Reprezentanci Japonii okazali się najlepsi podczas fazy grupowej w dywizji fioletowej Rift Rivals. Dzięki wygranej zagwarantowali sobie bezpośredni awans do finału.
Mineski
Kaigu – Kled
Hamezz – Elise
Exosen – Corki
Zensho – Caitlyn
Tgee – Blitzcranck
vs.
Sin Gaming
Fiora – Dhokla
Rek'sai – Juves
Taliyah – ry0ma
Jhin – FBI
Zyra – Rogue
Początek spotkania był perfekcyjny w wykonaniu graczy drużyny Mineski. Bardzo łatwo zdobyli dwa zabójstwa, w tym pierwszą krew wypracowaną samodzielnie przez duet na dolnej alei. To był jednak koniec możliwości reprezentantów Filipin. Juves zrobił bardzo dużo presji dookoła środkowej linii, dzięki czemu ry0ma zdominował swojego rywala.
Dominacja w górnej części mapie swojej drużynie zapewniał Kaigu, dzięki czemu Mineski miały minimalną przewagę w złocie. Niestety dla nich zbytnio zlekceważyli rywala i zdecydowali się na zbyt ryzykowną inicjację, co sprawiło, że przegrali walkę drużynową i stracili Nashora.
Od tego momentu Sin Gaming dominowało spotkania i zepchnęło rywala do kompletnej defensywy. Czas nie działał na korzyść kompozycji drużyny niebieskiej i dlatego zdecydowali się zainicjować walkę ostatniej szansy. Ta nie poszła po ich myśli i zespół z Australii zdobył swoje pierwszy punkty w tym turnieju.
GIGABYTE Marines
Archie – Camille
Levi – Rek'sai
Optimus – Cassiopeia
NoWay – Varus
Sya – Lulu
vs.
Rampage
Kennen – Evi
Graves – Tussle
Taliyah – Ramune
Kalista – YutoriMoyashi
Braum – Dara
Duet z dolnej alei Marines bardzo słabo rozpoczął to spotkanie. Dara przy wsparciu YutoriMoyashiego zdołał zdobyć pierwszą krew na swoje konto, a przy poźniejszej asyście Tussle, zdominować linię. Marines wydawało się zagubione i nawet dobra gra Leviego i Optimusa nie pomogła im w odrobieniu strat.
Zawodnik wspierający Rampage rotował po całej mapie, przy okazji zgarniając zabójstwo za zabójstwem. Koniec końców na swoim koncie miał ich aż siedem. Słabą formę w spotkaniu prezentował także Archie. Parę razy dał się wyłapać na bocznej linii, dzięki czemu po kolejnej takiej sytuacji zespół z Japonii zabił barona.
Z błogosławieństwem od Nashora Rampage zdołało zniszczyć pierwszy inhibtor. Po zniszczeniu kilku kolejnych struktur rozpoczęło się oblężenie bazy Marines, które zakończyło się zniszczeniem nexusa.
Ascension Gaming
Renrin – Gragas
Nuni – Rek'Sai
G4 – LeBlanc
Lloyd – Ashe
WarL0cK – Lulu
vs.
Legacy eSports
Jarvan IV – Tally
Elise – Carbon
Karma – Claire
Varus – Lost
Zyra – Cupcake
Ascension dobrze rozpoczęło spotkanie, jednak żelazna defensywa Legacy nie pozwoliła rywalom wypracować przewagi. Kompozycja drużyny niebieskiej wymuszała na nich, żeby wypracowali sobie jak najwyższą przewagę do 30 minuty, jednak maksymalna różnica w złocie oscylowała na poziomie 2000, co nie pozwalało czuć się im komfortowo.
Legacy pewnie doczekało do odpowiedniego momentu, w którym zaczęli dominować rywala. Zespół z Tajlandii był bezbronny w starciu z o wiele silniejszą kompozycją. Stopniowo oddawali, coraz więcej miejsca na mapie, aż w końcu stracili własny nexus.
Sin Gaming
Dhokla – Renekton
Juves – Rek'Sai
ry0ma – Syndra
FBI – Caitlyn
Rogue – Thresh
vs.
Unsold Stuff Gaming
Gnar – apaMEN
Warwick – Neo
Cassioepia – REMIND
Varus – Haretti
Tahm Kench – Enty
Ostatnie spotkanie pierwszej rundy miało zadecydować o tym, czy to Australia, czy Japonia przejdzie bezpośrednio do finału. Szybko tempo spotkania narzuciła ekipa z Japonii, zdobywając pierwszą krew, ale chwile później SIN zdołało zawiązać komfortowe starcie na dolnej alei i zdobyć pierwszą wieżę.
Australijczycy idealnie przeszli do środkowego etapu spotkania i zniszczyli wszystkie trzy wieżę pierwszego poziomu, ale poczuli się oni zbyt pewnie i zaczęli popełniać błędy. USG perfekcyjnie wykorzystywało potknięcia rywala i prawie natychmiastowo odrobili straty.
Późniejszy etap spotkania należał już do wspaniale walczących Japończyków. Zgranie okazało się kluczem do zwycięstwa dla drużyny czerwonej i to właśnie zespoły z Japonii zostały triumfatorami fazy grupowej i przeszli bezpośrednio do finału, a już jutro Australia zmierzy się z Azją Południowo-Wschodnią w formacie „Król Wzgórza”.