Za nami czwarty dzień rozgrywek chińskiego Demacia Cup. Dzisiaj z rozgrywkami pożegnała się druga drużyna z LPL. Już jutro rozpoczynają się finały fazy grupowej.
Newbee 1-2 Young Glory
Na rozpoczęcie dnia akademia iG, czyli Young Glory zmierzyła się z Newbee. Pierwsze spotkanie po bardzo zaciętym pojedynku wygrało NB. Bardzo dobrze zaprezentował się w tym spotkaniu V, grający Kledem. Kluczowe było tutaj nie dopuszczenie Young Glory do Elder Dragona co się udało. Drugie spotkanie to była kompletna dominacja drużyny z LSPL. Newbee wybrało w tym spotkaniu kompozycje opartą o Poke, jednak dzięki połączeniu Renekton i Elise to Young Glory bardzo szybko zdominowało spotkanie. Trzecia mapa była niesamowicie wyrównane, Newbee zdecydowało się zagrać dookoła Kog' Mawa co wymusiło na YG, jak najszybsze zakończenie spotkania. Bardzo dobrze po raz kolejny na tym turnieju radził sobie Tank grając Syndrą. Po zniszczeniu inhibitora przeciwników Young Glory zdecydowało się rzucić na wieże i nexus przeciwnika. To nie udało się drużynie z LSPL, gdyż nexusowi zostało połowa punktów życia. W tym momencie sytuacja dla Young Glory wyglądała bardzo źle, jednak dzięki obrażeniom Syndry udało się wymusić na przeciwnikach powrót do bazy co pozwoliło YG zdobyć barona. Z nim podeszli do bazy przeciwnika tam doszło do walki, w której perfekcyjnie zachował się Tank eliminując z walki Kog'Mawa. Walkę przeżył jedynie top laner Young Glory, który zakończył spotkanie eliminując Newbee z turnieju.
Vici Gaming 2-0 Young Miracles
Vici od początku pierwszej mapy zaskoczyło nas bardzo konsekwentną grą i przemyślanymi rotacjami Crasha i Easyhoona. Dzięki temu Martin mógł bardzo szybko złożyć dwa przedmioty, które były kluczowe na Ashe, którą grał. Mając bardzo konkretną przewagę z early game Vici spokojnie zgarnęło wszystkie wieże z mapy, po czym zaczęli robić presje na przeciwnikach w ich bazie. VG nie dawało rady podjąć żadnej wieży w bazie przeciwnika, dlatego nieodzowny okazał się tutaj baron. Okupiony on został, jednak startą Shena. Pomimo bardzo dobrego poruszania się po mapie i konkretnej przewagi Vici potrzebowało aż 35 minut na zakończenie pierwszego pojedynku. Druga mapa była o wiele bardziej zacięta, ale znowu popis dobrej gry dali Crash i Easyhoon, tym razem na Lee Sinie i Galio. Było widać, że Young Miracles jeszcze nie odnalazło się po odejściu ich poprzedniego junglera, czyli Nianga. Kluczowe do wygrania spotkania okazało się doświadczenie Easyhoona, który swoim Galio bardzo dobrze inicjował walki. W całej serii o wiele lepiej zaprezentowało się VG, a należy pamiętać, że było to spotkanie dwóch faworytów do wygrania LSPL.
Legendary Dragon 1-2 JD Gaming
Pierwsze spotkanie zostało wygrane w bardzo dobrym stylu przez Legendary Dragon. JD Gaming sprawiało wrażenie jeszcze nieprzygotowanych do sezonu. Trener JDG podjął ryzykowną decyzję wystawiając na drugą mapę rezerwowego junglera, Xinyi. To była bardzo dobra decyzja, gdyż druga gra należała już do nich. Nie było to proste spotkanie, jednak dzięki bardzo dobremu wyczuciu gry Xinyego udało się JDG wypracować odpowiednią przewagę. Trzecia mapa to znowu popis bardzo dobrych rotacji JD Gaming inicjowanych przez Xinyego. Nie należy też zapominać, że cichym bohaterem tego spotkania był Loken, który zadawał duże obrażenia w walkach drużynowych.
LGD Gaming 2-0 DAN Gaming
Pierwsze spotkanie drużyn z LPL w tym turnieju przyciągnęło uwagę wielu osób. Dodatkowo w LGD zadebiutował Cool, wcześniej znany z występów w OMG. LGD w obu spotkaniach zagrało wokół mocnych carry top lanerów. W pierwszej grze był to Fizz, który w rękach Jinoo radził sobie bardzo dobrze na splitpushu. Głównym bohaterem tego spotkania był, jednak Cool, który nie dość, że zdominował qi na lini to jeszcze w walkach drużynowych zadawał mnóstwo obrażeń grając Cassiopeią. Na drugą mapę LGD poszło o krok dalej wybierając Riven. Jinoo jednak otrzymując odpowiednie wsparcie od Eimy na początku spotkania stanał na wysokości zadania i był nie do zatrzymania na splitpushu. LGD bardzo szybko pokazało siłę swojej mid gamowej kompozycji i zakończyli spotkanie w 29 minucie.