W swoim ostatnim meczu w pierwszej edycji Polskiej Ligi Esportowej Katastrofa Awionetki zremisowała z Jasnym Gwintem i tym samym obroniła piąte miejsce w tabeli.
Katastrofa Awionetki
Agresivoo – Jayce
QTi3 – Zac
Roison – Taliyah
Sokół – Varus
xCharm – Braum
vs.
Jasny Gwint
Malphite – Mush
Gragas – Kermys
Corki – Owen
Caitlyn – ENS
Rumble – kubYD
Jasny Gwint zdecydował się wybrać w tym spotkaniu bardzo nietypowych bohaterów, którzy mieli być odpowiedzią na wybory ich rywali. Tak zbudowana kompozycja pozwoliła drużynie ENSa na większe wspieranie go i grę dookoła dolnej lini. Dodatkowo Rumble na pozycji wspierającej był taki zaskoczeniem, że Sokół i xCharm nie potrafili kompletnie grać przeciwko niemu.
Gwint szybko objął wysokie prowadzenie w zabójstwach, jednak nie potrafili tego przekuć na przewagę w zniszczonych wieżach, gdyż Katastrofa Awionetki świetnie kontrowała ruchy rywala. Pierwsza walka drużynowa, pomimo straty w złocie wpadła właśnie w ręce zawodników Awionetki.
Drużyna kubYDa zaczęło stopniowo tracić przewagę, ale w okolicach 30 minuty kompozycja jego zespołu rozpcozęła działach. Posiadanie dwóch strzelców i do tego Rumbla, którego obrażenia rozłożone w czasie są potężne, pozwoliły Jasnemu Gwintowi wygrać starcie drużynowe pod bazą wroga, a następnie zniszczyć ich nexus.
Jasny Gwint
Mush – Gnar
Kermys – Warwick
Owen – Cassiopeia
ENS – Kalista
kubYD – Thresh
vs.
Katastrofa Awionetki
Renekton – Agresivoo
Kha'Zix – QTi3
Taliyah – Roison
Varus – Sokół
Tahm Kench – xCharm
Jasny Gwint zdecydował się na bardzo zachłanną kompozycje skupioną na późnym etapie gry, podczas gdy wybory Awionetki lepiej działały we wcześniejszych minutach. W takiej sytuacji Mush musiał zrobić jak największą przewagę na swojej lini, ale popełnił błąd zbyt szybko nurkując pod wieżę i w ten sposób oddał pierwszą krew.
Świetne spotkanie rozegrał Roison, którego Taliyah była wszechobecna na mapie. Dzięki dobrej grze swoich towarzyszy sporą przewagę nad rywalami uzyskał także Sokół i Awionetka mogła rozpocząć walkę o kolejne cele mapy. Już w 12 minucie mieli na swoim koncie trzy zniszczone wieże rywala.
Dla Jasnego Gwintu kluczem do odrobienia start było dobre wykorzystanie umiejętności ostatecznej Warwicka, ale cała drużyna na drugiej mapie grała o wiele gorzej. Koniec końców Katastrofa zapewniła sobie piąte miejsce w niecałe 22 minuty na drugiej planszy.