Nasza rodzima formacja Kinguin dzisiaj walczyła o awans do turnieju DreamHack Austin, w którym osiem zespołów powalczy o 100 tysięcy dolarów.
Kinguin odrzuca Nuke
Vega Squadron odrzuca Cobblestone
Kinguin wybiera Inferno
Vega Squadron wybiera Overpass
Kinguin odrzuca Train
Vega Squadron odrzuca Mirage
- Cache będzie decydującą mapą
Podopieczni Mariusza 'Loorda' Cybulskiego obecnie przebywają na bootcampie w poznańskim gaming-housie, więc mogą w pełnej dyspozycji podchodzić do nowych wyzwań, których w obecnym okresie dochodzi coraz więcej. Tej niedzieli nasi rodacy toczą swoje boje w walce o awans do turnieju DreamHack Austin, podczas którego osiem zespołów z różnych zakątków świata powalczy o 100 tysięcy dolarów. Przed kilkoma chwilami zakończyło się półfinałowe spotkanie w europejskich kwalifikacjach, w którym reprezentanci Kinguin zmierzyli się z rosyjską formacją Vega Squadron.
Pierwsza mapa: Inferno – Kinguin 16:12 Vega Squadron
(10:5; 6:7)
Polscy zawodnicy postanowili rozpocząć spotkanie na mapie Inferno po stronie broniącej. Jednak już na samym początku Rosjanie postawili opór, który ostatecznie nie był na tyle mocny, by móc pokonać Polaków. Po wygranej pistoletówce antyterroryści z małymi problemami zgarnęli również drugi punkt, lecz w kolejnej rundzie dali się zaskoczyć terrorystom tracąc przy tym cenną batalię. Szybko się jednak odkuli i zaczęli długą serię zwycięstw, którą rosyjscy gracze zakończyli dopiero przy stanie 10:1. Wtedy to oni przejęli inicjatywę i przed zmianą stron zniwelowani straty do wyniku 10:5.
Na początku drugiej połowy nie mieli oni zamiaru zakończyć zwycięskiej passy, dzięki czemu w roli antyterrorystów prawie doprowadzili do wyrównania i narobili reprezentantom Kinguin wielu powodów do zakłopotania. Swoją walecznością pokazali, że pragną tego awansu tak samo jak nasi rodacy i dzielnie walczyli do ostatnich minut. Jednak w samą porę podopieczni Mariusza 'Loorda' Cybulskiego zdołali się przebudzić i doprowadzić tę mapę do końca z korzystnym dla siebie wynikiem 16:12.
Druga mapa: Overpass – Kinguin 13:16 Vega Squadron
(6:9; 7:7)
Po krótkiej przerwie przenieśliśmy się na mapę Overpass, którą wybrali Rosjanie, zatem to oni powinni przewodzić. Tak też było, rozpoczęli od dobrego ataku w rundzie pistoletowej, który dał im zwycięstwo i cenną przewagę ekonomiczną. Z pełną determinacją rosyjscy zawodnicy podchodzili do każdej kolejnej batalii, co było widać po wyniku. W najlepszym momencie prowadzili z wynikiem 7:2, jednak wtedy do głosu doszli reprezentanci Kinguin, którzy zaczęli niwelować straty. Świetna komunikacja oraz umiejętności indywidualne polskich graczy doprowadziły do tego, że przed zmianą stron Polacy tracili do swoich rywali już tylko trzy punkty.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli nasi rodacy, którzy w roli terrorystów zdobyli trzy pierwsze punkty, lecz wtedy w pełne wyposażenie zaopatrzyli się Rosjanie. W tamtym momencie to oni przejęli inicjatywę i ponownie zdobyli trzypunktowe prowadzenie. Ostatnie rundy były pełne emocji, jednak tę burzę nerwów ostatecznie wygrali reprezentanci Vega Squadron, doprowadzając do remisu w całym spotkaniu.
Trzecia mapa: Cache – Kinguin 10:16 Vega Squadron
(5:10; 5:6)
Polscy zawodnicy ponownie rozpoczęli po stronie broniącej, która w teorii jest łatwiejsza do gry na tej mapie. Początek zdecydowanie należał do naszych rodaków, którzy bez większych problemów zdobyli trzy pierwsze rundy, jednak wtedy role się odwróciły i to Rosjanie przejęli inicjatywę. Wygrali oni sześć kolejnych pojedynków, nieco uciekając Polakom z wynikiem. Znakomite wejścia, niesamowite fragi oraz bardzo dobra komunikacja doprowadziła reprezentantów Vega Squadron do sowitego prowadzenia na półmetku.
Po zmianie stron nasi rodacy nie zaczęli zbyt dobrze, bowiem w rundzie pistoletowej nie zdobyli ani jednego zabójstwa. W kolejnym pojedynku udało im się jedynie podłożyć ładunek, jednak równie szybko zostali wyeliminowani. W momencie zakupienia pełnego ekwipunku wszystko wskazywało na to, że polscy zawodnicy powrócą do walki o zwycięstwo w tym spotkaniu. Agresywna gra snajpera polskiego zespołu, zdecydowane natarcia oraz bardzo dobra komunikacja teraz działały na korzyść Kinguin, które coraz mocniej niwelowało straty do rywala. Jednak po przerwie taktycznej nadszedł moment, którego nie chciał widzieć żaden fan naszych rodaków. Antyterroryści przerwali zwycięską passę ekipy atakującej, zdobywając czternastą rundę na swoje konto. W kolejnej batalii ogromną robotę dla swoich kolegów zrobił jR, który w pojedynkę obronił natarcie na bombsite B, pogrążając szanse Polaków na zwycięstwo. Tak też się stało, Kinguin odpada z walki o DreamHack Austin.