Po starciu pełnym emocji i genialnym powrocie, Team GRUBASy pokonał Venatores w ramach kolejnego spotkania drugiej kolejki Polskiej Ligi Esportowej. Ekipa Dominika „GruBy” Świderskiego nie poddała się, pomimo tego, że znajdowała się w bardzo trudnej sytuacji.
Mapy dwumeczu:
- Mirage
- Cobblestone
Pierwsze starcie tego dwumeczu wpadło na konto Venatores. Antyterroryści, niewiele myśląc, szybko przeszli do ofensywy. Wykorzystali przewagę broni, dzięki czemu już po chwili na tablicy wyników widzieliśmy rezultat 3:0. Dla Grubasów niezwykle ważny był pierwszy full. Terroryści musieli się pogodzić jednak z tym, że obrona ich oponentów wygląda naprawdę bardzo dobrze. Po pięciu porażkach z rzędu, Team GRUBASy wreszcie wyrwało rundę z rąk swoich rywali. Terrorystom udało się pójść za ciosem. Czekałą ich trudna droga po remis. Kolejna potyczka również należała do Grubasów. Niestety dla nich, ale póki co musieli pogodzić się, że Venatores na nowo postawiło mur nie do pokonania. Rozpoczęło się od rundy full eco, podczas której ujrzeliśmy pokaz umiejętności Karola „tecek” Kapczyńskiego. Antyterroryści momentalnie zaczęli budować swoją przewagę. Runda za rundą, sprawili, że pierwsza połowa już należała do nich. Pozostawała tylko kwestia tego, z jak dużą przewagą uda im się rozpocząć zmagania po stronie terrorystów. Team GRUBASy nie chciało się poddać. Jednakże jedyne, co mogli ugrać dla siebie terroryści w tej sytuacji, to jeden punkt. Venatores szybko doprowadziło do przerwy, wygrywając tę część mapy 11:4.
Druga połowa rozpoczęła się od wygranej przez GRUBASy pistoletówki. Antyterroryści od razu przystąpili do odrabiania potężnej straty, jaka była pomiędzy nimi a ich przeciwnikami po pierwszej części spotkania. Ekipa Dominika „GruBy” Świderskiego skorzystała z przewagi broni. Bardzo ważny był pierwszy full, podczas którego GruBy w pojedynkę ocalił swój zespół. Mając zaledwie 9hp, Dominik bezproblemowo pokonał dwóch pozostających przy życiu rywali, całość wieńcząc rozbrojeniem bomby. Venatores szybko się obudziło. To właśnie ten zespół tryumfował w dwóch kolejnych potyczkach, przybliżając się tym samym do wygranej. Antyterroryści nie przestawali walczyć. Udało im się odrobić kolejne utracone punkty i już po chwili rezultat spotkania wynosił 13:13. Szykowała się naprawdę ciekawa końcówka. Venatores znalazło się w tarapatach. Nie dziwne więc, że ekipa zdecydowała się na skorzystanie z taktycznej pauzy. Przyniosła ona oczekiwane skutki. Terroryści wyszli na prowadzenie, którego nie zdołali utrzymać. Mało tego! Grubasy były w lepszej sytuacji finansowej w rundzie, której wygrana dawałaby match-point. Przytomnie zagranie Michała „michi” Majkowskiego i trzy zdobyte fragi sprawiły, że GRUBASy stanęły przed szansą na wygranie. Tę szansę Team GRUBASy wykorzystał i tym samym ekipa GruBego pokonała przeciwników 16:14.