Heroic pierwszą drużyną z awansem do półfinału DreamHack Open Valencia! Duński zespół pokonał KPI i po dwóch dość łatwych przeprawach zapewnił sobie bilet do playoffów. Hiszpanie powalczą natomiast jutro ze zwycięzcą meczu EnVyUs vs Misfits.
Proces odrzucania map:
KPI odrzuca Inferno
Heroic odrzuca Cache
KPI odrzuca Cobblestone
Heroic odrzuca Train
KPI odrzuca Nuke
Heroic odrzuca Overpass
- Mapa spotkania: Mirage
- de_Mirage –
KPI 8:16
Heroic
KPI wygrało pistoletówkę po skutecznym odbiciu bombsite'u B. Starcie, w którym posiadali przewagę wyposażenia, również poszło po ich myśli. Pierwszy full to bardzo pewne zwycięstwo Heroic. Duńczycy zaczęli pokazywać, dlaczego są faworytami tego meczu. Przejęli inicjatywę i nie tylko wyszli na prowadzenie, ale zaczęli je zdecydowanie powiększać. Wydawało się, że hiszpański zespół odpowie przy wyniku 2:5, lecz przegrał sytuację 3 vs 5, która na końcu przeistoczyła się w clutch 1 vs 2 Nikolaja 'niko' Kristensena. Antyterroryści przełamali passę rywala w dziesiątej rundzie i tym samym zmniejszyli swoją stratę do czterech punktów. KPI jeszcze dwa razy pokazało dobrą defensywę. Ich ekonomia wciąż była jednak na średnim poziomie, więc kiedy Heroic zrewanżowało się skutecznym atakiem, Hiszpanie od razu zmuszeni byli grać na ulepszonych pistoletach. Ostatnie starcia pierwszej części spotkania to wymiana jeden za jeden. Ostatecznie Duńczycy zwyciężyli tę połowę wynikiem 9:6.
Druga pistoletówka wpadła na konto Heroic. Nie pozwolili oni przeciwnikowi na podłożenie bomby, więc KPI w następnej rundzie zakupiło kevlary. Opłaciło się to i różnica pomiędzy obiema stronami wynosiła trzy punkty. Hiszpanie wygrali także kolejne starcie, lecz potknęli się w teoretycznie najłatwiejszym momencie. Antyterroryści dysponowali słabszym ekwipunkiem, przez co zdecydowali się na skrót środka i szybko zyskali aż czteroosobową przewagę. To musiało podciąć skrzydła ich rywalom, ponieważ w następnych potyczkach nie byli oni w stanie podłożyć bomby. Prowadzenie Heroic sukcesywnie rosło i po dobrym okresie gry zapewnili oni sobie aż siedem punktów meczowych. Wydawało się, że Duńczycy będą musieli się chwilę pomęczyć, lecz niko zdecydował się na rozbrajanie ładunku w granacie dymnym. Przyniosło to korzyści w postaci zwycięstwa wynikiem 16:8 i awansu do półfinału.