Coś niesamowitego! Po łatwej wygranej na pierwszej mapie, FaZe Clan stanęło przed ogromnym problemem. Ekipa swoim monstrualnym powrotem zniszczyła Cloud9 na de_mirage. To właśnie Europejczycy zagrają w Wielkim Finale trzeciego sezonu ECS!
Proces wyboru map:
FaZe Clan odrzuca Cobblestone
Cloud9 odrzuca Nuke
FaZe Clan wybiera Overpass
Cloud9 wybiera Mirage
FaZe Clan odrzyca Cache
Cloud9 odrzuca Inferno
- Mapa decydująca: Train.
de_overpass
FaZe Clan 16:5 (11:4 ; 5:1) Cloud9
Pierwszy półfinał rozpoczął się od wygranej przez FaZe Clan rundy nożowej. Zawodnicy zdecydowali się na start po stronie broniącej. Pistoletówka poszła po myśli antyterrorystów, którzy zatrzymali wejście na bombsite „B”. Pokonanie przeciwników, mając przewagę broni, było tylko formalnością. Fulla zgarnęli reprezentanci Cloud9. Jednakże nie udało im się pójść za ciosem, a ich oponenci rozpoczęli genialną serię wygranych pojedynków. Piąta runda w całości należała do Fabiena „kioShiMa” Fiey, który podczas obrony bs-a „B” zabił wszystkich atakujących rywali. Nie minęła chwila, a FaZe Clan prowadziło 7:1. Po krótkiej przerwie technicznej, terroryści zaczęli odrabiać straty. Ostatecznie jednak, zdołali zdobyć trzy punkty, a pierwsza połowa zakończyła się dosyć wysokim zwycięstwem antyterrorystów – 11:4.
Druga runda pistoletowa była praktycznie podpisaniem wyroku dla Cloud9. Ekipa Finn „karrigan” Andersena zyskała dosyć łatwą drogę do zwycięstwa. Grając bardzo pewnie, FaZe Clan doprowadziło do rezultatu 15:4, dzięki czemu zawodnicy mieli aż jedenaście map-pointów. Amerykanie obronili tylko pierwszy z nich.
de_mirage
FaZe Clan 19:15 (3:12 ; 12:3 3;0 ; 1:0) Cloud9
FaZe Clan ponownie wywalczyło przywilej wyboru strony startowej. Rozpoczynając jak antyterroryści, zwycięzcy pierwszej mapy wygrali pistoletówkę. Cloud9 zagrało bardzo dobre anty-eco, które dało tej ekipie remis. Punkt za punkt – tak wyglądał początek meczu. FaZe zgarnęło następną potyczkę, po czym przyszedł czas na niesamowite cztery fragi (w tym clutch 1 vs 1) Michaela „shroud” Grzesiek. To był moment, w którym Cloud9 przejęło kontrolę nad rozgrywką. Terroryści szybko wyszli na dwupunktowe prowadzenie, które po jednej przegranej odzyskali. Mając przewagę broni, ekipa Jake'a „Stewie2k” Yip przybliżała się do wygrania pierwszej połowy. Jeśli gracze Cloud9 dalej graliby tak pewnie, to wszystko wskazywało na to, że przyjdzie nam zobaczyć trzecią mapę. Jako antyterroryści, ekipa FaZe była bezsilna. Amrykanie prowadzili już 8:3, a jej rywale po raz kolejny nie mogli sobie pozwolić na zakup pełnego ekwipunku. Podopieczni Roberta „RobbaN” Dahlström byli bezsilni. Nic więc dziwnego, że pierwsza połowa zakończyła się dla nich miażdżącym wynikiem 3:12.
FaZe Clan nie miało zamiaru się poddać. Nadzieją dla ekipy była kolejna zdobyta runda pistoletowa. Zadanie, jakie mieli przed sobą zawodnicy, było jednak niezwykle trudne do wykonania. Wykorzystanie przewagi broni dało FaZe „tylko” sześć punktów straty. Cloud9 chciało jak najszybciej rozegrać trzecią mapę. Antyterroryści zwyciężyli w pierwszym fullu tej połowy. W tym momencie, FaZe Clan potrzebowało cudu, aby zrobić comeback. Cloud9 było już o krok od wygrania meczu, kiedy ich przeciwnicy zaczynali zdobywać punkt za punktem. Stało się niemożliwe, FaZe Clan obroniło 9 map-pointów i doprowadziło tym samym do dogrywki!
W dogrywce FaZe wygrało pierwsze dwie rundy. Ekipa karrigana niszczyła przeciwników z każdą kolejną sekundą. Widać było, że morale amerykańskiej formacji niesamowicie spadło. Po tak potężnym comebacku i trzech wygranych rundach pierwszej połowy dogrywki, FaZe Clan stanęło przed szansą na awans do Wielkiego Finału. Europejski mix wykorzystał tę szansę i wygrywając drugą mapę 19:15, wywalczył sobie upragniony awans.