PRIDE to drużyna z której większość polskich fanów powinna być dumna. W ostatnim czasie trafiali na samych ciężkich rywali w różnych kwalifikacjach, a mimo to pozostawiali po sobie dobre wrażenie. Ich dzisiejszym przeciwnikiem było rosyjskie EPG.

Proces odrzucania map:

  • Russian Federation EPG odrzuca Nuke.
  • Poland PRIDE odrzuca Inferno.
  • Russian Federation EPG wybiera Cache.
  • Poland PRIDE wybiera Mirage.
  • Russian Federation EPG odrzuca Train.
  • Poland PRIDE odrzuca Cobblestone.
  • Mapą decydująca będzie Overpass.

Mimo, że w ostatnim czasie lepszym bilansem pochwalić może się EPG, to jednak wszyscy świadomi byliśmy, że PRIDE rozgrywało mecze na same czołowe ekipy np. North, czy Gambit. Polacy mogą być dumni z wyrównanych wyników, aczkolwiek w mecz o półfinał kwalifikacji nie weszli zbyt dobrze. Po przegranej pistoletówce, „Orły” musiały rozegrać dwie rundy eco, więc bardzo łatwo wpadły one na konto enemy. Po szybkim początku przyszło nam oglądać Polaków z pełnym ekwipunkiem. Z nim również nie wychodziło najlepiej, ponieważ oprócz jednego punktu wywalczonego w pierwszym fullu, nie potrafili skutecznie zaatakować bombsite'u. Kiedy doszło do wyniku 1:9PRIDE zdecydowało się na skorzystanie z pauzy taktycznej. Niestety nie była ona zbytnio pomocna, ponieważ Rosjanie dalej byli lepsi, a minise i spółka dali radę w przeciągu całej połowy wygrać jedynie dwie rundy – 2:13.

Druga połówka nie zaczęła się aż tak źle jak większość przewidywała. Nasi rodacy zdobyli rundę pistoletową, która była podstawą do wielkiego powrotu. PRIDE starało się iść za ciosem i faktycznie wychodziło im to całkiem nieźle, przez co zbliżali się coraz mocniej do enemy – 7:13. Polacy zaczynali grać naprawdę widowiskowo, a piękną akcją z AWP popisał się Jacek 'minise' Jeziak, który jak widać woli bronić site'ów, niż je atakować. W drugiej połowie przypominała się sytuacja z pierwszej części, gdzie to polski zespół musiał w większości odsłon uznawać wyższość rywali. Niestety mimo dobrej gry jako antyterroryści, w końcówce zabrakło naszym skupienia i oddali dwa punkty, co oznaczało koniec zmagań na tej mapie.

  • Cache Poland PRIDE 10:16 Russian Federation EGP 

Druga mapa – Mirage, nie przyniosła nam pozytywnych informacji. Mimo, że w mecz nieźle weszło PRIDE, to jednak później inicjatywę ponownie przejęli Rosjanie i przez pierwszą połowę mało kiedy chcieli ją oddać. Polacy zdobywali pojedyńcze rundy i dopiero w końcówce udało im się zdobyć punkt. Mimo to raczej EGP dominowało na mapie i widzieliśmy z ich strony bardzo pewne ataki. Połowa zakończyła się wynikiem 9:6 na ich korzyść.

Przyszła pora na zmianę stron, która w końcu obudziła zespół z Polski. Nareszcie dzięki wygranej pistoletówce złapali remis, co dało im komfort w następnych odsłonach. Kiedy Rosjanie wzięli w „ręce” karabiny i przystąpili do rundy na fullu, poradzili sobie raz z naszymi rodakami, ale bardzo szybko przegrali kolejną potyczkę, przez co ich fundusze wyglądały bardzo słabo. Pozwoliło to wyjść PRIDE na prowadzenie po bardzo długiej pogoni za rywalami. Końcówka była bardzo ciekawa, ale ostatecznie to Polacy zwyciężyli i pozostali dalej w grze doprowadzając do remisu 1:1 w mapach.

  • Mirage  Russian Federation EGP 12:16 Poland PRIDE 

Ostatnia potyczka odbyła się na Overpassie, który miał zadecydować kto pojawi się w półfinale Kwalifikacji Hellcase Cup 3. Obie formacje miały za sobą mapy, które zostały przez nie wybrane, a więc teraz przyszła pora na decydującą. Była ona dość szczęśliwa dla Polaków. To oni od samego początku zapanowali nad sytuacją i powiększali swoje prowadzenie. Mimo, że czasem enemy im zagrozili, to wszystko wydawało się być pod kontrolą. Połowa zakończyła się wynikiem 12:3 na korzyść naszych rodaków.

Po tak porządnej zaliczce jaką wywalczyło sobie PRIDE w pierwszej połowie chyba mało kto spodziewał się powrotu Rosjanów do spotkania. Okazało się jednak, że pech trzymał naszych od samej pistoletówki i kompletnie nie mogli się potem przełamać. Wd momencie, gdy robiło się naprawdę gorąco minise i spółka użyli przerwy. Końcówka była bardzo ciekawa, ponieważ EPG doprowadziło do remisu 13:13 i z tej przewagi, którą miało PRIDE nic nie zostało. Jako terroryści nasi grali naprawdę strasznie średnio i niestety, ale odpadają z walki o Hellcase Cup 3. Przegrywają 1:2 w mapach mimo tego, że tak naprawdę Overpass był już w garści.

  • Overpass Poland PRIDE 13:16 Russian Federation EGP