W pierwszym dniu rozgrywek siódmej kolejki League Champions Korea mieliśmy okazję obejrzeć pewne zwycięstwa SK Telecom T1 i MVP, którzy stają się coraz lepsi z meczu na mecz.

Pierwsze spotkanie nie zaskoczyło nas wynikiem – mistrzowie świata bez większych problemów pokonali Jin Air Green Wings. Nie obyło się jednak bez błędów – zwłaszcza mechanicznych, co jest dość nietypowe dla SKT. Bardzo dziwnym były słabe zagrania Peanuta – zawodnik rzadko miewa gorsze dni. Pomimo indywidualnych problemów, mecz byl jednak dość jednostronny – mistrzowie świata cały czas kontrolowali rozgrywkę, a w drugiej grze eksperymentowali ze zmiennikiem na górnej alei, Profitem. Toplaner sprawił się dość dobrze, co tym bardziej pogrążyło szanse Jin Air Green Wings na zwycięstwo. Po ich stronie solidnie zaprezentował się jednakże midlaner, Kuzan, który postawił spory opór Fakerowi. Jego dobra gra nie była jednakże wystarczająca by zespół miał jakiekolwiek szanse w starciu z najlepszą drużyną w lidze. W obu grach nagrodą MVP okrzynięty został toplaner SK Telecom T1 – w pierwszej Huni, a w drugiej Profit, co pokazuje jak dobrze sprawują się obaj zawodnicy górnej alei drużyny mistrzów.

Kolejne z wtorkowych spotkań zapowiadało się znacznie bardziej ekscytująco – zarówno MVP jak i bbq Olivers ostrzą sobie zęby na udział w playoffach. Mecz był więc bardzo ważny dla obu zespołów walczących o jak najwyższe miejsca w tabeli. Faworytem wydawało się MVP, które w ostatnim czasie prezentowało się bardzo solidnie, głównie za sprawą toplanera i supporta ekipy. Zarówno ADD, jak i Max sprawują się wspaniale, pomagając Beyondowi, który do tej pory był głównym motorem napędowym zespołu. Swój status jednego z najlepszych junglerów w Korei, Beyond potwierdził w spotkaniu z bbq – w obu grach kompletnie zdeklasował Blessa. Przeciwny leśnik nie nadążał za ruchami na mapie, jakie wykonywał jungler MVP i nie dał rady utrzymać jakiejkolwiek kontroli. Jednakże nie tylko Beyondem stoi drużyna – wielkim zaskoczeniem był doskonały występ AD Carry zespołu – MaHa'y. Strzelec, zwłaszcza w drugiej grze, zdominował oponentów, co nie jest dla niego typowe – zazwyczaj jest najsłabszym ogniwem ekipy. Dzięki tak pewnemu zwycięstwu MVP zapewniło sobie czwartą lokatę w lidze z siedmioma wygranymi i czterema porażkami, co daje im spore szansę na finisz w górnej części tabeli. Wydaje się, że zespół będzie mocnym kandydatem do zajęcia trzeciego miejsca, gdyż zajmujące je Samsung Galaxy ma sporo problemów.

Kolejny dzień rozgrywek LCK przyniesie nam kolejne spotkania pomiędzy Afreeca Freecs i Samsung Galaxy oraz Kongdoo Monster i ROX Tigers.