W związku ze zbliżającym się rewanżem za finał Majora ELEAGUE Atlanta 2017, portal slingshotesports postanowił zabrać najciekawsze wypowiedzi Wiktora „TaZa” Wojtasa oraz Lukasa „gla1ve” Rossandera z konferencji prasowej poprzedzającej pojedynek.

Przypomnijmy, że chodzi tu o mecz, który rozpocznie się w sobotę (17.06) o 04:00 rano czasu polskiego. W szranki staną Virtus.pro oraz Astralis, żeby ponownie zmierzyć się o wielkie pieniądze. Wygrany wzbogaci się o $250,000, a przegrany odejdzie z niczym. Wszystko rozegrane zostanie offline w Atlancie, a jest inicjatywa oczywiście ELEAGUE, organizatora ostatniego Majora.

TaZ o umiejętności Virtusów do tworzenia okazji pod presją:

„Sądzę, że jest to coś co wbudowaliśmy w nasze DNA przez lata rywalizacji, nawet jeszcze przed CS:GO. To były czasy bez regularnych wypłat, niewielkich pieniędzy w grze i tylko wygrywanie wielkich turniejów mogło zagwarantować nam pewnego rodzaju życie. „To jest ten moment. Teraz wygrywamy albo nie gramy już nigdy więcej.” To pozostało w naszych żyłach. Kiedy tylko jest jakiś duży turniej, kiedy tylko jest wysoka stawka, my to po prostu mamy. „Teraz musimy zrobić krok do przodu.” Ciężko dokładnie powiedzieć kiedy włączamy ten tryb.”

Gla1ve o pomyśle, że przegrany odchodzi z pustymi rękoma:

„Myślę, że jest to nieco przerażające, że możemy odejść stąd z niczym, lecz wciąż możliwość wygrania tak dużej dumy pieniędzy za jeden mecz i gry przeciwko Virtus.pro jest dla nas świetna.”

Gla1ve o tym, kto dla nich jest większym rywalem – Faze Clan czy Virtus.pro:

„Jestem zadowolony, że Virtus.pro ostatnio nie radzi sobie, ponieważ byłoby niezwykle trudno dla nas utrzymać się w topce z dobrze grającymi FaZe i SK. Na ten moment sądzę, że FaZe jest dla nas najtrudniejszym przeciwnikiem. Idą w jednym kierunku, pną się w górę. Podczas treningów graliśmy przeciwko nim bardzo dobrze. Dokładamy wszelkich starań aby znaleźć odpowiedni styl gry, który będzie efektywny przeciwko nim. Jest niemożliwe by używać tego samego stylu co przeciwko SK i Virtus.pro, ponieważ grają trochę inaczej.”

TaZ o Astralis:

„Sądzę, że Astralis jest bardzo poukładaną drużyną. Mają odpowiednie podejście. Frustrują każdego oponenta w inny sposób. Próbują grać w inny sposób przeciwko każdej drużynie i wykorzystywać ich słabości.”

Gla1ve o Januszu „Snaxie” Pogorzelskim:

„Myślę, że Snax jest najważniejszym elementem Vitrus.pro. Zagrał świetnie w finale Majora przeciwko nam, lecz wciąż jakoś wygraliśmy. Ale sądzę, że Snax jest najważniejszym elementem Virtusów.”

TaZ o nieprzewidywalnej naturze Virtus.pro:

„Zarówno najlepszą jak i najgorszą rzeczą Virtus.pro jest to, że możemy być najlepszą drużyną danego turnieju i jednocześnie najgorszą drużyną każdego innego dnia… Fani lubią dezorientację o naszym stylu gry. Sam również to kocham. Może nie gdy przegrywamy, ale kocham ten „hype”. Jutro zobaczycie to dobre Virtus.pro.”

Oryginalne wypowiedzi w języku angielskim znajdują się na portalu slingshotesports.com i można przeczytać je tutaj.