Ostatnie spotkanie tygodnia otwierającego rozgrywki letniego splitu LCK potoczyło się bez większego zaskoczenia. SK Telecom T1 w dominującym stylu triumfowało nad BBQ Olivers.
BBQ Olivers
Crazy – Kennen
Bless – Kha'Zix
Tempt – Kassadin
Ghost – Xayah
Totoro – Braum
vs.
SK Telecom T1
Lucian – Huni
Graves – Peanut
Taliyah – Faker
Varus – Bang
Thresh – Wolf
W pierwszej grze mieliśmy okazję oglądać popisowy pick Huniego – toplaner SKT T1 zdecydował się na zagranie Lucianem przeciwko Kennenowi, znajdującemu się w rękach Crazy’ego. Sama rozgrywka potoczyła się dość spokojnie. Na pierwszą śmierć musieliśmy czekać do 8. minuty, kiedy Faker zszedł w kierunku dolnej alejki razem z Peanutem. Chwilę później Huni zabił swojego oponenta z linii, w pojedynku jeden na jednego.
Ta przewaga pozwoliła SKT na kompletne zdominowanie mapy. Posiadając pełną kontrolę nad Summoner’s Rift, ekipa zdobyła Infernal Drake’a, który znacząco wzmocnił agresywne postacie wybrane przez mistrzów Świata. Każde kolejne zwarcie kończyło się traceniem przez BBQ Olivers następnych objective’ów, aż w końcu te wyczerpały się. Znajdując się już w środku bazy swoich przeciwników, SKT wyeliminowało czterech z nich, co pozwoliło drużynie wygrać pierwszą grę ostatniego meczu pierwszego tygodnia LCK.
SK Telecom T1
Huni – Shen
Peanut – Olaf
Faker – Syndra
Bang – Ashe
Wolf – Thresh
vs.
BBQ Olivers
Sejuani – Crazy
Graves – Bless
Kassadin – Tempt
Varus – Ghost
Blitzcrank – Totoro
SK Telecom T1 nie przestało zaskakiwać swoimi wyborami w fazie draftu. W drugiej odsłonie pojedynku, obrońcy tytułu zdecydowali się na kompozycję chroniącą Banga, co spowodowało, iż Faker zagrał na środkowej alei Galio. W 7. minucie, BBQ Olivers próbowało wyeliminować przeciwnego midlanera, lecz teleport Huniego oznaczał dla agresorów zagładę.
Pomimo tej straty, ekipa Blessa nie załamała się. SKT traciło kolejnych swoich zawodników, lecz zabierało w zamian wszystkieważniejsze objective’y na mapie i utrzymywało się na prowadzeniu w grze. Punktem zwrotnym starcia była długa rywalizacja o Barona Nashora. Po dobrej inicjacji ze strony BBQ wydawało się, że ekipie uda się w końcu uzyskać przewagę nad rywalami. Walka rozciągnęła się jednak na przestrzeń tak dużą, że Ghost nie był w stanie zadawać obrażeń, podczas gdy Bang cały czas atakował przeciwników. Ten aspekt obrócił zwarcie na stronę SKT, które od razu zwróciło się w kierunku Barona. Pomimo próby, Blessowi nie udało się zabrać potężnego wzmocnienia, lecz mistrzowie Świata znaleźli się w kłopotliwej sytuacji, gdyż zawodnicy BBQ nadciągali już po wizycie w swojej bazie.
Temptowi i spółce nie wytrzymały jednak nerwy – weszli oni zdecydowanie za głęboko w terytorium SKT, optymistycznie pojedynczo podejmując walki. Po kolejnych przegranych potyczkach, BBQ straciło jakiekolwiek podstawy do wywierania presji na mapie i stopniowo cofało się do własnej bazy. Nie będąc już nękanymi przez swoich oponentów, SKT spokojnie przejęło kontrolę nad całą mapą i oblegli Nexus BBQ Olivers, dążąc do jego zniszczenia, co udało im się po 31. minutach gry.
Tym samym, SK Telecom T1 zdobyło swoje pierwsze zwycięstwo w lidze i awansowało na piąte miejsce w klasyfikacji splitu. Rozgrywki League Champions Korea powracają już we wtorek, gdy o godzinie 10:00 Afreeca Freecs podejmie zespół Samsung Galaxy.