Po meczu, który zajął tylko dwie bardzo krótkie gry, G2 Esports pokonuje Mysterious Monkeys z wynikiem 2:0, pokazując że powrót do formy był tylko kwestią czasu.
G2 Esports
Expect – Renekton
Trick – Kha'Zix
PerkZ – Galio
Zven – Twitch
mithy – Tahm Kench
vs.
Mysterious Monkeys
Camille – Kikis
Gragas – Amazing
LeBlanc – CozQ
Kalista – Yuuki60
Thresh – Dreams
Gra rozpoczęła się niefortunnie dla naszego rodaka. Kikis poniósł kompletną porażkę przy próbie ucieczki od agresji Tricka oraz Expecta i oddał im pierwszą krew, tracąc przy tym Flasha. Podczas gdy uwaga junglera G2 Esports skierowana była na górną alejkę, dolna część mapy była w rękach Mysterious Monkeys. Yuuki60 oraz Dreams radzili sobie bardzo dobrze i zapewnili zespołowi niewielką przewagę.
„Małpy” nie poprzestały na agresji na bocie, a Amazing szybko udał się na topa, by pomóc koledze z drużyny odzyskać nieco złota. Gank junglera wyszedł świetnie, a Kikis ponownie dominował górną alejkę. Polak po powrocie do bazy przypuścił również atak na środek, który udał się w stu procentach i zaowocował zabójstwem na konto Monkeys. Wydawałoby się więc, że „Małpy” zaczynają wymykać się rywalom, którzy nadal nie są w najlepszej formie. G2 Esports nie jest jednak słabą ekipą i szybko rotacje tej formacji pokazały, kto tak naprawdę rozdaje karty w meczu.
Kilka dobrych walk spowodowało, że to „Samurajowie” przejęli inicjatywę i przewagę złota. Ostatnią nadzieją Mysterious Monkeys było podjęcie Nashora, którego skrupulatnie wcześniej przygotowali. Niestety słaba kombinacja umiejętności Kalisty oraz Smite'a spowodowała, że wzmocnienie Barona wylądowało po stronie drużyny przeciwnej i przypieczętowało los „Małp”. G2 Esports przystąpiło do ostatecznego oblężenia i w 33. minucie to był już koniec pierwszej mapy spotkania.
Mysterious Monkeys
Kikis – Camille
Amazing – Rek'Sai
CozQ – Taliyah
Yuuki60 – Xayah
Dreams – Braum
vs.
G2 Esports
Renekton – Expect
Gragas – Trick
Orianna – PerkZ
Ashe – Zven
Lulu – mithy
Druga odsłona meczu zaczęła się dużo gorzej dla Mysterious Monkeys. Po początkowej wymianie jeden za jednego, „Samurajowie” zaczęli dominować rozgrywkę. PerkZ kompletnie ogrywał swojego przeciwnika ze środkowej alei i pomiatał nim jak tylko chciał. To ułatwiło robotę Tricka, a co za tym idzie, umożliwiło mu nakładanie presji na inne linie. Dzięki takiemu stanowi rzeczy, bardzo szybko wynik w zabójstwach wynosił już 5-2 na korzyść G2 Esports, które miało również około 2. tysięcy sztuk złota przewagi.
W przeciwieństwie do Mysterious Monkeys, zespół PerkZa nie spuszczał nogi z pedału gazu. Podopieczni YoungBucka cały czas przyciskali przeciwników do ściany, co chwila pozbawiając któregoś z oponentów życia. Niszczenie wież było więc łatwe niczym odebranie dziecku lizaka, a Baron Nashor tylko formalnością, pomimo nikłego oporu ze strony „Małp”. Kikis i spółka zdecydowali się na walkę przeciwko wzmocnionym przeciwnikom i zadziwiająco wyszła całkiem nieźle i pozwoliła Monkeys przedłużyć nieco rozgrywkę.
G2 Esports nie bawiło się w nic nie znaczące potyczki i poczekało poprostu na następnego Nashora, który dał im pierwszy zniszczony inhibitor oponentów i kosztował życie Kikisa. Na zakończenie gry musieliśmy jednak trochę poczekać – dopiero walka przy Elder Dragonie zapewniła G2 pewną wygraną, po zwyciężonej walce drużynowej, a Samurajowie bez większych problemów pokonali przeciwników z wynikiem 2:0.