Spirit to drużyna, która ledwo załapała się na trzydzieste miejsce w rankingu HLTV. Mało kto o niej słyszał, a i nie można było jej oglądać na żadnym większym turnieju. Być może wkrótce się to zmieni, gdyż pokonując dziś mousesports uczynili pierwszy krok w kierunku finałów SL-i Season 3.
Odkąd Nikola „NiKo” Kovač opuścił mousesports forma tej drużyny była wielką niewiadomą. Spirit to drużyna notowana znacznie niżej, ale ostatnie tygodnie przyzwyczaiły nas do wielu niespodzianek. Na wybranej przez siebie mapie niemiecka formacja rozpoczęła mecz w doskonałym stylu. Mimo silnego oporu, raz za razem przedzierali się przed defensywę przeciwników, nie pozwalając im na chwilę wytchnienia i zgromadzenie jakiegokolwiek zapasu gotówki. Statystycznie łatwiej wygrywać na Inferno po stronie CT, więc 9 wygranych z rzędu rund mouz znalazło się w bardzo komfortowej sytuacji. Dopiero w dziesiątej rundzie świetne strzały z AWP DavCosta pozwoliły zapisać na koncie Spirit pierwszy punkt. Pierwsze niepowodzenie wyraźnie wybiło z rytmu denisa i jego kompanów, gdyż mimo dużego zapasu funduszy ustąpili nieco pola, zamykając pierwszą połowę wynikiem 11:4.
Scenariusz drugiej mapy przypominał nieco poprzednią. mouz rozpoczęło wygraną pistoletówką i odskoczyło na trzy rundy. Wyraźnie zirytowało to przeciwników, którzy odpowiedzieli bardzo agresywnym, udanym szturmem. Nie mogli jednak znaleźć wielu sposobów na pokonanie defensywy niemieckiej organizacji przez pierwsze 10 rund, przegrywając wyraźnie 2-8. Niestety znów w momencie uzyskania przewagi uleciała gdzieś koncentracja i Spirit wyprowadziło pierwszą połowę do stanu 7:8. DavCost z ekipą wyraźnie nie byli przygotowani na obronę bombsajtów – po zmianie stron zupełnie przestali sobie radzić i pierwszy punkt zdobyli dopiero przy wyniku 13:7. Jedna jaskółka nie uczyniła wiosny i mousesports wyrównało stan meczu wygrywając na Mirage 16:8.
Mapa Cobblestone rozpoczęła się bardzo chaotycznie. Pistoletówkę dla niemieckiej formacji uratował oskar, wygrywając pojedynek 1v2 po podłożeniu bomby. Spirit skutecznie odpowiedziało i zmusiło oponentów do forsowania zakupów. Po 6 rundach żadna ekipa nie ustabilizowała ekonomii i nie zdobyła przewagi. Lepiej swoją grę ułożyło jednak mouz, wychodząc na prowadzenie 8:3 i po raz kolejny w głupi sposób przegrywając kolejną rundę anti-eco, co niestety nie pozwoliło na zbudowanie w pierwszej części mapy przewagi większej niż trzy rundy. Problemy trwały dalej – Rosjanie byli o krok od wyrównania, ale lowel powstrzymał ich rajd na B zdobywając 4 zabójstwa. Nie poddali się jednak i w kolejnym starciu nie dali się zaskoczyć, resetując ekonomię denisa i kolegów. Nikt chyba nie spodziewał się tak wyrównanego pojedynku. w 23 starciu o krok od kluczowego zwycięstwa był chrisJ, o mały włos nie wygrywając sam na trzech oponentów. Niestety jego porażka byłe preludium końca – Spirit nie wypuściło szansy z rąk i nie pozwoliło mouz na odzyskanie kontroli nad spotkaniem, choć niemiecka formacja nie poddała się łatwo, broniąc się do samego końca, poddając się po pełnych 30 rundach.