W swoim pierwszym meczu w letnim splicie EU LCS, Kikis nie został potraktowany ulgowo przez swoją byłą drużynę. Fnatic nie dało szans Mysterious Monkeys i sprawnie wygrało kolejne spotkanie w lidze.
Fnatic
sOAZ – Jarvan IV
Broxah – Kha'Zix
Caps – Taliyah
Rekkles – Kennen
Jesiz – Thresh
vs.
Mysterious Monkeys
Aatrox – Kikis
Gragas – Amazing
Syndra – CozQ
Xayah – Yuuki60
Rakan – Dreams
Powrót Kikisa do LCS rozpoczął się bardzo widowiskowo już w fazie wykluczeń i wyborów, odbywającej się przed grą. Polski toplaner zdecydował się na grę Aatroxem, dzięki czemu czempion ten ujrzał światło Summoner’s Rift po raz pierwszy w tym roku.
Gigantyczną uwagę obu zespołów przyciągnęła środkowa aleja. Zarówno Amazing, jak i Broxah, skupili się na pomocy swoim midlanerom. Efektem tej strategii było równoczesne przelanie krwi, lecz minimalnie szybciej zabójstwo zdobył dżungler Fnatic, wyprowadzając swoją ekipę na niewielkie prowadzenie. Mysterious Monkeys zdołało odzyskać grunt pod nogami, niszcząc pierwszą wieżę na mapie, lecz Caps wraz ze swoją drużyną przeważali w zrozumieniu makrostrategii. Lepsze rotacje i flanki wykonywane przez Fnatic pozwoliły zespołowi na skontrolowanie przebiegu gry.
Taliyah Capsa okazała się być siłą nie do zatrzymania dla Mysterious Monkeys. Wyśmienite ultimate’y rzucane przez Duńczyka ograniczały pole do manewrów ekipie Kikisa. Pomimo zdobywanych zabójstw, MyMo nie było w stanie zdobyć żadnego objective’a i bezradnie patrzyło, jak Fnatic wdziera się do ich bazy, a w konsekwencji niszczy Nexus niemieckiej organizacji.
Mysterious Monkeys
Kikis – Jarvan IV
Amazing – Rek'Sai
CozQ – Katarina
Yuuki60 – Kalista
Dreams – Thresh
vs.
Fnatic
Camille – sOAZ
Elise – Broxah
Syndra – Caps
Tristana – Rekkles
Blitzcrank – Jesiz
Druga odsłona spotkania przywitała nas bardzo ciekawą fazą draftu. Mysterious Monkeys pozbyło się Kennena, z którego słynie Rekkles. Z tego powodu AD Carry Fnatic zdecydował się na Tristanę, a kompozycja zespołu opierała się o możliwość wyłapywania przeciwnika i potężną kontrolę tłumu. Mysterious Monkeys pokazało charakterystyczną dla CozQ Katarinę i Rek'Sai, którą preferuje Amazing, starając się o jak największy komfort dla swoich zawodników.
Pierwsza krew przelała się na dolnej alei po zbytniej agresji Fnatic. Doskonała teleportacja Kikisa ułatwiła „Małpom” ukaranie przeciwników i zdobycie zabójstwa na Jesizie. Gra szybko nabrała tempa, a drużyny wymieniły się zniszczonymi wieżami, lecz inicjatywa cały czas leżała po stronie Mysterious Monkeys. Zespół miał przewagę w uśmierconych oponentach, złocie oraz zdobytym doświadczeniu.
W 20. minucie Fnatic zdołało jednak przeważyć szalę spotkania na swoją stronę. Doskonała walka i świetna inicjacja sOAZa pozwoliły zespołowi zniszczyć środkową wieżę przeciwnika i wysforować się na prowadzenie w złocie. Toplaner Fnatic sprawował się świetnie i stał się ogromnym problemem dla oponentów, jako potężny split pusher. Niestety kilka chwil po doskonałym zagraniu, Francuz dał się złapać, dzięki czemu Mysterious Monkeys zdołało zdobyć Barona Nashora.
Po kolejnych walkach, sytuacja na mapie bardzo się wyrównała, lecz po kolejnej wpadnie Fnatic, ekipa Kikisa po raz kolejny przejęła potężne wzmocnienie. Poprzednim razem nie udało im się zniszczyć wiele struktur przeciwnika i teraz zespół szukał możliwości oblężenia. Niestety podobnie jak przy wcześniejszych próbach ataku na bazę Fnatic, Mysterious Monkeys przegrało walkę drużynową, która sprawiła, że do końca gry inicjatywa leżała po stronie Rekklesa i spółki. „Pomarańczowi” nie dali oponentom szansy na ponownego Nashora i powoli niszczyli szanse Kikisa i ekipy na zwycięstwo. Po kolejnej walce losy spotkania były już przesądzone, a Fnatic odniosło kolejną wygraną i umacniając swoją pozycję na szczycie.