Jak wszyscy dobrze wiedzą – Virtus.pro nie bierze już udziału w ESL Pro League. Zawodnicy rosyjskiej organizacji spadli z EPL do ESEA Premier. Nasi rodacy postanowili podjąć decyzję o odpuszczeniu tych rozgrywek.
Virtus.pro, to drużyna, która nigdy nie słynęła z występów w sieci. Nie podchodzą im rozgrywki ligowe, w których muszą rozegrać masę spotkań, aby dostać się na turniej. Zdecydowanie wolą offline, gdzie mają większą motywację i czują wsparcie kibiców. Warto zaznaczyć, że na większość LAN-ów dostają zaproszenia, więc mają w czym wybierać i nie muszą się starać w kwalifikacjach, aby polecieć na zawody.
Dziś oficjalnie dowiedzieliśmy się, że Virtusi odpuszczają nadchodzący sezon ESEA Premier. Jest to liga w której się znaleźli, ponieważ spadli z ESL Pro League. Musieliśmy trochę poczekać na ich decyzję, bo sam Filip 'NEO' Kubski podczas pobytu w siedzibie G2A mówił, że się zastanawiają czy grać, czy nie, ale jak widać postanowili dać sobie spokój z ESEA Premier Season 25 i skupić się głównie na nadchodzących eventach.
Przypominamy jednak o tym, że Virtus.pro może powrócić do rozgrywek w następnym sezonie. Organizatorzy ustalili nowe zasady, które im to umożliwiają. Jeżeli chodzi o polskie zespoły, które wystąpią w ESEA Premier Season 25, to zobaczymy PRIDE oraz Team Kinguin, które ostatecznie zdecydowało się brać udział w lidze.