Dwie drużyny, $250 000 dla zwycięzcy, noc z piątku na sobotę – ELEAGUE Clash for Cash, czyli rewanż za finał Majora! Virtus.pro kontra Astralis coraz bliżej!

Nie ma nic cenniejszego od zwycięstwa na Majorze. Tysiące ludzi przed sceną, na której zasiadają profesjonaliści, setki tysięcy przed monitorami i ogromna pula nagród oraz piękny puchar. Ostatnią edycję, którą wspierało ELEAGUE, zwyciężyło duńskie Astralis. Byli wtedy ekipą, która łapała prawdziwy wiatr w żagle i zaczynała swoją dominację. Oczywiście na jednym wygranym evencie nie zaprzestali. Stanęli także na najwyższym stopniu podium na naszej, polskiej ziemi w Katowicach. Virtusi musieli się czuć źle z tym, że rywal, który zabrał im sprzed nosa triumf w Atlancie, podczas Majora, wygrywa dodatkowo przed ich własną publicznością na wydarzeniu, gdzie oni nie wyszli z grupy.

Oczywiście można powiedzieć, że do pewnego rewanżu doszło na DreamHacku Las Vegas. Tam, nasi rodacy bez dwóch zdań po prostu zniszczyli Astralis i nie pozostawili żadnych złudzeń fanom oraz rywalom. Wszystko odbyło się jednak w półfinale i to nie smakowało tak, jak powinno. ELEAGUE najwidoczniej zdecydował, że finał poprzedniego Majora, był jednym z najlepszych w historii i po prostu trzeba go powtórzyć. Żeby motywacja wzrosła, organizatorzy włożyli do puli nagród ogromne pieniądze – $250 000. Zwycięzca zgarnie wszystko, przegrany zostanie z niczym.

Wielokrotnie Polacy z Virtus.pro wspominali, że pieniądze ich już nie obchodzą tak, jak kiedyś. Mają stałe pensje, wszystko jest w porządku. Liczy się głód zwycięstwa, który im ciągle towarzyszy oraz niesamowite ambicje, o których słyszymy w wypowiedziach np. Wiktora 'TaZ' Wojtasa. Ile razy już nasi rodacy byli wysyłani na emeryturę przez niektórych fanów? Ile razy byli na samym dnie? Wiele, ale za każdy razem wstawali z niego, jak jedna wielka rodzina i wracali tam gdzie ich miejsce, czyli na szczyt.

W nocy cieszyć się ze zwycięstwa będzie jeden zespół, ten który okaże się być lepszy. Polacy z Virtus.pro mają niesamowitą okazję, aby nabrać wiatru w żagle i pokazać całej społeczności, że potrafią znowu ich pozytywnie zaskoczyć. Wspominali o przebudowie całej swojej gry. Zobaczymy, czy to wszystko wypali na Astralis, drużynę z samej czołówki świata.

Spotkanie w nocy o godzinie 4:00 możecie oglądać na oficjalnym kanale ELEAGUE.