Jak wszyscy dobrze wiemy Polacy w ostatnim czasie totalnie nie radzili sobie w ligach rozgrywanych w internecie. Dziś po raz pierwszy od dłuższego czasu zwyciężyli spotkanie!
Tragiczne pasmo porażek ciągnęło się już od początku tego miesiąca. Na szesnaście rozegranych map, ekipa Wiktora „TaZa” Wojtasa wygrała wyłącznie dwie. Dodatkowo ostatnio w meczu z Heroic, Duńczycy rozgromili naszych rodaków na dwóch mapach, z czego na pierwszej Virtusi zdobyli wyłącznie jeden punkt. Wczoraj Polacy ulegli FaZe Clanowi aż czterokrotnie przegrywając dwumecz w lidze Esports Championship Series, a następnie dwumecz w ramach ESL Pro League.
Dziś stanęli w szranki z francuską „drużyną marzeń”, czyli G2. Pierwsza mapa znów poszła nie tak jakby życzyli sobie tego kibice Virtusów. Polacy zdobyli bardzo mało punktów po stronie antyterrorystów, przez zabrakło im rund podczas robienia „comebacku”, gdy wcielili się w terrorystów. Atakując udało im wygrać aż 10 razy, lecz było to za mało i przegrali tę mapę wynikiem 16:13. Od razu dostali możliwość rewanżu na Inferno. We wczorajszych meczach mimo przegranych pokazali, że nie najgorzej czują się na tej lokacji. Tym razem, po ciężkiej walce, w końcu udało się naszym pokonać rywali, a na zaszczytnym pierwszym miejscu w tabeli znalazł się Paweł „byali” Bieliński.