Spotkanie otwierające pierwszy dzień fazy zasadniczej Mid Season Invitational 2017 nie przyniosło zaskoczeń. Po dość zaciętej walce SK Telecom T1 bez większych problemów udało się pokonać G2 Esports i potwierdzić status faworyta turnieju.

Faza wyborów i wykluczeń przebiegła dość standardowo. Małym zaskoczeniem było przepuszczenie Galio, na wzięcie którego zdecydowało się SK Telecom T1. Ciekawym banem ze strony Koreańczyków było także wykluczenie Fiory. G2 wybrało dla siebie kompozycję z ograniczoną ilością inicjacji, lecz z silnymi liniami i możliwością złapania przeciwników za pomocą strzały Ashe czy kopnięcia Lee Sina.

Gra otwierająca fazę zasadniczą Mid Season Invitational 2017 rozpoczęła się z przytupem. Ekipa z Europy zdołała przelać pierwszą krew na „ostatecznym bossie” – Fakerze, już w pierwszych minutach gry. Zabójstwo zdobył na swoje konto jungler G2, Trick. Dalsza wczesna faza gry była jednak dość spokojna, tylko dolna oraz środkowa aleja wymieniały ciosy.

Zgodnie z oczekiwaniami obaj junglerzy poświęcali sporo uwagi właśnie botlane'owi i to tam G2 Esports zdobyło drugie zabójstwo, po świetnym ganku Tricka. Chwilę później, wiedząc że dolna alejka SK Telecom T1 nie posiada czarów przywoływacza, wszyscy zawodnicy ekipy z Europy ponownie zaatakowali Wolfa i Banga, uśmiercając obu graczy. Umożliwiło to wzięcie pierwszej wieży przez G2. SKT odpowiedziało jednak bardzo szybko, niszcząc strukturę na górnej alei.

Następnie rozpoczęła się nieco spokojniejsza część meczu, podczas której oba zespoły wymieniły się wziętymi wieżami, lecz na konto ekipy z Korei wpadł także smok. Niestety dla Europejczyków, w pewnym momencie różnica w grze makro zaczęła być bardzo widoczna. SK Telecom T1 doskonale kontrolowało rozgrywkę i pomimo deficytu zabójstw, zespół cały czas miał przewagę w złocie. Przedstawiciele LCK radzili sobie znacznie lepiej także w aspekcie tworzonej wizji i możliwości. Dość szybko udało im się wyprowadzić G2 na manowce i zniszczyć aż dwie wieże na środkowej alei.

Po następnym błędzie Europejczyków, SK Telecom T1 zabiło PerkZa oraz Tricka, co pozwoliło na wzięcie darmowego Barona Nashora. Wraz ze zdobyciem wzmocnienia potężnego stwora, reprezentanci Korei mogli rozpocząć oblężenie, które zakończyło się powodzeniem, bo już w 36 minucie upadł pierwszy inhibitor G2 Esports.

Tylko sześć minut później SK Telecom wzięło Elder Dragona oraz kolejnego Barona Nashora. Dało to Koreańczykom ogromną przewagę i w efekcie pozwoliło zakończyć spotkanie już w kilka chwil.