Jasny Gwint to kolejna drużyna, która została zaproszona do PLE. Od razu postanowiliśmy zadać im kilka pytań o tym jak się czują po otrzymaniu invite'a do Polskiej Ligi Esportowej.
Na wstępie chciałbym podziękować za możliwość przeprowadzenia z Wami wywiadu. Zacznę może od tego, czy cieszycie się z szansy jaka została Wam dana?
Również dziękuję za możliwość rozmowy! Zaproszenie nas do Ligi jest wielkim wyróżnieniem, szczególnie, że ostatnio nie szło nam za dobrze. Cieszymy się nie tylko ze względu na zaproszenie, ale również ze względu na powstanie takiej ligi w Polsce.
Jest to bez wątpienia ogromna liga, gdzie mamy duży prestiż i wielkie pieniądze. Czujecie na sobie jakąś presję od fanów, którzy z pewnością będą od Was wymagać dobrych wyników?
Fani zawsze oczekują dobrych wyników, a my nie chcemy ich zawieść. Ostatnimi czasy widzimy jednak, że prawdziwi fani są z nami nie tylko jak wygrywamy, ale również gdy się czegoś uczymy. Dlatego z tej strony nie ciąży na nas duża presja.
Z jakimi drużynami z polskiej sceny chcielibyście się zmierzyć w tej lidze?
Chcielibyśmy zmierzyć się ze wszystkimi. Ba! Fajnie byłoby wszystkich pokonać, lecz jak będzie czas pokaże.
Taka liga to bez wątpienia pewien krok do przodu dla całej organizacji. Czujecie, że coraz mocniej rozwijacie skrzydła?
Jesteśmy – jako drużyna – tak jak Polska, na dobrej drodze do rozwoju w e-sporcie. Rozwijać skrzydła? My przykręcamy Gwint! Chyba nie pomyliły się wam drużyny z którymi przeprowadzacie wywiad? <śmiech>
Jak oceniacie format rozgrywek oraz nagrody za każdy rozegrany mecz?
Uważamy, że nagrody są wysokie jeżeli bierzemy pod uwagę nasze polskie podwórko. Jeżeli nadal będzie rozwijać się tak jak w ciągu ostatniego roku, to myślę, że w końcu będziemy mogli dorównać zagranicznym krajom.