Kolejny dzień europejskich rozgrywek League Championship Series za nami. Podczas drugiego spotkania wieczoru nowi w LCS Mysterious Monkeys uznali wyższość Unicorns of Love bez zdobycia pojedynczej mapy.

Mysterious Monkeys

Korea, Republic of Jisu – Jayce
Germany Lamabear – Elise
Netherlands CozQ – Orianna
France Yuuki60 – Varus
Korea, Republic of Dreams – Thresh

vs.

Unicorns of Love

Shen – Vizicsacsi Hungary
Ivern – Xerxe Romania
Taliyah – Exlieh Germany
Twitch – Samux Spain
Blitzcrank – Hylissang Bulgaria

Wchodząc do spotkania przeciwko Mysterious Monkeys, „Jednorożce Miłości” były zdecydowanym faworytem do odniesienia zwycięstwa. Drużyna występująca od dawna w europejskich rozgrywkach League Championship Series zajmowała wysokie miejsca w tabeli rozgrywek i nikt nie był na tyle odważny, by wrózyć im porażkę przeciwko nowej drużynie w lidze.

Podczas fazy wyborów oraz wykluczeń Unicorns of Love zdecydowało się na wybranie dość bezpiecznej kompozycji, która swój prawdziwy potencjał mogła rozwinąć w późniejszych minutach gry. Wybrany przez Samuxa Twitch ubezpieczany był przez Iverna oraz Shena, natomiast na dolnej alei towarzyszył mu Blitzcrank. „Małpy” wybrały znacznie agresywniejszą kombinację bohaterów, przez co swą siłę mogli pokazać znacznie szybciej.

Pierwsza mapa przebiegła bardzo szybko i intensywnie. Pierwsze dwa zabójstwa na konto „Jednorożców” padły już w czwartej minucie, gdy na górnej alei rozgorzała walka pomiędzy junglerami oraz toplanerami obu drużyn. Był to jedynie wstęp do dominacji Unicorns of Love. Wkrótce na ich konto trafiło jeszcze więcej wyeliminowanych wrogów, ponadto zepchnęli pierwszą w grze wieżę.

Mysterious Monkeys podejmowało się kilku prób powrotu do rozgrywki. Jedną z nich był mały sukces w górnej części rzeki, gdzie zdołali zabić dwóch rywali oraz ukraść im Herald Rifta. Mimo wszystko było to zbyt mało, by móc równać się z potęgą rywali.

Nexus „Małp” runął już w dwudziestej szóstej minucie. Zdobyty Baron Nashor był gwoździem do ich trumny, który przypieczętował dominację UOL. Pod koniec gry zawodnicy „Jednorożców” posiadali przeszło trzy razy więcej zabójstw niż ich rywale.

Unicorns of Love

Hungary Vizicsacsi – Galio
Romania Xerxe – Warwick
Germany Exileh – Syndra
Spain Samux – Caitlyn
Bulgaria Hylissang – Braum

vs.

Mysterious Monkeys

Jarvan IV – Jisu Korea, Republic of
Lee Sin – Lamabear Germany
Katarina – CozQ Netherlands
Twitch – Yuuki60 France
Thresh – Dreams Korea, Republic of

Pomimo sromotnej porażki na pierwszej mapie Mysterious Monkeys nie zamierzało się poddawać. Tym razem zobaczyliśmy w ich wykonaniu całkiem niezłą kompozycję, mogącą sporo namieszać w każdej z faz gry. Za zadawanie obrażeń odpowiadali głównie Yuuki60, który wcielił się w rolę Twitcha oraz CozQ grający jako Katarina.

Druga mapa z całą pewnoscią nie była tak bardzo jednostronna, jak pierwsza. First Blood trafił na konto Toplanera MM, Jisu. Choć Unicorns of Love bardzo szybko nadrobili stratę, z całą pewnością nie ozaczało to dla nich dominacji na podobieństwo pierwszej rozgrywki.

Przez długi czas zawodnicy obu drużyn wymieniali się zabójstwami niczym dwoje bokserów uderzeniami na ringu. Mysterious Monkeys wciąż pozostawało w deficycie pod względem ilości posiadanego złota, lecz pomimo tego byli w stanie walczyć ze swoimi rywalami o najważniejsze objectivy. Dzięki temu wkróce na ich konto trafiły dwa Infernal Drake'i, które w znacznym stopniu zwiększyły zadawane przez nich obrażenia.

Jednym z ważnych momentów w grze, było zdobycie przez UOL pierwszego Barona. Uzyskany buff pozwolił im utrzymwać przewagę, lecz „Małpy” nie pozostawały bezradne. Dzięki dobrej defensywnie nie dopuścili do straty choćby Inhibitora.

Wkrótce nowi w LCS zawodnicy także połakomili się o zabicie Nashora. Choć ten wyczyn im się udał, już chwilę później stracili pozyskane ulepszenie za sprawą przegranej walki drużynowej. Gra znalazła swe zwieńczenie na dolnej cześci rzeki – przegrany przez Mysterious Monkeys teamfight pozwolił ich rywalom sięgnąć po zwycięstwo.

Pomimo przegranej, należy zaznaczyć, iż druga mapa była niezwykle bliska. Jest to z pewnością dobra wróżba dla zawodników MM, którzy z całą pewnością odstawali od swoich rywali zwłaszcza doświadczeniem.