Po bardzo zaciętym meczu, w swoim drugim spotkaniu letniego splitu League Champions Korea, KT Rolster wygrywa z Afreeca Freecs z wynikiem 2:1.
Afreeca Freecs
MaRin – Jarvan IV
Spirit – Elise
Kuro – Galio
Kramer – Ashe
TusiN – Karma
vs.
KT Rolster
Gragas – Smeb
Lee Sin – Score
Corki – PawN
Varus – Deft
Thresh – Mata
Faza draftu meczu przypominała te z poprzednich dni koreańskich rozgrywek. Tak jak podczas pierwszych trzech dni LCK, znów zobaczyliśmy Galio na midzie – był to wybór Kuro. Afreeca Freecs dobrało do niego kompozycję z bardzo silną inicjacją i dużą ilością kontroli tłumu. KT Rolster starało się o komfortowe postaci dla swoich graczy i większą ilość obrazeń, niż przeciwnicy.
Gra rozpoczęła się dość szybką agresją – Score zbyt odważnie zaatakował junglę przeciwników, co nie skończyło się dla niego zbyt dobrze. Spirit oraz TusiN szybko ukarali leśnika oponentów, przelewając pierwszą krew. Dzięki przewadze jaką wykreowała sytuacja zabójstwa Score'a, Spirit mógł udać się na górną aleję i zanurkować, by zabić Smeba. Trzeba tu zaznaczyć, że w sytuacji doskonale zachował się MaRin, który świetnie przygotował możliwość ataku swojego junglera przez dobrą wymianę z przeciwnikiem.
Afreeca Freecs cały czas miało kompletną kontrolę nad grą i powiększało swoją przewagę – w 21 minucie zespół miał już na koncie dwie zniszczone wieże i dwa wzięte smoki. Chcąc uprzykrzyć życie przeciwników, kilka chwil potem, KT Rolster spróbowało zaatakować Kuro, lecz Galio okazał się zbyt trudny do zabicia, a cała sytuacja wyszła na korzyść Afreeca.
Pierwsza odsłona spotkania była w garści ekipy Spirita, która w 37 minucie złapała jednego z zawodników KT i zniszczyła dwa inhibitory. Po tej akcji los gry wydawał się przesądzony. Przy następnym oblężeniu Afreeca Freecs nie bawiło się z oponentami w kotka i myszkę i agresywnie zaatakowało pod sam Nexus, zabijając przeciwników i niszcząc najważniejszą strukturę. Tym samym zespół MaRina jest pierwszym w tym sezonie, który ma na swoim koncie perfekcyjną grę – KT Rolster nie udało się zdobyć ani jednego zabójstwa, wieży czy smoka.
KT Rolster
Smeb – Jarvan IV
Score – Elise
Kuro – Orianna
Deft – Ashe
Mata – Thresh
vs.
Afreeca Freecs
Kennen – MaRin
Graves – Spirit
Taliyah – Kuro
Varus – Kramer
Zyra – TusiN
Druga odsłona spotkania miała podobny draft – drużyny powymieniały się częścią postaci, a na liście banów ponownie zobaczyliśmy mocnych czempionów jak m.in. Zac. Tym razem, KT Rolster zdecydowało się na większą możliwość inicjacji oraz bardziej wszechstronną kompozycję, podczas gdy Afreeca wybrało wiele silnych postaci, mogących przyjąć strategię splitpushu.
Grę bardzo dobrze rozpoczął Mata – w pierwszych pięciu minutach, support doskonale wystawił dwa zabójstwa swojej drużynie. Jego Thresh trafiał niemalże każdą umiejętnością, co pozwoliło Score'owi i Deftowi z łatwością się wzbogacić kosztem przeciwników.
Zespoły wymieniły się jeszcze dwoma zabójstwami, po to by gra uspokoiła się na kilka chwil. W 14 minucie KT Rolster postanowiło przełamać brak akcji, po raz kolejny atakując dolną aleję przeciwnika. Afreeca Freecs próbowało odpowiedzieć na agresję oponentów za pomocą ultimate'a AP Kennena, lecz zakończyło się to tragicznie – ekipa Maty zdobyła asa i ogromną przewagę.
W 28 minucie róznica w złocie urosła do prawie 8 tysięcy, a KT Rolster zniszczyło o 4 wieże więcej niż oponenci, którym nie udało się zdobyć ani jednej struktury. Wyraźnie dobrze przezentował się PawN, który nie miał w ostatnim czasie zbyt wielu solidnych występów, co z pewnością było dużym wzrostem morale dla zespołu midlanera.
W 25 minucie KT Rolster zabiło Barona Nashora i przypuściło oblężenie na bazę przeciwników. Potężne wzmocnienie ułatwiło pracę zawodników zespołu, a Deft z łatwością niszczył wieże Freecs. Przewaga ekipy Score'a była tak ogromna, że gra nie mogła skończyć się inaczej, niż zwycięstwem Rolster, które wyrównało wynik w serii.
Afreeca Freecs
MaRin – Fiora
Spirit – Elise
Kuro – Kassadin
Kramer – Ashe
TusiN – Karma
vs.
KT Rolster
Kennen – Smeb
Gragas – Score
Galio – PawN
Varus – Deft
Zyra – Mata
Draft trzeciej odsłony spotkania zmienił się nieco w stosunku do poprzednich gier. Bany pozostały w dużej mierze takie same, lecz wybory były ciekawsze – po stronie Afreeca Freecs zobaczyliśmy Fiorę oraz Kassadina.
Gra rozpoczęła się… zamianą linii. Kuro udał się na górną alejkę, a MaRin skończył na środkowej. Miało to zapewnić mu łatwiejszą wczesną fazę gry, lecz po potyczce w okolicach 7 minuty, toplaner Afreeca Freecs został zabity oddając oponentom pierwszą krew.
Kuro i MaRin nie przejęli się jednak atakiem przeciwników i wkrótce zemścili się na Smebie, ułatwiając Kassadinowi i Fiorze przetrwanie początków gry. Doskonale prezentował się również Spirit, który ponownie zabił Smeba. KT próbując odpowiedzieć na agresję przeciwników, zdecydowało się na zanurkowanie na dolnej alejce, lecz pomysł był chybiony, a z wymiany lepiej wyszło Afreeca Freecs.
Niezrażone KT Rolster ponownie próbowało wybić oponentów z rytmu, lecz po raz kolejny skutek był fatalny. Ekipa Score'a zbyt długo oblegała środkową wieżę, tracąc przy tym dwóch zawodników na rzecz Spirita, który prezentował się fenomenalnie.
W 25 minucie Afreeca Freecs zdedcydowało się na podjęcie Barona Nashora. Zespół stracił MaRina, który starał się odwrócić uwagę przeciwników, którzy następnie udali się w stronę potwora. Spirit, który do tej pory prezentował się genialnie, nie podołał zadaniu i nie Poraził Nashora w dobrym momencie, przez co wzmocnienie ukradł Score.
Po tej sytuacji gra potoczyła się koszmarnie dla Afreeca Freecs, które powoli traciło zawodników, wieże, a w efekcie wszystkiego – Nexus. KT Rolster zwyciężyło po fatalnym błędzie oponentów i dobrym oblężeniu bazy przeciwnika, kończąc serię z wynikiem 2:1.