Spotkanie, które kończyło dzień ćwierćfinałowy przebiegło tak, jak większość osób stawiała. Astralis pokonało 2:0 swoich przeciwników z Ameryki.

Proces odrzucania map:

  • United States CLG odrzuca Nuke.
  • Denmark Astralis odrzuca Cobblestone.
  • United States CLG wybiera Cache.
  • Denmark Astralis wybiera Inferno.
  • United States CLG odrzuca Overpass.
  • Denmark Astralis odrzuca Mirage.
  • Mapą decydującą będzie Train.

Ostatnim spotkaniem ćwierćfinałowym na dziś było starcie między Astralis CLG. Oczywiście Counter Logic Gaming nie było tutaj faworytem, aczkolwiek patrząc na wcześniejsze wyniki w Kijowie, mogliśmy mieć nutkę nadziei, że zobaczymy zacięty pojedynek. Co ciekawe, już raz te drużyny spotkały się na Starladderze w rozgrywkach grupowych i wtedy górą byli Duńczycy. Lepszy start natomiast zaliczyło CLG, podobnie zresztą jak dziś. Na ich mapie, którą postanowili wybrać (Cache) wszystko zaczęło się od wygranej pistoletówki przez Amerykanów. Nie chcieli popełniać błędów, więc ostrożnie zdobyli dwa następne oczka. Kiedy w ręce Astralis trafiły karabiny, nic wielkiego się nie zmieniło. Ponownie ich gra po stronie terrorystów była łatwa do przewidzenia dla Counter Logic Gaming – 5:0. Było widać, że średnio wyglądał dziś KJAERBYE, który dwukrotnie zawinił, kiedy bomba była już zaplantowana i trzeba było ją utrzymać. Doszło do tego, że gla1ve musiał poprosić o pauze taktyczną, ponieważ coś ewidentnie nie grało. Okazało się, że Astralis celowało w zły bombsite, ponieważ kiedy zaczęli atakować na A, rundy wpadały na ich konto i zniszczyli tym samym ekonomię enemy. Wszystko przypominało sytuację z Traina w meczu grupowym. Duńczycy doprowadzili do kontaktu 4:5, ale własnie wtedy CLG wzięło się w garść. Połowa numer jeden zakończyła się wynikiem 9:dla przeciwników Astralis. Po zmianie stron gla1ve i spółka rozpoczęli dominację od wygranej pierwszej rundy. Dało im to dwie rundy do przodu, ponieważ terroryści podłożyli bombę, przez co w osiemnastej odsłonie mogli już zagrać z AK-47. Kiedy ich zadaniem była obrona wejść CLG, o wiele lepiej wyglądała cała ekipa. Widać było, że strona CT na Cache'u układa im się bardzo dobrze. Doprowadzili bardzo szybko do zwycięstwa tej mapy i mogli się cieszyć z prowadzenia po pierwszej mapie, którą wybrał przeciwnik. Ciekawy jest fakt, że KJAERBYE wszedł źle w to spotkanie, a ostatecznie został najlepszym strzelcem w swojej formacji, kompletując łącznie 26 fragów.

  • Cache United States CLG 11:16 Denmark Astralis

Drugą mapą było Inferno, czyli wybór Astralis. Zwycięzcy IEM Katowice 2017 potrzebowali jeszcze jednego zwycięstwa, aby znaleźć się w półfinale. Zaczęło się od wygranej pistoletówki przez zespół z Ameryki. Szybko doprowadzili do wyniku 3:0, ale właśnie wtedy pojawiły się problemy. Duńska formacja zakupiła karabiny i zaczęła skutecznie bronić bombsite'ów. Na lidera zespołu wyszedł Xyp9x, który swoimi entry fragami ułatwiał robotę. Odkąd doszło do remisu 3:3, obie ekipy zdobyły jeszcze po jednym punkcie i ciężko było stwierdzić kto ostatecznie przejmie inicjatywę w pierwszej połowie. Okazało się, że podobnie jak na pierwszej mapie, to CLG wygrało połowę, ale tym razem wynikiem 8:7. Po zmianie stron pistoletówkę wygrało Counter Logic Gaming i oczywiście powiększyło swoje prowadzenie – 11:7. W momencie, gdy obie ekipy zmierzyły się na fullu, to Astralis zaczęło swoją passę, którą rozpoczął ich prowadzący – gla1ve zdobywając cztery fragi, które ustawiły rundę. Oczywiście nie obyło się bez pojedyńczych wpadek, aczkolwiek po wyrównanym starciu na InfernoAstralis może się cieszyć z awansu do półfinału. To kolejny turniej na którym udowadniają swoją dyspozycję. Już jutro dowiemy się, czy znów zawalczą w finale o puchar, czy nie. Ich mecz z Natus Vincere zaplanowany jest na godzinę 14:30.

  • Inferno United States CLG 13:16 Denmark Astralis