Liquid w świetnym stylu pokonało fnatic w drugim meczu dzisiejszego dnia finałów ECS. Szwedzi kończą tym samym udział w turnieju, a Amerykanie powalczą z Astralis o awans do półfinału.

Proces wyboru map:

  • Sweden fnatic odrzuca Cobblestone
  • United States Liquid odrzuca Cache
  • Sweden fnatic wybiera Mirage
  • United States Liquid wybiera Train
  • Sweden fnatic odrzuca Nuke
  • United States Liquid odrzuca Overpass
  • Mapa decydująca: Inferno

 

  • de_Mirage – Sweden fnatic 6:16 United States Liquid

Po wygraniu nożówki Liquid zdecydowało się zacząć tę mapę po stronie broniącej. Początek meczu od razu przyniósł nam ciekawe rozwiązania. Pistoletówka wpadła na konto amerykańskiej formacji, po rozbrojeniu bomby w smoke'u przez Nicholasa 'nitr0' Cannellę. Fnatic odpowiedziało momentalnie, zwyciężając rundę na samych pistoletach bez kevlarów. Podopieczni Wiltona 'zews' Prado nie chcieli pozwolić rywalowi na ucieczkę, więc zdecydowali się na kolejny częściowy zakup. Opłaciło się to, ponieważ skutecznie powstrzymali wejście na bombsite B i zdobyli kolejny punkt. Zdołali także odeprzeć kolejny atak przeciwnika, dzięki temu zyskali przewagę ekonomii i wkroczyli na zwycięską ścieżkę. Liquid kompletnie zdominowało późniejszą część tej połowy. Amerykanie zdobyli osiem rund z rzędu i co więcej, tylko w jednej z nich pozwolili przeciwnikowi na podłożenie bomby. Fnatic wreszcie odpowiedziało, zdobywając punkt pomimo posiadania tylko ulepszonych pistoletów. Szwedzka drużyna wciąż była zagrożona resetem finansów. Wydawało się, że dojdzie to do skutku, lecz w świetnym stylu udało im się wygrać sytuację 3 vs 5, a Jesper 'JW' Wecksell popisał się kapitalnym acem ze snajperki. Przy prowadzeniu 9:4 Liquid zdecydowało się wziąć pauzę taktyczną. Pomogło to jednak zdobyć już tylko jeden punkt do końca połowy, która ostatecznie zakończyła się prowadzeniem amerykańskiej formacji 10:5.

Druga pistoletówka również wpadła na konto Liquid. W przeciwieństwie do pierwszej połowy, nie dali się zaskoczyć przeciwnikowi na rundach anty-eco i powiększyli przewagę do 13:5. Pierwszy full to przełamanie ze strony fnatic. Jak się okazało, było to wszystko, na co Amerykanie pozwolili rywalowi. Zdobyli trzy ostatnie punkty i w imponującym stylu wygrali pick szwedzkiej drużyny wynikiem 16:6.

  • de_Train – Sweden fnatic 16:12 United States Liquid

Początek drugiej mapy to wreszcie wygrana przez fnatic pistoletówka, w której Freddy 'KRIMZ' Johansson popisał się clutchem 1 vs 2. Zaczęli oni Traina po stronie atakującej, a sukces z pierwszej rundy ponowili w dwóch kolejnych, gdzie mierzyli się ze słabszym ekwipunkiem rywala. Starcie na pełnym wyposażeniu również poszło po myśli szwedzkiej ekipy. Liquid obudziło się dopiero przy wyniku 0:5 na ich niekorzyść. Po dwóch zdobytych przez nich punktach gracze fnatic odpowiedzieli i wydawało się, że wrócili na właściwe tory. W pojedynku z przewagą broni z fantastycznej strony pokazał się jednak Russel 'Twistzz' Van Dulken, jedyny zawodnik, który zachował AK-47 z poprzedniej potyczki. Kanadyjczyk zdobył cztery fragi i zyskał trzeci punkt dla swojego zespołu. Wtedy Liquid zaczęło pokazywać świetną defensywę i oddało do końca połowy już tylko jedną rundę. Fnatic minimalnie wygrało tę część spotkania 8:7.

Szwedzka drużyna wygrała pistoletówkę po stronie antyterrorystów. Od razu po tym poszła za ciosem i zdobyła następne trzy punkty. Niektóre z tych starć były jednak bardzo wyrównane, dlatego przy skutecznym ataku Liquid na bombsite B w kolejnej rundzie, fnatic zdecydowało się wycofać i zachować cztery bronie. Tym ruchem znacznie zwiększyli swoje szanse w następnym starciu, lecz nie udało im się jej wygrać. Amerykański zespół narzucił swój rytm gry i zdołał doprowadzić do remisu. Wtedy Szwedzi wreszcie byli w stanie odpowiedzieć skutecznym odbiciem bombsite'u i rozbrojeniem bomby. Jak się okazało, był to przełomowy moment tej mapy, gdyż zawodnicy fnatic nie dali już dojść rywalowi do głosu i wygrali Traina wynikiem 16:12.

  • de_Inferno – Sweden fnatic 6:16 United States Liquid

Liquid wygrało trzecią nożówkę w tym spotkaniu i po raz kolejny zdecydowało się zacząć mapę po stronie broniącej. Gracze fnatic odpowiedzieli zwycięstwem w pistoletówce, lecz nie potrafili tego przełożyć na wyższe prowadzenie. Amerykański zespół zagrał za to bardzo dobrze w starciach anty-eco i nie dość, że powiększył swoją przewagę, to uzyskał zadowalający poziom finansów. Szwedom nie pomogły nawet karabiny, a Liquid zaczęło pokazywać bardzo dobre obrony bombsite'ów, nie dopuszczając ani razu do podłożenia bomby. Okres dominacji drużyny Petera 'stanislaw' Jarguza przyniósł wynik 7:1. Fnatic zdobyło wtedy swój drugi punkt, lecz swoją broń utrzymał tylko JW i po chwili byliśmy świadkami resetu ekonomii. Brak stabilizacji funduszy u przeciwnika pozwolił Amerykanom odskoczyć na osiem rund. Szwedzki zespół zdołał wykorzystać jedną z ostatnich szans, aby wrócić do tego meczu i wygrał ostatnie trzy starcia pierwszej połowy, kończąc ją przegrywając 5:10.

Druga runda pistoletowa to zwycięstwo Liquid. Dzięki skutecznym atakom powiększyli wynik do 13:5. Pierwszy full w tej części spotkania to ponownie wygrana amerykańskiego zespołu, który był już bardzo blisko wyeliminowania fnatic. Odpowiedzieli oni jednak skutecznym forcebuyem. Jak się okazało, to wszystko, na co tego dnia było stać Szwedów. Tym samym Liquid zgarnia Inferno 16:6 i całe spotkanie 2:1!