Pierwszy mecz drugiego dnia niebieskiej odsłony Rift Rivals za nami. W pierwszym spotkaniu wieczoru zmierzyli się reprezentanci Cloud9 oraz Unicorns of Love. Ostatecznie zwycięstwo trafiło na konto zawodników pochodzących ze starego kontynentu.
Unicorns of Love
Vizicsacsi – Gnar
Xerxe – Gragas
Exileh – Kassadin
Samux – Twitch
Hylissang – Thresh
vs.
Cloud9
Riven – Ray
Lee Sin – Contractz
LeBlanc – Jensen
Kennen – Sneaky
Braum – Smoothie
Drugi dzień niebieskiej odsłony Rift Rivals zainaugurowało spotkanie pomiędzy Unicorns of Love a Cloud9. Formacja na co dzień występująca w EU LCS jako jedyna zaliczyła wczoraj dwie porażki, odczuwają zapewne ogromną presję poprawy swojego wyniku. Sytuacja C9 również nie jest taka, jaką mogliby sobie wymarzyć. Na razie na ich koncie widnieje remis, przez co w tabeli wyników znajdują się zaraz po Team SoloMid.
Faza wyborów oraz wykluczeń rozpoczęła się od ponownego zbanowania dwóch sztampowych postaci najczęściej wybieranych przez „Jednorożców” – Caitlyn oraz Shena. Przez decyzję zawodników Cloud9 nie zobaczyliśmy także na liście dostępnych postaci Kalisty, co sprawiło, iż na dolnej alei walka toczyła się pomiędzy Twitchem a Kennenem. Xerxe także został pozbawiony Hecarima, przez co do jungli wkroczył jako Gragas.
Pierwsze minuty spotkania przebiegały niezwykle dynamicznie. Jeszcze przed drugą minutą jeden z zawodników północnoamerykańskiej formacji padł ofiarą Samuxa. Na odpowiedź nie musieliśmy jednak długo czekać – seria ganków na środkowej alei w wykonaniu Concratza zapewniła występującemu jako LeBlanc Jensenowi spory zastrzyk gotówki.
Oprócz wymiany zabójstwami obie drużyny skupiały się także na zdobywaniu poszczególnych objectivów. W ten sposób na konto Unicorns of Love trafiła pierwsza zniszczona w grze wieża oraz Herald Rift. Ich rywale mogli poszczycić się jednak ilością wyeliminowanych smoków – do dwudziestej minuty zabili Ocean oraz Cloud Drake'a.
Minimalne, jednak istniejące prowadzenie pod względem posiadanych sztuk złota ze strony Cloud9 zostało przełamane przez „Jednorożce” dzięki udanej próbie zabicia Barona Nashora. Zyskane przez Europejczyków ulepszenie zostało wykorzystane w bardzo dobry sposób. Najpierw ich celem padły dwa Inhibitory, a już chwilę później Nexus rywali. Jensen wraz z kolegami nie byli powstrzymać nadchodzącego ataku i już po chwili uznali wyższość drużyny ze starego kontynentu.
Już za kilka minut rozpocznie się starcie pomiędzy G2 Esports a Phoenix1. Czy Królowie Europy zdołają wyjść na prowadzenie? Przekonaj się, oglądając polską transmisję na kanale Nervariena!