To było szybkie starcie. W starciu w ramachh League of Legends Champions Korea niedoszli Mistrzowie Świata nie dali żadnych szans swoim rywalom spod szyldu MVP, deklasując ich bez straty pojedynczej mapy.
MVP
ADD – Rumble
Beyond – Jarvan IV
Ian – Orianna
MaHa – Jhin
Max – Galio
vs.
Samsung Galaxy
Kled – CuVee
Gragas – Ambition
Taliyah – Crown
Varus – Ruler
Bard – CoreJJ
Wchodząc do spotkania przeciwko MVP, Samsung Galaxy było zdecydowanym faworytem. Niedoszli Mistrzowie Świata górują w tabelii wyników, wyprzedzając między innymi SK Telecom T1, natomiast ich rywale muszą zadowalać się zaledwie szóstym miejscem. W fazie wyborów oraz wykluczeń po stronie niebieskiej zobaczyliśmy aż cztery bany na postacie wsparcia, ostatni natomiast godził w Crowna, który został pozbawiony możliwości wcielenia się w Viktora. Obie ekipy zdecydowały się na wybór bohaterów, którzy na pełen rozwój swojego potencjału nie muszą czekać do późnych minut gry.
Ostatecznie późnych minut gry się nie doczekaliśmy, ale od początku: early game z całą pewnością należało do Samsunga. Na ich konto trafił First Blood, a wkrótce w ślad po nim poszła pierwsza upadła wieża. MVP nie pozostało jednak w tyle pod względem objectivów – zdobyli dwa smoki, wkrótce na ich konto trafił także Herald.
Walka o „wcześniejszego Nashora” była momentem zwrotnym dla zawodników MVP. W wyniku drużynowej wymiany ognia w górnej części rzeki zdołali zrównać się z przeciwnikami pod względem ilości zabójstw. Samo wykorzystanie ulepszenia jednak zostało w widowiskowy sposób zniwelowane przez CoreJJ'a – używając Ultimate'a Barda zamroził na chwilę Turret, uniemożliwiając mu zadanie jakichkolwiek obrażeń.
Kolejny zryw chęci powrotu do gry ekipy Maxa obserwować mogliśmy w dwudziestej szóstej minucie. Podjęcie i zabicie Barona Nashora zapewniło im sporą ilość złota oraz cenne ulepszenie, jednakowoż nieudana walka pomiędzy drużynami szybko zweryfikowała ich możliwości.
Mocno osłabione MVP poległo dziesięć minut później. Pomimo jednej heroicznej obrony swojego nexusa, runął on już przy kolejnym natarciu dotąd niepowstrzymanych szeregów Samsung Galaxy.
Samsung Galaxy
CuVee – Jarvan IV
Ambition – Kha'Zix
Crown – Syndra
Ruler – Jhin
CoreJJ – Tahm Kench
vs.
MVP
Renekton – ADD
Gragas – Beyond
Orianna – Ian
Ashe – MaHa
Zilean – Max
Champion Select drugiej mapy przebiegał bardzo podobnie do tego, który mogliśmy oglądać zaledwie godzinę wcześniej. Samsung Galaxy ponownie zdecydowało się na wykluczenie niewygodnych dla nich postaci. MVP Natomiast wycelowało bardziej personalne bany, wykluczając przez to bohaterów, w których mogli wcielić się CuVee, Ambition, bądź CoreJJ. Ponadto po raz kolejny żaden z zespołów nie zdecydował się na kompozycję nastawioną bezpośrednio na late game.
Wczesna faza gry była tym razem wyrównana. Choć pierwsza krew trafiła na konto Samuns Galaxy, MVP szybko odpowiedziało za sprawą wyrównania pod względem zabójstw, a także zagarnięciem pierwszej wieży.
Do zawodników drużyny Maxa także należała kontrola niezbyt znaczących objectivów, które Samsung zdawał im się po prostu oddawać. Dzięki zdobyciu podwójnego Ocean Drake'a, ich regeneracja była znacznie lepsza. Mimo wszystko, smakowite kąski zawsze trafiały do drużyny niebieskiej. Pojawienie się Infernal Drake'a natychmiast wywołało ich zainteresowanie, a wkrótce smok padł ich łupem.
Zakończenie gry przyniosła próba zabicia Barona ze strony MVP. Szybka reakcja rywali uniemożliwiła im zdobycie upragnionego ulepszenia. Wywiązała się natomiast walka drużynowa, w wyniku której Samsung Galaxy zabiło przeciwną drużynę, oraz zagarnęło stwora dla siebie. Nexus drużyny czerwonej runął już chwilę później w wyniku skutecznego oblężenia bazy przeciwników.
Już za chwilę w ramach League of Legends Champions Korea ruszy spotkanie pomiędzy Afreeca Freecs a bbq OLIVERS.