Wczoraj odbyły się ostatnie spotkania pierwszego tygodnia meczów północnoamerykańskiego League Championship Series. Nie zabrakło niespodzianek.

Immortals

Korea, Republic of Flame
Philippines Xmithie
United States Pobelter
China Cody Sun
Korea, Republic of Olleh

vs.

Team SoloMid

Hauntzer United States
Svenskeren Denmark
Bjergsen Denmark
Doublelift United States
Biofrost China

 

Od początku spotkania w oczy rzucała się bardzo dobra dyspozycja Pobeltera. Immortals zdołało szybko wypracować sobie przewagę w złocie i kontroli mapy, jednak nie byli oni w stanie efektownie, tego wykorzystać przez co TSM cały czas deptało im po piętach. Problemem cały czas była Fiora, która pomimo dobrej gry Hauntzera nie była w stanie efektywnie walczyć na bocznych liniach z Shenem kierowanym przez Flame. Poruszanie się po mapie Immortals pozostawiało wiele do życzenia, co pozwoliło TSM zgarnąć barona, jednak w walkach drużynowych dzięki świetnej grze Pobeltera górą byli „nieśmiertelni” i to oni wygrali pierwszą mapę.

W drugiej grze Bjergsen po raz kolejny zdecydował się na Galio i nie został on efektywnie wykorzystany. To Pobelter był w stanie zdominować środkową linię, a co za tym idzie wywrzeć większą presję na mapie. Świetne spotkanie rozegrał Olleh, który ciągle podążał za akcją, co zapewniło mu ponad 85% uczestnictwa w zabójstwach. To było kluczowe, gdyż na wczesnym etapie gry Xmithie musiał pomóc Flame na górnej linii, by ten nie przegrał na Rumbla, który miał być jednym z głównych źródeł obrażeń dla TSM.

 

Team EnVyUs

Korea, Republic of Seraph
Korea, Republic of LirA
Korea, Republic of Pirean
United States Apollo
United States Hakuho

vs.

Phoenix1

Zig Canada
Inori Iraq
Ryu Korea, Republic of
Arrow Korea, Republic of
Shady United States

Pierwsza gra to świetne spotkanie w wykonaniu duetu LirA i Ryu, którzy od początku gry skupili się na pomaganiu swojemu ADC. P1 nie miało sposobu, żeby odpowiedzieć na rotacje Taliyah i Nidalee. Jedyną możliwością wygranej dla „feniksów” stał się Jarvan na górnej linii, jednak nie był on w stanie budować sobie takiej przewagi, jak czwórka przeciwników. Wykorzystując przewagę Ashe, EnVyUs zdominowało środkowy etap gry i pewnie zakończyli pierwsze starcie.

Druga mapa to pokaz jednego aktora. Ryu rozegrał fantastyczne spotkanie, dosłownie niszcząc przeciwników swoją LeBlanc. Pomocny w tym okazał się także Inori grający Ivernem. Draft Envy w tym spotkaniu wyglądał strasznie ubogo i poza mocnym duetem na dolnej linii, jakim był Xayah i Rakan, nie mieli nic więcej do zaoferowania.

W porównaniu do dwóch poprzednich trzecia mapa była bardzo spokojna. W 36 minut zobaczyliśmy tylko 13 zabójstw. Spowodowała to bardzo defensywna grą Phoenix1, które wybrało Kog'Mawa i Nunu i chciało doczekać do późnego etapu gry. Przeciwnicy im na to nie pozwolili. Wykorzystując możliwości niszczenia wież przez Jayce i Caitlyn zaczęli rotować po mapie i wykorzystywać przewagę liczebną. W kluczowej walce Arrow został zmiażdżony przez Serapha i to EnVyUs mogło cieszyć się z wygranej.

 

FlyQuest

United States Balls
United States Moon
United States Hai
Canada WildTurtle
United States LemonNation

vs.

Team Dignitas

Ssumday Korea, Republic of
Chaser Korea, Republic of
Keane Korea, Republic of
LOD Canada
Big United States

Dignitas zaskoczyło wszystkich, wybierając w pierwszym spotkaniu Luciana na górną linię. Był to strzał w dziesiątkę, gdyż Kennen wybrany przez FlyQuest nie miał szans utrzymać się na linii. Mając pewną przewagę na topie, Chaser zdecydował się grać mocno wokół dolnej linii, wybijając w ten sposób przeciwnikiom wszystkie argumenty na wygraną. Zawodnicy Dignitas grali bardzo bezpiecznie, wiedząc, że czas działa na ich korzyść, gdyż mają dwóch ADC i Iverna. Z drugim pokonanym baronem spokojnie zakończyli spotkanie.

Na drugiej mapie po raz kolejny bardzo dobrze zagrał Ssumday, jednak tym razem w jego ręce trafiła Fiora. Dignitas dobrze wyczuło, że najsłabszym punktem przeciwnika jest w tym momencie Balls i to właśnie na grze dookoła górnej linii warto się skupić. Moon nie był w stanie pomóc zatrzymać Ssumdaya i to właśnie ta rozpędzona Fiora sprawiła, że FlyQuest musiało uznać wyższość rywala.

 

Team Liquid

United States Lourlo
Korea, Republic of Reignover
United States Slooshi
Korea, Republic of Piglet
United States Matt

vs.

Echo Fox

Looper Korea, Republic of
Akaadian United States
Froggen Denmark
Keith United States
Gate China

Team Liquid na pierwszej mapie zdecydowało się zagrać dookoła Kog'Mawa, co wymusiło na nich bardzo pasywną grę. Przeciwnicy to wykorzystali, wypracowując sobie przewagę w wieżach, dzięki rotacjom Froggena na Ekko. Slooshi, rezerwowy zawodnik ze środkowej linii w Team Liquid, nie potrafił odpowiedzieć na świetnie grającego Froggena. Kog'Maw zaczął działać za późno, kiedy to Liquid nie miało już możliwości powrotu do spotkania.

Drugie starcie to znowu przepaść w poziomie midlanerów. Froggen bez problemu zdominował Slooshiego, a grając tym razem Taliyah, zaczął rotować i pomagać bocznym liniom. Na tej pomocy głównie skorzystał grający Kennenem Looper, który w niedługim czasie zaczął robić potężną presję na bocznych alejach. Echo Fox zdominowało Team Liquid i niespodziewanie znaleźli się na pierwszym miejscu w tabeli na zakończenie pierwszego tygodnia rozgrywek.