W pierwszym tygodniu rozgrywek międzygrupowych Fnatic nie miało żadnych problemów ze zniszczeniem H2k-Gaming, które zajmowało pierwszą lokatę w grupie B, potwierdzając swoją wyższość nad przeciwnikiem.
Fnatic
sOAZ – Galio
Broxah – Kha'Zix
Caps – Corki
Rekkles – Rekkles
Jesiz – Camille
vs.
H2k-Gaming
Rumble – Odoamne
Lee Sin – Jankos
Zed – Febiven
Caitlyn – Nuclear
Lulu – Chei
Draft pierwszej mapy spotkania przywitał nas niekonwencjonalnymi wyborami… Niekonwencjonalnymi dla wszystkich drużyn innych niż Fnatic – na pozycji AD Carry zobaczyliśmy Kennena, a na supporcie Camille. Z tych postaci słyną obaj zawodnicy zespołu – Rekkles oraz Jesiz. H2k odpowiedziało charakterystycznym dla Febivena Zedem oraz kompozycją opartą o obronę Nucleara i jego Caitlyn.
Pierwsza krew została przelana na górnej alei – wbrew dotychczasowym trendom drużyny, Broxah udał się w stronę linii sOAZa, by ukarać jego przeciwnika. Dzięki złotu zarobionemu podczas świetnego zagrania junglera Fnatic, toplaner miał znacznie ułatwioną pracę – normalnie problematyczny match-up na Rumble'a stał się dużo prostszy.
Rekkles i spółka nie spoczęli na laurach – po dwóch walkach na dolnej alei, Fnatic wyszło na prowadzenie, wymieniając się życiem jednego zawodnika za trzech przeciwników. Zespół zdołał także w przeciągu kilku minut zniszczyć wszystkie zewnętrzne wieże oponentów. Ekipa Polaka ewidentnie nie umiała poradzić sobie z agresją drugiej drużyny, gdyż kolejna walka zakończyła się śmiercią niemalże całego składu H2k-Gaming. W 22. minucie, Fnatic miało już 7 tysięcy sztuk złota przewagi oraz trzy wieże nad przeciwnikiem.
Kilka chwil później, zespół złapał Lulu podczas próby tworzenia wizji i zabił supporta H2k, co zaowocowało darmowym Baronem Nashorem dla Rekklesa i spółki. Potężne wzmocnienie fioletowego stwora było przepustką do zwycięstwa pierwszej odsłony spotkania, które nastąpiło już w okolicach 30. minuty.
H2k-Gaming
Odoamne – Shen
Jankos – Warwick
Febiven – Syndra
Nuclear – Ashe
Chei – Rakan
vs.
Fnatic
Gragas – sOAZ
Lee Sin – Broxah
Corki – Caps
Kennen – Rekkles
Thresh – Jesiz
Tym razem to H2k-Gaming przelało pierwszą krew – Febiven po świetnym pojedynku jeden na jednego zabił Capsa i zapewnił sobie znaczną przewagę na linii. Po tej akcji gra uspokoiła się nieco, a Fnatic zdołało zapewnić sobie przewagę w złocie ze względu na zniszczone wieże. H2k nie przestawało jednak nakładać presji na przeciwników i pomimo straty w finansach, w 16. minucie miało trzy zabójstwa na swoim koncie, do braku po stronie Fnatic.
W 22. minucie sytuacja kompletnie się odmieniła po świetnej walce na korzyść „Pomarańczowych”. Rekkles i spółka wygrali teamfight oraz zdołali zniszczyć kolejne struktury powiększając swoją przewagę do 9. tysięcy sztuk złota. Kolejna potyczka potwierdziła wyższość Fnatic nad oponentem i szybko gra stała się bardzo jednostronna. W 29. minucie losy meczu przesądziły się, po podjętym przez oba zespoły Nashorze. Odbiorcą potężnego wzmocnienia było oczywiście Fnatic i to ten zespół wygrał walkę, która nastąpiła później. Po uśmierceniu wszystkich przeciwników, Rekkles i spółka zaatakowali bazę H2k i zniszczyli Nexus ekipy Jankosa, wygrywając spotkanie z wynikiem 2:0.