Faza grupowa Polskiej Ligi Esportowej to już przeszłość. Teraz najważniejsza jest kwestia playoffów, a wszystkie wątpliwości zostaną rozwiane już dziś. Trzy ostatnie mecze tego sezonu z pewnością przyniosą duże emocje.

Zmagania w ramach PLE wkraczają na ostatnią prostą. Od godziny 13:00 do późnego wieczoru będziemy mogli emocjonować się playoffami. Dwa półfinały oraz wielki finał zostaną rozegrane w systemie BO3 i pokaże to, jaki jest rzeczywisty układ sił na polskiej scenie CS:GO.

Team Kinguin vs Samsung4Gamers (13:00)

Pierwszym dzisiejszym meczem będzie starcie zwycięzcy fazy grupowej z czwartą jej drużyną. W składzie tych drugich w trakcie sezonu doszło do roszad, co tylko podbudowuje atmosferę. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście postać Damiana 'Furlan' Kisłowskiego. Zawodnik ten dokładnie dwa miesiące temu pożegnał się z Kinguin i na pewno ma im teraz co nieco do udowodnienia. Zadanie będzie ciężkie, gdyż ,,Pingwiny”, nawet gdy nie radzą sobie na europejskiej scenie, w Polsce wciąż są zazwyczaj nie do zatrzymania. Sezon zasadniczy pokazał jednak, że nie jest to coś z gatunku niemożliwego. Te dwie ekipy mierzyły się 4 czerwca. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1 , a na mapie de_train Mateusz 'TOAO' Zawistowski popisał się jedną z najlepszych indywidualnych gier w historii PLE, osiągając kapitalne statystyki 33/13 mając do tego osiem rund z co najmniej dwoma zabójstwami. Co więcej, w składzie Samsung4Gamers wystąpiło wtedy dwóch stand-inów – Paweł 'saju' Pawelczak oraz Mikołaj 'miNIr0x' Michałkow i to tylko zwiększa wagę wyczynu ich in-game leadera. Po dojściu GruBego i Furlana ta formacja jest jeszcze mocniejsza i z pewnością na serwerze zobaczymy dużo walki na solidnym poziomie. Zawodnicy, którzy dwa dni temu zostali zakontraktowani przez AGO Gaming przecierają pomału swoje szlaki na europejskiej scenie. Coraz większe zgranie i rywalizacja przeciwko niższym tierom naszego kontynentu może pomóc im w lepszym rozpracowaniu stylu dzisiejszego przeciwnika. Wiemy, że Kinguin na polskiej ziemi nie daje sobie wyrwać żadnego tytułu, ale Samsung4Gamers ma dobrą okazję, aby to zmienić.

GRUBASy vs PRIDE (16:00)

GRUBASy podczas fazy grupowej pokazywały nam kawał dobrego Counter-Strike'a. Zmiany w składzie nie przeszkodziły im w utrzymaniu dyspozycji, a być może nawet pomogły. Wydaje się, że jakiego zespołu by nie mieli Mateusz 'matty' Kołodziejczyk i Michał 'michi' Majkowski, to ich występ w playoffach jest nieunikniony. Ta drużyna właściwie nie musi nic, szczególnie po tym, jak zaprezentowała się przeciwko dzisiejszemu rywalowi w sezonie zasadniczym. Wygrali oni z PRIDE w bardzo przekonujący sposób – do 3 na Trainie i do 10 na Cache. Warto wspomnieć, że aby uzyskać awans, musieli ten mecz zwyciężyć 2:0, a mogli być wtedy w nieco gorszych nastrojach, ponieważ chwilę wcześniej ugrali ledwie siedem rund na dwóch mapach z Kinguin. Pomimo tego, że są mixem, a Karol 'repo' Cybulski i Michał 'crank' Krystyniak skupiają się bardziej na grach w swoich formacjach, to i tak potrafią pokazać się z bardzo dobrej strony. Jeśli chodzi natomiast o PRIDE, wciąż są faworytami, nawet po tak słabym występie w fazie grupowej. Ten musiał im jednak dać trochę do myślenia i na ten półfinał wyjdą zapewne z innym nastawieniem. Sama trzecia pozycja w lidze i strata aż siedmiu punktów do lidera musiała być rozczarowująca, a przecież chcą walczyć z nim o miano drugiej najlepszej drużyny w kraju. To spotkanie półfinałowe na pewno będzie emocjonujące. Szczególnie, że mappoole obu ekip są do siebie zbliżone, a stawka pojedynku tylko zachęca do grania na stuprocentowym zaangażowaniu.

Czy hegemonia Kinguin na polskiej scenie zostanie zakończona? Czy GRUBASy ponownie zaskoczą PRIDE i staną się największą niespodzianką tego sezonu? Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie na kanale ESPORTNOW. Transmisja od godziny 13:00, a na stanowiskach komentatorskich pojawią się Piotr 'izak' Skowyrski, Patryk 'easy' Dzięcioł i Łukasz 'prawus' Ganczewski.