Przyszedł czas rozpocząć przedostatnią kolejkę Polskiej Ligi Esportowej, w której każdy punkt jest na wagę złota, gdyż sytuacja w środku tabeli jest bardzo wyrównana.
Proces odrzucania map:
PRIDE odrzuca Inferno
Pompa Team.black odrzuca Cobblestone
PRIDE odrzuca Cache
Pompa Team.black odrzuca Nuke
PRIDE wybiera Mirage
Pompa Team.black wybiera Overpass
- Mapa de_Mirage –
PRIDE 12:16
Pompa Team.black
Pompa Team zaczęła od wygranej pisotletówki, zyskując wczesną przewagę. PRIDE wygrało pierwszego fulla dzięki reatzowi, lecz polegli w kolejnej rundzie niszcząc swoją ekonomię. Ataki orłów były dość niedopracowane, co może świadczyć przegrana runda przy przewadze pięciu na dwóch. Drugi punkt Pompa oddała swoim rywalom dopiero na wynik 2:8. Jednak znów było to pojedyncze oczko na koncie PRIDE, które zresetowało im ekonomię. Do końca pierwszej połowy udało im się jeszcze zdobyć dwie rundy.
Drugą pistoletówkę zgarnęło PRIDE, co dało im nadzieję na powrót na tej mapie. Ich gra po stronie antyterrorystów okazała się o wiele bardziej skuteczna od tej w pierwszej połowie. Orły bez problemu odrobiły straty, lecz nie udało im się wyjść na prowadzenie. Gdy zawodnicy Pompa Team poczuli nóż na gardle nie dali szans swoim oponentom i zamknęli tę mapę wynikiem 16:12.
- Mapa de_Overpass –
PRIDE 16:5
Pompa Team.black
PRIDE zaczęło mapę przeciwnika od wygrania pistoletówki. Tym razem to oni przejęli wczesną dominację w meczu świetnie broniąc bomb site'y. Mimo, że tę lokację wybrała Pompa Team to wyglądała tak jakby nie była przygotowana na grę na niej. Ich ataki nie dawały żadnego skutku, a PRIDE skutecznie broniło się przed niemalże każdym z nich. „Czarnym” zdecydowanie brakowało ponczka, który w tym spotkaniu był niewidoczny. Ostatecznie przed zmianą stron zobaczyliśmy wynik 13:2 dla PRIDE.
Druga pistoletówka wpadła na konto Pompy. Dzięki temu mieli szansę na powrót do spotkania, lecz przegrali swojego pierwszego fulla. To nie pozwoliło im zakupić ekwipunku w kolejnych rundach przez co przegrali tę mapę 16:5.