W przedostatnim pojedynku trzeciego tygodnia letnich rozgrywek europejskiego LCS, Team ROCCAT nie pozostawił żadnych szans borykającej się z problemami ekipie Ninjas in Pyjamas.

Ninjas in Pyjamas

Korea, Republic of Profit – Rumble
Netherlands Shook – Kha'Zix
Korea, Republic of Nagne – Galio
Estonia HeaQ – Caitlyn
Sweden sprattel – Tahm Kench

vs.

Team ROCCAT

Fiora – Phaxi Slovenia
Lee Sin – Pridestalker Netherlands
Vladimir – Betsy Malaysia
Varus – Hjarnan Sweden
Zyra – Wadid Korea, Republic of

Oba zespoły zdecydowały się na obranie strategii zakładającej walkę w późnych fazach gry. Oparta na obronie Caitlyn kompozycja beniaminka ligi została zbalansowana wyborami Vladimira oraz Varusa – dwóch postaci, które są w stanie obrócić drużynowe potyczki na korzyść swoich ekip. Dodatkowo, Fiora znajdująca się w rękach Phaxiego stanowiła zagrożenie w sytuacji splitpushu, charakterystycznego zagrania z podręcznika ROCCAT.

Konsekwencją fazy draftu były nietypowo spokojne pierwsze minuty starcia – na przelanie pierwszej krwi przyszło nam czekać aż 10 minut. Doskonała rotacja ze strony Ninjas in Pyjamas pozwoliła drużynie na wykorzystanie globalnej umiejętności Tahm Kencha, która postawiła Phaxiego w pojedynku jeden na czterech. Dodatkowo, NiP zniszczył pierwszą wieżę gry oraz zgarnął Heralda, zdobywając solidną zaliczkę na nadchodzące minuty.

Po dość dobrym starcie wydawało się, że ta gra może być przełomowa dla powracającej do LCS organizacji. Niestety, w środkowych fazach rozgrywki uwydatniły się problemy, jakie Ninjas in Pyjamas posiada w koordynacji swoich ruchów na mapie. Pomimo dwóch teleportów oraz umiejętności specjalnych Galio oraz Tahm Kencha, NiP nie potrafiło przystąpić do żadnej walki w komplecie. To powodowało, że każda potyczka szła całkowicie pod dyktando ROCCAT, które systematycznie zdobywało kolejne cele na mapie. Ich łupem padły m.in. dwa ogniste smoki, co przechyliło szalę zwycięstwa na ich stronę. Zawodnicy Ninjas in Pyjamas byli bezradni wobec przewagi, którą uzyskali przeciwnicy i zmuszeni byli oddać pierwszą odsłonę pojedynku praktycznie bez walki.

Team ROCCAT

Slovenia Phaxi – Gnar
Netherlands Pridestalker – Kha'Zix
Malaysia Betsy – Orianna
Sweden Hjarnan – Kog'Maw
Korea, Republic of Wadid – Thresh

vs.

Ninjas in Pyjamas

Rumble – Profit Korea, Republic of
Lee Sin – Shook Netherlands
Taliyah – Nagne Korea, Republic of
Varus – HeaQ Estonia
Braum – sprattel Sweden

Podczas fazy wykluczeń i wyborów odbywającej się przed drugą grą, obie drużyny zdecydowały się pozostać przy sprawdzonych schematach opartych na późnych minutach rozgrywki. Pomimo tego, otwierające momenty starcia były dużo dynamiczniejsze – agresja ze strony dolnej alei NiP spowodowała błyskawiczną utratę obu Flashy przez ROCCAT. Następująca po tym nieco zbyt optymistyczna gra Hjarnana przyczyniła się do utraty pierwszej krwi, w sytuacji dwóch na jednego.

Pogromcy Fnatic odpowiedzieli jednak na tę sytuację natychmiastowo. Wyśmienitym wyczuciem gry popisał się Pridestalker, który bezproblemowo wyeliminował zarówno Profita, jak i Nagne podczas dwóch ganków. Przez następne minuty, oba zespoły wymieniały ciosy po równo i żaden z nich nie potrafił wyjść na znaczące prowadzenie. Dobre rotacje pozwoliły Ninjas in Pyjamas na podejście pod jamę Barona Nashora, lecz ROCCAT odciągnęło swoich przeciwników spod najważniejszego objective’a na mapie, a następnie zgarnęło go dla siebie. To wzmocnienie pozwoliło drużynie na zawiązanie oblężenia bazy NiP, które zakończyło się błyskawicznie z powodu bezradności niedoświadczonej ekipy Shooka. Wisienką na zwycięskim torcie było poczwórne zabójstwo zdobyte przez Betsy’ego pod Nexusem Ninjas in Pyjamas.

Dzięki temu triumfowi, ROCCAT zrównuje się w tabeli grupy A z panującymi królami Europy – G2 Esports. Ninjas in Pyjamas kontynuuje zaś passę porażek, odnotowując na swoim koncie czwartą przegraną serię. Już za parę minut czeka nas polskie starcie w grupie B – Oskar „Vander” Bogdan wraz z Team Vitality podejmie półfinalistów zeszłorocznych Mistrzostw Świata, H2k-Gaming z Marcinem „Jankos” Jankowskim w składzie. O tym, kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko, możecie przekonać się oglądając relację prowadzoną przez Damiana „Nervarien” Ziaję oraz Łukasza „Leo” Mirka na kanale Nervariena w serwisie Twitch.tv.