i jeśli zdobywali rundę, to tylko jedną. To nie pozwoliło im ustabilizować funduszy do końca tej części meczu. Ostatecznie to EnVyUs wygrało pierwszą połowę wynikiem 12:3.
Ugranie drugiej pistoletówki było dla Misfits koniecznością, jeśli chcieliby powrócić do tej potyczki. Amerykanom udało się wykonać to zadanie. Poradzili sobie z rywalem również w rundach, gdzie posiadali lepsze uzbrojenie. Pierwszy full to ponowne zwycięstwo ekipy seangaresa, co później pozwoliło im ostatecznie na zdobycie czterech punktów z rzędu po stronie broniącej. Terroryści odpowiedzieli skutecznym atakiem dopiero przy wyniku 7:12. Francuzi momentalnie zostali jednak przełamani i ich ekonomia była daleka od stabilizacji. Solidna defensywa Misfits przekładała się na kolejne wygrane starcia i sukcesywne niwelowanie straty. EnVyUs nie pokazywało zbyt wielu efektywnych rzeczy w swoich atakach i przez to stracili nawet prowadzenie. Wydawało się, że amerykański skład przy 14:13 dociągnie swoją passę już do końca i zwycięży pick przeciwnika. Wtedy przegrali pojedynek, w którym ich oponent nie posiadał nawet pełnego wyposażenia. Dzięki temu przełamaniu zespół Vincenta 'Happy' Schopenhauera był w stanie dokończyć tę mapę w dobrym stylu i wygrać ją 16:14.
- de_ Overpass –
EnVyUs 6:16
Misfits
Taki przebieg pierwszej mapy musiał obudzić w Misfits złość, gdyż na Overpassie zaczęli z wysokiego C. Wygrali pistoletówkę po stronie broniącej, a także dwie następne potyczki z przewagą wyposażenia. Pierwszy full to kontynuacja zwycięskiej passy amerykańskiej drużyny. Przed przełamaniem trwała ona osiem rund, a tylko w jednej z nich EnVyUs udało się podłożyć bombę. Przy wyniku 0:8 wreszcie zobaczyliśmy skuteczny atak na bombsite A. Francuzi nie potrafili przełożyć tego na dłuższy sukces, gdyż po zdobyciu zaledwie dwóch punktów doszło do rewanżu. Kolejny okres Overpassa to ponowne przejęcie inicjatywy przez antyterrorystów. Do końca pierwszej połowy oddali oni już tylko jedną rundę i ostatecznie wygrali tę część spotkania 12:3.
Druga pistoletówka nie zapowiadała powtórki sytuacji z pierwszej mapy, czyli próby comebacku, ponieważ Misfits pewnie zwyciężyło tę rundę. Wydawało się, że spokojnie dokończą swój pick. EnVyUs miało jednak tak dużą stratę, że cały czas decydowali się na częściowe zakupy. Jedna z takich potyczek przyniosła efekt. Francuzi nie potrafili wywalczyć wiele i swoją chęć powrotu zakończyli już na zdobyciu szóstego punktu. Terroryści spokojnie dopięli swego i wygrali tę mapę wynikiem 16:6.
- de_Train –
EnVyUs 22:18
Misfits
Pistoletówka wpadła na konto Misfits, które zaczęło decydujący pojedynek po stronie atakującej. Kolejne starcie również poszło po ich myśli, lecz na koniec rundy SIXER zdołał odebrać Amerykanom jednego Galila. Jak się okazało, ta broń miała duże znaczenie, gdyż zawodnik EnVyUs zdobył z niej dwa zabójstwa na eco i tym samym antyterroryści zyskali pierwszy punkt. Następny okres trzeciej mapy był bardzo wyrównany i w przeciwieństwie do poprzednich, nikt nie był w stanie odskoczyć z wynikiem. Widzieliśmy dużo częściowych zakupów, gdyż w szczególności strona broniąca, nie mogła ustabilizować finansów. Pierwsza połowa Traina to ciągłe wymiany, co dzięki dobremu początkowi dało Misfits lepszą pozycję. Ostatecznie Amerykanie zakończyli tę część spotkania prowadzeniem 9:6.
Druga pistoletówka to zwycięstwo amerykańskiego składu. Chwilę później wygrali oni dwa następne starcia – poradzili sobie z oponentem zarówno na anty eco, jak i na fullu. Tym samym ich przewaga wzrosła do sześciu punktów. Nie zamierzali na tym poprzestać i cały czas pokazywali skuteczną defensywę. Przy wyniku 6:14 EnVyUs wreszcie się zrewanżowało, a Misfits momentalnie zdecydowało się wziąć pauzę taktyczną, ponieważ ich fundusze stały na bardzo słabym poziomie. Krótka przerwa w grze nie zaburzyła momentum Francuzów i pomału zaczęli oni wracać do tego meczu. Kapitalny okres gry terrorystów przyniósł wyrównanie 14:14. Wszystko miało rozstrzygnąć się w dwóch ostatnich rundach. Punkt meczowy jako pierwsze zapewniło sobie EnVy, lecz nie ponowili tego sukcesu w trzydziestej potyczce i Misfits doprowadziło do wyniku 15:15.
Pierwsza część dogrywki to wymiany jeden za jeden. Lepiej ten etap spotkania zaczęli Amerykanie i to oni zakończyli tę połowę na prowadzeniu 17:16. Po stronie atakującej Misfits powiększyło przewagę i zapewniło sobie dwa punkty meczowe. Nie udało się wykorzystać żadnego z nich, czego następstwem była druga dogrywka. W niej EnVyUs pokazało bezbłędną defensywę i doprowadziło do wyniku 21:18. Francuzi błyskawicznie zakończyli spotkanie i wygrali tę mapę 22:18.