Kończy się przygoda we wrocławskiej Hali Stulecia, turecka formacja Space Soldiers wygrywa finałowy pojedynek ze szwedzkim składem Red Reserve.
Zakończył się weekend pełen esportowych emocji we Wrocławiu, gdzie odbywał się turniej GEFORCE CUP 2017. W finałowym pojedynku turecka formacja Space Soliders stoczyła bitwę ze szwedzkim składem Red Reserve, w którego barwach tymczasowo występuje Mikail 'Maikelele' Bill. Sprawdźmy, jak przebiegał proces wybierania map tego starcia.
Space Soldiers odrzuca Inferno
Red Reserve odrzuca Cache
Space Soldiers wybiera Cobblestone
Red Reserve wybiera Mirage
Space Soldiers odrzuca Train
Red Reserve odrzuca Nuke
- Decydującą mapą będzie Overpass
Pierwsza mapa: Cobblestone – Space Soldiers 16:8 Red Reserve
(11:4; 5:4)
Reprezentanci Space Soldiers od samego początku dyktowali warunki gry na wybranej przez siebie mapie. Pierwsze rundy były bardzo mocno przez nich zdominowane, Szwedzi nie mieli zbytnio pomysłu na to, jak zatrzymać świetnie dysponowanych terrorystów. Tureccy zawodnicy bardzo szybko mnożyli swoje punkty, coraz szybciej oddalając się od swojego rywala. Do końca pierwszej połowy Red Reserve zdołało ugryźć jeszcze kilka rund, jednak wynik wciąż był jednostronny. Po zmianie stron szwedzcy gracze podjęli próbę złapania kontaktu z rywalem, jednak ich zapał został szybko stłumiony przez przeciwnika. Ostatecznie pierwsza mapa powędrowała na konto Turków.
Druga mapa: Mirage – Space Soldiers 16:1 Red Reserve
(14:1; 2:0)
Na drugiej mapie ponownie tureccy zawodnicy rozpoczęli z przytupem. Widać było, że są oni zdeterminowani, by sięgnąć po trofeum i zgarnąć lwią część z puli nagród. Bezradni Szwedzi podejmowali próby zaskoczenia rywala, jednak wszystkie kończyły się niepowodzeniem. Rozpędzeni niczym lokomotywa antyterroryści pewnie brnęli po swoje. Ostatecznie mecz zakończył się bardzo miażdżącym wynikiem, a Space Soldiers zostało tryumfatorem turnieju GEFORCE CUP 2017. Za zwycięstwo w turnieju turecki zespół zainkasował piętnaście tysięcy dolarów.