SK Gaming awansowało do wielkiego finału trzeciego sezonu ECS. Brazylijczycy po niesamowicie emocjonującym spotkaniu pokonali Astralis i już niedługo zmierzą się z FaZe Clan o trofeum.

Proces wyboru map:

  • Denmark Astralis odrzuca Cobblestone
  • Brazil SK odrzuca Nuke
  • Denmark Astralis wybiera Overpass
  • Brazil SK wybiera Mirage
  • Denmark Astralis odrzuca Cache
  • Brazil SK odrzuca Train
  • Mapa decydująca: Inferno

 

  • de_Overpass – Denmark Astralis 16:12 Brazil SK Gaming

SK Gaming rozpoczęło tę mapę po stronie broniącej i od razu zagwarantowało nam duże emocje. Wygrali bowiem pistoletówkę w świetnym stylu, a cztery zabójstwa zdobył Epitácio 'TACO' de Melo. Brazylijczycy poradzili sobie także w dwóch następnych rundach, kiedy posiadali przewagę ekwipunku. Pierwszy full wpadł na konto Astralis, lecz nie obyło się to bez problemów. Sytuacja 5 vs 2 na ich korzyść skończyła się pojedynkiem 1 vs 1, który ostatecznie zwyciężył Nicolai 'dev1ce' Reedtz. Duńczycy przejęli na jakiś czas inicjatywę, łamiąc przy tym ekonomię rywala. Po dobrym okresie gry wyszli na prowadzenie 4:3. Ekipa Gabriela 'FalleN' Toledo skutecznie odpowiedziała w dwóch następnych starciach. Wtedy Astralis po raz kolejny wkroczyło na właściwe tory. Pomimo tego, że nie zdobywali otwierających fragów w każdym przypadku, świetnie radzili sobie w środkowej części rund. Duńska drużyna zdobyła pięć punktów z rzędu. Możliwe, że na ich konto trafiłaby również ostatnia bitwa pierwszej połowy, lecz Lukas 'gla1ve' Rossander popełnił niecodzienny błąd i podkładając bombę za szybko wyciągnął granat. Na drugie podejście nie było już czasu i ostatecznie ta część spotkania zakończyła się prowadzeniem Astralis 9:6.

Pomyłka duńskiego prowadzącego podziałała motywująco na jego drużynę. W ładnym stylu zgarnęli oni pistoletówkę oraz ponowili sukces w dwóch następnych rundach. Astralis czuło się bardzo pewnie po swojej stronie broniącej i zdołało powiększyć swoją przewagę do ośmiu punktów. Wtedy do głosu doszło SK Gaming i dzięki czterem zabójstwom TACO w końcu wygrali starcie w drugiej połowie. Duńczycy momentalnie odpowiedzieli i wydawało się, że zbliża się koniec tej mapy. Brazylijski zespół się temu przeciwstawił i chciał powtórzyć wyczyn FaZe z pierwszego dzisiejszego spotkania. Jednak mając wiele rund meczowych, Astralis wykorzystało jedną z szans i wygrało swój pick wynikiem 16:12.

  • de_Mirage – Denmark Astralis 14:16 Brazil SK Gaming

SK Gaming rozpoczęło swoją mapę od zwycięstwa w pistoletówce. Poradzili sobie także z przeciwnikiem posiadającym słabszy ekwipunek i powiększyli prowadzenie do 3:0. Pierwszy full to bardzo wolna runda ze strony Brazylijczyków. Zemściło się to, ponieważ zabrakło im czasu na podłożenie bomby. Z lepszych dla nich wiadomości, tylko dev1ce zachował swoją broń i Astralis stanęło zagrożone było szybkim resetem. Nie doszło do tego, gdyż kolejne starcie również padło łupem Duńczyków, a w znacznym stopniu przyczynił się do tego gla1ve zdobywając cztery fragi. Przy wyniku 3:3 SK Gaming zdołało odpowiedzieć. Nie udało im się jednak powiększyć prowadzenia i ich finanse szybko legły w gruzach. Pozwoliło to duńskiemu zespołowi zyskać kilka rund przewagi. Brazylijczycy nie chcieli dać mocno uciec rywalowi i po chwili zdobyli piąty punkt na swoje konto. Ponownie powtórzył się jednak scenariusz z resetem funduszy. Astralis grało bardzo dobrze po stronie broniącej i odskoczyło na wynik 9:5. Zawodnicy SK Gaming zdołali wygrać już tylko ostatnie starcie pierwszej połowy i zakończyli ją przegrywając 6:9.

Druga pistoletówka wpadła na konto duńskiej drużyny. Wydawało się, że spokojnie powiększą prowadzenie, lecz ich rywal odpowiedział skutecznym forcebuyem. Przewaga ekwipunku w kolejnych starciach pozwoliła Brazylijczykom ponownie nawiązać kontakt z przeciwnikiem. Na tablicy wyników widniało 10:9 na korzyść Astralis. Duńczycy zdobyli wtedy kolejną rundę, ale szybko zostali przełamani. Dzięki temu, SK Gaming pierwszy raz od początku mapy wróciło na prowadzenie. Od tego czasu brazylijski zespół pokazywać świetną defensywę. Zbliżaliśmy się do trzeciej mapy, ponieważ ekipa FalleNa wygrywała już 15:12. Astralis zgarnęło jednak dwa kolejne punkty i wszystko rozstrzygnęło się w trzydziestej rundzie. Ta, pomimo nieco słabszego ekwipunku, poszła po myśli antyterrorystów i tym sposobem SK zwyciężyło Mirage 16:14!

  • de_Inferno – Denmark Astralis 12:16 Brazil SK Gaming

Astralis zaczęło decydującą mapę po stronie atakującej i zdołało wygrać pistoletówkę dzięki clutchowi dev1ce'a w sytuacji 1 vs 2. Duńczycy poradzili sobie również w dwóch kolejnych rundach. Na pierwszym fullu podjęli ryzyko, ponieważ pomimo posiadania dobrych finansów, nie wszyscy zakupili karabiny. Jak się okazało, była to słuszna decyzja i terroryści powiększyli prowadzenie. Brazylijczycy zakończyli zwycięską passę rywala dopiero w szóstym starciu, lecz Astralis chwilę później odpowiedziało. SK Gaming nie załamało się i wkroczyło na właściwą ścieżkę. Antyterroryści zaczęli pokazywać niesamowitą defensywę i zniwelowali całą stratę. Udało im się nawet wyjść na prowadzenie 7:6. Duńczycy, pomimo słabszego okresu gry, zdobyli dwie ostatnie rundy pierwszej połowy i ostatecznie wygrali ją 8:7.

Brazylijczycy zgarnęli na swoje konto drugą pistoletówkę. Późniejszą przewagę ekwipunku udało im się przełożyć na zwycięstwo w dwóch kolejnych rundach. Pierwsza runda z pełnym wyposażeniem to skuteczna defensywa Astralis i dziewiąty zdobyty przez nich punkt. Duńczycy zdołali po tym wygrać jeszcze jedno starcie, natomiast moment po tym zostali przełamani. SK Gaming zaczęło wtedy pokazywać fantastyczną grę po stronie atakującej. Zdecydowali się na wolną grę i przynosiło to efekty. Antyterroryści odpowiedzieli dwukrotnie dopiero przy wyniku 10:14 na swoją niekorzyść. Jak się okazało, było to wszystko, na co pozwolił im rywal. Brazylijski gigant wygrał Inferno 16:12 i awansował do wielkiego finału!