W kolejnym meczu Polskiej Ligi Esportowej, Pompa Team.black zmierzyło się z GRUBASami. W obu drużynach grali stand-ini. To jednak nie było przeszkodą do rozegrania bardzo ładnego spotkania.

Proces wyboru map:

  • Poland PT.black odrzuca Cobblestone
  • Poland GRUBASy odrzucają Overpass
  • Poland PT.black odrzuca Inferno
  • Poland GRUBASy odrzucają Inferno
  • Poland PT.black wybiera Mirage
  • Poland GRUBASy wybierają Cache

de_mirage

Pierwsza mapa tego spotkania rozpoczęła się od wygranej przez Pompa Team.black nożówki. Ekipa zdecydowała się na start po stronie broniącej. Spokojna gra w porównaniu z wysoką skutecznością pozwoliła na wygranie rundy pistoletowej przez PT.black. Antyterroryści, bez najmniejszych problemów, wykorzystali przewagę broni, doprowadzając po chwili do wyniku 3:0. Pierwszy full należał do GRUBASÓW. Terroryści nie byli w stanie pójść za ciosem. Nie mogąc znaleźć sposobu na zabicie przeciwników, GRUBASy traciły punkt za punktem. Pompa Team, bez większej presji, wyszło na ośmiopunktowe prowadzenie. Póki co, terroryści nie mieli zupełnie nic do powiedzenia. Całość spotkania była kontrolowana przez ich przeciwników. Wreszcie, po siedmiu stratach z rzędu, GRUBASy zatryumfowały. Ostatecznie, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:4 dla Pompa Team.black.

Początek drugiej połowy był właściwie przypieczętowaniem losu GRUBASów. Po genialnym zagraniu Kuby „Markoś” Markowskiego, który grał w tym spotkaniu jako stand-in, Pompa Team zyskała kolejną przewagę broni. Terroryści, po uzyskaniu aż jedenastu map-pointów, na chwilę zwolnili. Ich przeciwnicy jeszvze walczyli, ale udało im się „wyrwać” tylko trzy punkty. Pierwsza mapa zakończyła się wynikiem 16:7 dla Pompa Team.black.

de_cache

Pompa Team.black ponownie zyskało przywilej wyboru strony, po której rozpocznie mapę. Jak nie trudno było się domyśleć – padło na CT. Antyterroryści bez większych problemów wyszli na trzypunktowe prowadzenie. GRUBASy nie były w stanie zaszkodzić swoim przeciwnikom w trakcie pierwszego fulla, co skończyło się dla nich kolejnymi utraconymi punktami. Pompa Team grało spokojnie. Wypracowana przewaga wynosiła już sześć punktów. Dopiero w tym momencie, atak terrorystów był wystarczająco dobry, aby pokonać przeciwników. Póki co, to jednak nie był początek comebacku. PT.black z ogromnym spokojem i konsekwencją oddalało się od oponentów. Na tablicy wyników widniał rezultat 9:1. Dobry atak na bs „B” dał terrorystom punkt o numerze 2. GRUBASy zaczęły odrabiać straty. Ostatecznie, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 10:5 dla Pompy.

Zmiana stron przyniosła ze sobą pistoletówkę, którą na swoje konto zgarnęli antyterroryści. GRBASy odrobiły jeszcze tylko dwa punkty, po których musieli się spotkać ze świetnym atakiem rywali. Zwycięzcy pierwszej mapy szli po wygraną również na drugiej. Prowadząc 14:7, zawodnicy Pompy popełnili kilka błędów, co kosztowało ich więcej, niż utratę jednej rundy. GRUBASy wreszcie poczuły przysłowiowy „wiatr w skrzydłach”. Rozpoczął się genialny comeback w ich wykonaniu. Antyterroryści doprowadzili do remisu i to oni jako pierwsi stanęli przed szansą na wygranie de_cache. Tę szansę w pełni wykorzystali. GRUBASy wygrały na drugiej lokacji 16:14!