MVP doznało dzisiaj kolejnej porażki. Tym razem ich pogromcami okazali się być gracze Afreeca Freecs. MVP z bilansem 1-6 okupuje strefę spadkową LCK.

Afreeca Freecs

Korea, Republic of MaRin – Gragas
Korea, Republic of Spirit – Lee Sin
Korea, Republic of Kuro – Cassiopeia
Korea, Republic of Kramer – Caitlyn
Korea, Republic of TusiN – Braum

vs.

MVP

Camille – ADD Korea, Republic of
Kha'Zix – Beyond Korea, Republic of
Viktor – Ian Korea, Republic of
Varus – MaHa Korea, Republic of
Tahm Kench – Max Korea, Republic of

MVP praktycznie nie miało koncepcji w jaki sposób rozgrywać wczesny etap spotkania, dlatego już od pierwszych minut to Afreeca dominowała na mapie. Świetne spotkanie rozgrywał Kuro, który po wypracowaniu sobie samodzielnie zabójstwa na swojej lini, rozpoczął rotowanie i razem z Spiritem nękanie górnej alei.

Przy takim obrocie spraw Max został zaangażowany mocniej do pomocy swojej drużynie, dzięki czemu Afreeca zdołała zniszczyć aż dwie wieżę na dolnej lini. MVP tracąc już 5000 złota do rywali musiało zagrać trochę bardziej otwarcie, żeby nie przegrać gry.

To co na początku wyglądało na błąd graczy Afreeca przerodziło się w perfekcyjną walkę drużynową dla nich. Jeden wykonany as wystarczył, żeby zakończyć spotkanie i zdobyć pierwszy punkt w tej serii.

 

MVP

Korea, Republic of ADD – Sion
Korea, Republic of Beyond – Rek'sai
Korea, Republic of Ian – Viktor
Korea, Republic of MaHa – Caitlyn
Korea, Republic of Max – Thresh

vs.

Afreeca Freecs

Gragas – MaRin Korea, Republic of
Lee Sin – Spirit Korea, Republic of
Taliyah – Kuro Korea, Republic of
Xayah – Kramer Korea, Republic of
Rakan – TusiN Korea, Republic of

Po raz kolejny Kuro zdominował Iana i zabił go w pojedynkę, jednak na tej mapie więcej do powiedzenia miał Beyond i uratował razem z ADD wczesny etap spotkania dla swojej drużyny. MVP nawet do 15 minuty miało przewagę na mapie i podchodzili pod wieżę na środkowej alei.

Wczesne walki drużynowe należały jednak do Afreeca Freecs. Świetna gra Kuro i Kramera, którzy w każdej walce zadawali ogromne obrażenia to było coś z czym ich przeciwnicy nie mogli się równać. Dodatkowo świetnie na flankach odnajdywał się Spirit, którego Lee Sin był jednym z kluczowych elementów tego spotkania.

Finalnie przez około 25 minut MVP było w stanie dorównać swoim przeciwnikom, ale potem możliwości inicjacji kompozycji Afreeca Freccs wzięły górę. Nie mając możliwości podjęcia walki, drużyna niebieska wyczekiwała błędu przeciwnika, ale ten jednak nie nastąpił i to Afreeca wygrała ten mecz.