Wczoraj poznaliśmy osiem zespołów, które powalczą na finałach trzeciego sezonu ECS, aczkolwiek w samej lidze odbędzie się jeszcze kilka spotkań. Dziś obejrzymy między innymi Virtusów w pojedynku z G2 Esports.
Powoli kończy się trzeci sezon ligi ECS. Mowa oczywiście o rozgrywkach w sieci, ponieważ finały odbędą się dopiero 24-25 czerwca. Jeżeli chodzi o formacje, które się na nich pojawią, to poznaliśmy je wczoraj. Cztery drużyny z EU i NA, które poradziły sobie najlepiej w online, są już pewne udziału w zawodach.
Lista drużyn z Europy:
G2 Esports
fnatic
FaZe Clan
Astralis
Lista drużyn z Ameryki:
SK Gaming
Team Liquid
OpTic
Cloud9
Zapewne wielu polskich kibiców martwi, że ponownie na finałach nie pojawi się Virtus.pro. Jest to temat, który ciągnie się od dawna i praktycznie nikogo nie dziwią już słabe wyniki Polaków w internetowych spotkaniach. Dziś nadszedł dzień, w którym po prostu muszą dać z siebie wszystko. Dobrze wszyscy wiemy, że dosłownie kilka tygodni temu, nasi rodacy pożegnali się z ESL Pro League. Jeżeli tak dalej pójdzie, to już niedługo mogą pozostać bez żadnej prestiżowej ligi online, w której biorą udział. W tej chwili w ECS S3 zajmują dziewiąte miejsce. Nad nimi znajduje się najgorsze w sezonie Dignitas, które dziś również rozgrywa swój ostatni pojedynek i ciągle ma równe szanse, tak jak VP, żeby wyjść ze strefy spadkowej.
Polaków czeka ciężki wieczór. Rywal, z którym powalczą o wszystko oczywiście ma już ligę „z głowy”. Mowa o G2 Esports, które wczoraj dopięło swego, remisując 1:1 z Ninjas in Pyjamas. Nic już im nie zagrozi i mogą na spokojnie zacząć przygotowania, aby pod koniec czerwca wywalczyć trzecie trofeum jako „Super Team”. Na ich koncie znajduje się już puchar za DreamHack Tours 2017, a także za finały piątego sezonu ESL Pro League. Po ich statystykach widać, że złapali „wiatru w żagle”, a nasi rodacy od dłuższego czasu borykają się z problemami – brak pewności siebie, nie potrafią wygrywać na ekipy, z którymi kiedyś radzili sobie bez problemów. Coś ewidentnie nie gra i tak jak wspominali – pracują nad tym, aby było dobrze, ale czasu do ważniejszych eventów zostało już naprawdę mało.
Godzina 21:00 przyniesie nam niesamowite emocje. Virtusi przed rewanżem za finał Majora ELEAGUE z Astralis, który już za tydzień w piątek, muszą postarać się utrzymać w lidze ECS. Czy dadzą radę? Wszystko obejrzycie na oficjalnej transmisji FACEIT. Tym razem nie są uzależnieni tylko od siebie, gdyż ważne będzie jakim rezultatem skończy się mecz Team Dignitas vs. EnVyUs, które właśnie trwa. Dwumecz zaczął się o 17:00.