Hiszpańska organizacja, która niedawno przegrała mecz o miejsce w EU LCS spadając do Challenger Series, odnotowuje kolejne porażki. Po odejściu Satoriusa, zespół opuścił także Tabzz oraz polski jungler – Jakub „Cinkrof” Rokicki.

Origen nie miało ostatnio łatwo. Organizacja zaliczyła tragiczny split, w którym nie udało jej się zwyciężyć nawet jednego meczu, odnotowując 13 przegranych pojedynków best-of-three. Następnie musiała walczyć o miejsce w EU LCS w turnieju relegacyjnym. Jednakże także tutaj Origen nie pokazało się z najlepszej strony, doliczając do swojego wyniku kolejną porażkę, która przesądziła o losie organizacji – formacja xPeke będzie musiała wywalczyć sobie drogę do głównej ligi przez wygraną w Challenger Series. Nie był to jednak koniec problemów Origen. Szybko po końcu splitu i turnieju relegacyjnego drużynę opuścił toplaner, Satorius. W jego ślady poszedł także AD Carry, Tabzz oraz polski jungler, który dołączył do ekipy pod koniec wiosennej kolejki. Cinkrof zaprezentował się w Origen dość dobrze, dając fanom organizacji nadzieję, lecz ciężka sytuacja w jakiej znajdowal się zespół okazała się nie do naprawienia. Polak ma jednak doświadczenie z gry w LCS i z pewnością łatwiej będzie mu szukać dobrych ofert.

 


W ośmiu grach pod banderą Origen, Cinkrof zdołał udowodnić, że jest utalentowanym zawodnikiem. W trakcie krótkiej przygody z EU LCS, miał na swoim koncie drugi najwyższy procent zadawanych obrażeń w drużynie ze wszystkich junglerów. W tym aspekcie lepszy był tylko Memento. Nie jest to jednak koniec dobrych statystyk Polaka, który dzięki mądrym ruchom na mapie, miał drugą najwyższą różnicę zdobywanego doświadczenia w 10 minucie. Cinkrof nie może zaliczyć występów z Origen do szczególnie udanych drużynowo, gdyż zespół nie zdołał zwyciężyć żadnego spotkania, lecz indywidualnie leśnik zaprezentował się bardzo solidnie. Oznacza to, że z łatwością będzie mógł poszukać sobie formacji na nadchodzący letni split w EU League Championship Series czy Challenger Series.